1929.06.23 Guts Muts Drezno - Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

1929.06.??, Mecz towarzyski, Drezno,
[[Grafika:|150px]] Guts Muts Drezno 1:2 (0:1) Wisła Kraków [[Grafika:|150px]]
widzów: 2500
sędzia:
Bramki



0:1
1:1
1:2
22' Józef Adamek

Stanisław Czulak
Guts Muts Drezno
Wisła Kraków
2-3-5
Maksymilian Koźmin
Henryk Martyna (Legia Warszawa)
Józef Ziemian (Legia Warszawa)
Józef Kotlarczyk
Jan Kotlarczyk
Karol Bajorek
Józef Adamek
Marian Łańko (Legia Warszawa)
Jan Ketz
Józef Nawrot (Legia Warszawa)
Mieczysław Balcer

trener: František Kożeluch

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Zagrali m.in.: Koźmin, Martyna, Ziemian, bracia Kotlarczykowie i Łańko na środku ataku. 2500 kibiców.


Przegląd Sportowy nr 35/1929:

Zwycięstwa w Niemczech.

Opis sukcesów Wisły w Niemczech, podany przez nas poniżej, otrzymaliśmy od Konsulatu Polskiego w Lipsku. Jest to najlepszym dowodem zrozumienia przez kierownictwo tej placówki zagranicznej znaczenia propagandowego zwycięstw sportowych, uzyskanych na obczyźnie

Wyprawa Wisły do Lipska i Drezna zakończyła się wbrew wizji pesymistów wielkim sukcesem zarówno sportowym, jak i propagandowym. Dwie najsilniejsze drużyny Niemiec środkowych zostały pokonane i to pokonane bezapelacyjnie, może nie w zbyt wysokim stosunku, ale w porywającym stylu i pięknej formie.

Podkreśla to zgodnie prasa niemiecka, podnosząc, że poza mistrzem Niemiec I. F. C. Nurnberg, żadna drużyna nie pozostawiła w Lipsku tak świetnego wrażenia.

Drużyny niemieckie jedynie niezwykłej ambicji i zaciętości zawdzięczają niewielką względnie przegraną. Polacy przewyższali gospodarzy bowiem we wszystkich linjach i pod każdym względem.

Do meczu w Lipsku drużyna wystąpiła bez Reymana I, zmęczona całonocną podróżą. Mimo to piękną, celową grą podbiłą serce widowni, początkowo dość chłodnej. Najlepsze siły mieli Polacy w Pychowski i Koźminie, którzy byli bohaterami widowiska. Atak świetny kombinacyjnie, zawodził pod bramką. Wisła wykazała bezwzględną wyższość.

Po zwycięstwie odbyło się przyjęcie w Kaiser Hofie, na którem obecni byli konsul generalny Adamkiewicz z personelem konsulatu, konsul francuski, przestawiciele miasta i klubu.

Na drugi dzień Wisła wyjechała do Drezna. Polacy bardziej wypoczęci zaprezentowali się może jeszcze lepiej niż w Lipsku.

W pierwszej połowie gra była wyrównana. w 22 min. Adamek strzela po pięknym przeboju pierwszą bramkę. Wyrównuje prawy łącznik.

Po przerwie Wisła nadaje grze szalone tempo. Ataki jej suną lawiną na bramkę gospodarzy, wywołując entuzjazm publiczności, która szaleje. Wreszcie Czulak ustala wynik dnia i zwycięstwo.

W drużynie niepodobna nikogo wyróżnić. Nie miała ona słabych punktów. Atak, pomoc i obrona uzupełniały się nawzajem, tworząc zwartą całość, o którą rozbijały się ataki Niemców, mobilizujących wszystkie siły.

Kolonia polska w Dreznie podejmowała entuzjastycznie zwycięzców i o godz. 2-ej w nocy Polacy wyjechali do ojczyzny, żegnani owacyjnie przez tłumy okrzykiem : "Cześć Polsce, cześć Wiśle".

Wisła spełniła w zupełności swe zadanie propagandowe; artykuły prasy niemieckiej np. "Leipziger Neueste Nachrichten" mówią o drużynie polskiej słowami najwyższych pochwał. Jednocześnie kolonja polska w Lipsku i Dreznie nie ma słów wdzięczności i podzięki, za tak udaną demonstracje tężyzny fizycznej Polski na gruncie niemieckim.


WISŁA - GUTS MUTS 2:1 (1:0)

Wisła z Ziemianem zamiast Skrynkowicza i Adamkiem zamiast Czulaka. Łańko na środku, a Katz na pr. łączniku. Guts Muts z czterema graczami reprezantacyjnemi: Liebigiem, Pierschem, Gerischem i Meidlem.

Po nerwowym początku Wisła opanowuje boisko i zaczyna celowo atakować. Bramkarz wykazuje swą wysoką klasę. Przewaga Wisły stale wzrasta. Balcer strzela ostro, bramkarz broni, w 33 min. Adamek po pięknym przeboju strzela nieuchronnie. 1:0. Niemcy przeprowadzają parę pięknych ataków pewnie likwidowanych przez Martynę lub Koźmina, który m. in. broni 5-metrowy strzał Meidla.

Po przerwie gra jest bardziej wyrównana. Chwila przewagi Niemców, potem Wisła znowu atakuje. Niestety dobra obrona Niemców i pech w strzałach nie pozwala podwyższyć wyniku. Natomiast przeciwnicy wyzyskują błąd Ziemiana i zdobywają wyrównanie. Wisła zrywa się do ataku. Czulak zastępuje kontuzjowanego Ketza. Niemcy rozpaczliwie się bronią. Na 3 minuty przed końcem Łańko wspaniałym strzałem z 25 metrów ustala wynik dnia.

U gospodarzy dobry był bramkarz, który uchronił drużynę od dotkliwszej porażki. Wisła była bez słabszych punktów, a ambicją nadrabiała zmęczenie podróżą i poprzednim meczem. Publiczności 2,500 osób.

Wieczorem odbył się w kółku polskiem bankiet. Chciałbym na tem miejscu podkreślić, nadzwyczaj serdeczną opiekę pp. Witkowskich. W nocy wyjechaliśmy do kraju wynosząc jaknajmilsze wspomnienia i zadowoleni, że przysłużyliśmy się dobremu imieniu sportu polskiego i propagandzie polskości w Niemczech. Stef.