1930.09.07 Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 1:6

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 3: Linia 3:
| nazwa rozgrywek = I liga, 15. kolejka
| nazwa rozgrywek = I liga, 15. kolejka
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
-
| godzina =
+
| godzina = 16:30
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb1.jpg
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb1.jpg
| herb gości = Garbarnia Kraków herb.jpg
| herb gości = Garbarnia Kraków herb.jpg
Linia 9: Linia 9:
| wynik = 1:6 (1:2)
| wynik = 1:6 (1:2)
| goście = [[Garbarnia Kraków]]
| goście = [[Garbarnia Kraków]]
-
| ilość widzów = 5.000
+
| ilość widzów = 3.500-5.000
| sędzia = Zygmunt Hanke z Łodzi
| sędzia = Zygmunt Hanke z Łodzi
| strzelcy bramek gospodarze = <br>[[Stanisław Czulak]] 13'
| strzelcy bramek gospodarze = <br>[[Stanisław Czulak]] 13'
| wyniki po kolei = 0:1<br>1:1<br>1:2<br>1:3<br>1:4<br>1:5<br>1:6
| wyniki po kolei = 0:1<br>1:1<br>1:2<br>1:3<br>1:4<br>1:5<br>1:6
| strzelcy bramek goście = Gustaw Bator 4'<br><br>Karol Pazurek 35'<br>Józef Smoczek 46'<br>Karol Pazurek 52'<br>Marian Nagraba 65'<br>Gustaw Bator 67'
| strzelcy bramek goście = Gustaw Bator 4'<br><br>Karol Pazurek 35'<br>Józef Smoczek 46'<br>Karol Pazurek 52'<br>Marian Nagraba 65'<br>Gustaw Bator 67'
-
| skład gospodarzy = 2-3-5<br>[[Maksymilian Koźmin]]<br>[[Aleksander Pychowski]]<br>[[Józef Kotlarczyk]]<br>[[Karol Bajorek]]<br>[[Jan Kotlarczyk]]<br>[[Ferdynand Pachner]]<br>[[Józef Adamek]]<br>[[Stanisław Czulak]]<br>[[Henryk Reyman]]<br>[[Stefan Lubowiecki]]<br>[[Antoni Łyko]]<br><br>trener: brak
+
| skład gospodarzy = 2-3-5<br>[[Maksymilian Koźmin]]<br>[[Aleksander Pychowski]]<br>[[Józef Kotlarczyk]]<br>[[Karol Bajorek]]<br>[[Jan Kotlarczyk]]<br>[[Ferdynand Pachner]] ?<br>[[Józef Adamek]] ?<br>[[Grafika:Kontuzja.png]] [[Stanisław Czulak]]<br>[[Henryk Reyman]]<br>[[Stefan Lubowiecki]]<br>[[Antoni Łyko]]<br><br>trener: brak
-
| skład gości = 3-3-5<br>Marian Grzegorczyk<br>Tadeusz Konkiewicz<br>Edward Bill<br>Marian Nagraba<br>Franciszek Wilczkiewicz<br>Stanisław Augustyn<br>Marian Mazur<br>Juliusz Joksch<br>Józef Smoczek<br>Karol Pazurek<br>Gustaw Bator<br><br>trener: brak
+
| skład gości = 3-3-5<br>Marian Grzegorczyk<br>Tadeusz Konkiewicz<br>Edward Bill<br>Marian Nagraba<br>Franciszek Wilczkiewicz<br>Stanisław Augustyn<br>Marian Mazur [[Grafika:Kontuzja.png]]<br>Juliusz Joksch<br>Józef Smoczek<br>Karol Pazurek<br>Gustaw Bator<br><br>trener: brak
-
| statystyki =
+
| statystyki = Garbarnia nie wykorzystała rzutu karnego w I. połowie.<br> Według "Sportu" katowickiego grał w obronie [[Emil Skrynkowicz]] - w ataku Czulak, Kisieliński Reyman, Lubowiecki i Łyko, a więc brak Pachnera i Adamka (wg Gowarzewskiego grał Sołtysik zamiast Łyko, ale nie ma go w relacjach).
}}
}}
[[Grafika:IKC 1930-09-05.JPG|thumb|right|200px]]
[[Grafika:IKC 1930-09-05.JPG|thumb|right|200px]]

Wersja z dnia 11:01, 11 maj 2013

1930.09.07, I liga, 15. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 16:30
Wisła Kraków 1:6 (1:2) Garbarnia Kraków
widzów: 3.500-5.000
sędzia: Zygmunt Hanke z Łodzi
Bramki

Stanisław Czulak 13'
0:1
1:1
1:2
1:3
1:4
1:5
1:6
Gustaw Bator 4'

