1930.05.18 Polonia Warszawa - Wisła Kraków 3:4
Z Historia Wisły
Polonia Warszawa | 3:4 (2:1) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 4.000 | ||||||||||
sędzia: Kazimierz Wardęszkiewicz z Łodzi | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
„Ilustrowany Kuryer Codzienny”
1930, nr 132 (20 V)
Wczorajsza niedziela należała do wybitnie gorących! Po raz pierwszy może w tym sezonie wy bitne zainteresowanie wszystkich ośrodków skon centrowało się nie na jednych specyficznie tylko zawodach, ale n a c a ł e j niemal ich kolejce. Na pierwszy plan wysuwały się spotkania drużyn krakowskich z warszawskiemi, których rezultatu oczekiwał niecierpliwie ogół sportowców stolicy, tusząc, iż wynik ich przyniesie może już poważne poderwanie supremacji piłkarstwa krakowskiego. Rachuby ich zostały za wiedzione. Wisła, która niedawno w meczu towarzyskim pokonała Legję, wyszła zwycięsko ze spotkania i z silną obecnie Polonją, zaś przegra na Cracovii z Legją nie była też przekonywującą.
Wisła—Polonja 4:3 (1:1).
Warszawa, 18 maja. Gościna drużyny krakowskiej pozostawiła tu dobre wrażenie. Zawody za kończyły się zasłużonem zwycięstwem czerwonych, którzy prowadzili nawet pewien czas 4:1! Tylko załamanie w tyłach z jednej strony, a z drugiej niezwykłe zaanimowanie zespołu miejscowego przez publiczność spowodowały, iż Polonia wyszła z tak nieznaczną porażką. Do przerwy gra równorzędna, przyczem bramkę pierwszą dla Wisły zdobył Adamek, zaś dla Polonji Kaczanowski, na skutek złego wybiegu Koźmina. Po przerwie Wisła uzyskuje kompletną przewagę i strzela trzy bramki kolejno przez Kisielińskiego, Reymana I i Makowskiego (grające go w miejsce Balcera na lewem skrzydle). W końcowych dopiero momentach tyły Wisły, zwłaszcza obrona i bramkarz, które naogół nie odpowiedziały swemu zadaniu, opadają na siłach, co wyzyskuje przeciwnik, strzelając dwie bramki przez Malika.
Na wyróżnianie zasługuje z drużyny Polonji Bułanow i Malik, zaś w Wiśle najlepsi Reyman, Bajorek w pomocy i Kisieliński. Sędzia p. Wardęszkiewicz, dobry.
Robotnik: centralny organ P.P.S. R.36, nr 139 (19 maja 1930) nr 4079
NIEZASŁUŻONA PRZEGRANA POLONJI.
Na boisku Polonji rozegrano mecz ligowy, zakończony zwycięstwem Wisły, aczkolwiek wynik remisowy byłby sprawiedliwszy.
Pierwszą bramkę strzela Kaczanowski w 11 min. Wyrównuje w 21 min. Adamek. Do przerwy gra wyrównana. Po przerwie w 5 minut Wisła prowadzi 4:1 ze strzałów Kisielińskiego II, Reymana I i Makowskiego. Ostatnie dwie bramki musi na swoje conto zapisać słaby Keller. Dopiero w ostatnim kwadransie Polonja zrywa się do ataku i Malik zdobywa dwie bramki. Próby wyrównania spełzły na niczym.
W skrócie
Słaba pomoc Polonii przegrała mecz. Pierwsza połowa w tempie spacerowym. Wisła zaprezentowała wyrównany skład, w Polonii było kilku słabszych graczy. Krytyka poziomu meczu: "piłka wędrowała po boisku jak pijana, odbierał ją z zasady nie adresat, a najczęściej gościła za linią autu". Pierwszy gol meczu był autorstwa Kaczanowskiego; wyrównał Adamek po dobitce własnego strzału. Po przerwie żywsza gra Wisły i do razu w 4' padła bramka (Kisieliński). "Po dwu minutach 18-metrowy szczur Reymana przeskakuje robinsującego Kellera - 3:1". Minutę później Makowski uzyskuje ostatnią bramkę dla Wisły. Polonia gra chaotycznie, ale ma w swym składzie graczy, którzy decydując się na indywidualne przeboje strzelają gole (34' Malik, 35' znowu Malik i 4:3). Polonia teraz przeważa, ale wynik do końca się nie zmienia. Bracia Kotlarczykowie zagrali tym razem słabszy mecz. "Reyman powoli dochodzi do dyspozycji strzałowej, którą w pewnej mierze rozporządza i Kisieliński". Sarkastyczne uwagi co do poziomu meczu.
Na podstawie: Stadion nr 21, Przegląd Sportowy nr 41 i IKC nr 132.
Legia wygrywa z Cracovia 3:2 i Wisła gromadzi tyle samo punktów co Cracovia (6-10), na dalszych miejscach: ŁKS (5-7), Legia piąta (3-5) .