Karol Pazurek 35'
Józef Smoczek 46'
Karol Pazurek 52'
Marian Nagraba 65'
Gustaw Bator 67'
Wisła Kraków
2-3-5
Maksymilian Koźmin
Aleksander Pychowski
Józef Kotlarczyk
Karol Bajorek
Jan Kotlarczyk
Ferdynand Pachner ?
Józef Adamek ?
Grafika:Kontuzja.png Stanisław Czulak
Henryk Reyman
Stefan Lubowiecki
Antoni Łyko

trener: brak
Garbarnia Kraków
3-3-5
Marian Grzegorczyk
Tadeusz Konkiewicz
Edward Bill
Marian Nagraba
Franciszek Wilczkiewicz
Stanisław Augustyn
Marian Mazur Grafika:Kontuzja.png
Juliusz Joksch
Józef Smoczek
Karol Pazurek
Gustaw Bator

trener: brak
Garbarnia nie wykorzystała rzutu karnego w I. połowie.
Według "Sportu" katowickiego grał w obronie Emil Skrynkowicz - w ataku Czulak, Kisieliński Reyman, Lubowiecki i Łyko, a więc brak Pachnera i Adamka (wg Gowarzewskiego grał Sołtysik zamiast Łyko, ale nie ma go w relacjach).

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

W skrócie

W meczu tym Wisła była tylko tłem dla rewelacyjnie spisujących się Garbarzy. Obrona Wisła zagrała w tym dniu fatalnie praktycznie w każdej formacji. Być może wpływ na jej dyspozycję miała absencja w tym meczu Skrynkowicza. Faktem jest, że Wisła została rozgromiona na własnym stadionie aż 1:6. Tylu bramkę Czerwoni nie stracili do tej pory w żadnym z dotychczas rozegranych spotkań ligowych. Nic dziwnego, że ten wynik przyjęto w kraju z pewnym niedowierzaniem. „IKC” pisał po tym meczu, że „znana ze swej twardości i zaciętości drużyna Wisły, która na własnym boisku nie tak łatwo uginała czoła przed najsilniejszym nawet przeciwnikiem, uległa w tak wysokim stopniu grającej z najwyższą ambicją i ofiarnością Garbarni” . Co więcej po utracie 3 gola „Czerwonym” najwyraźniej odeszła ochota do gry (co było dla tej drużyny rzadkością).

Na podstawie: IKC nr 243.

Przegląd Sportowy nr 73/1930 str. 2:

Garbarnia - Wisła 6:1
Zamiast sprawozdania z boiska, na które nie ma wstępu.

Sprawozdania z powyższego meczu nie możemy umieścić wobec incydentu, który zaszedł dn. 31 ub. m. na boisku Wisły, a który opisaliśmy w poprzednim numerze na str. 3-ciej w notatce "Smutne obyczaje". Dotychczasowe sprawozdania z meczów na boisku Wisły umieszczał "Przegląd Sportowy" , mimo, że klub ten nie wydał legitymacji prasowej naszemu przedstawicielowi.

Zarząd klubu zaproponował "Przegl. Sport." na początku sezonu wiosennego, że sam desygnuje lub wskaże nam korespondenta. W r. ubiegłym stosowaliśmy z innych względów i bez czyjegokolwiek nacisku z zewnątrz podobną metodę sprawozdawczą - niestety nie dała ona rezultatów, z których moglibyśmy być zadowoleni.

Tegoroczna propozycja Wisły była tymbardziej nie do przyjęcia, że równała się ingerencji klubu w sprawy redakcyjne, na co oczywiście nie mogliśmy się zgodzić, tak jak nie zgodziłoby się na to żadne niezależne pismo na kuli ziemskiej.

Podejrzewać nas o t. zw. "stronniczość", o sympatje dla przeciwnika. czy nie wiadomo już o co - nie może nikt, gdyż działalność nasza jest publiczna. Kontroluje ją każdy czytelnik i dość chyba daliśmy dowodów, że w ocenie zjawisk naszego życia sportowego powodujemy się tylko jednym jedynym względem: dobrem sportu polskiego i rozwojem kultury fizycznej.

W wypadku omawianym sprawa jest o tyle jeszcze bezsporniejsza, że korespondentem naszym z Krakowa jest p. inż. Ignacy Rosenstock, b. kapitan K. O. Z. P. N., jeden z najstarszych, najbardziej znanych i znających się na rzeczy działaczy piłkarstwa polskiego.

Wszystkiemu temu daliśmy wyraz wiosną w liście do T. S. Wisła, który jednak pozostał bez odpowiedzi. Nie zważając na nietakt gospodarczy, odmawiających biletu prasowego oficjalnemu korespondentowi, drukowaliśmy cały czas sprawozdania z imprez na boisku Wisły, dając zawsze sprawiedliwy i ścisły obraz walk drużyny tego zasłużonego i tak wspaniale w piłkarstwie polskiem zapisanego klubu.

Gdy jednak dn. 31 ub. m. dwaj członkowie zarządu T. S. Wisła pp. Kornaś i Kopeć odmówili prawa fotografowania momentów meczu naszemu przedstawicielowi fotograficznemu w Krakowie, p. Peryemu, o czem donosiliśmy we wspomnianej notatce poprzedniego numeru - przebrała się miara. Zdjęcia fotograficznego nikt przecież poza chorym umysłowo nie może posądzić o stronniczość czy niesprawiedliwość. Mamy do czynienia - jak się okazuje - z terrorem. Na ten niesłychany objaw może być tylko jedna odpowiedź: zamknięcie łamów "Przeglądu Sportowego" dla imprez na boisku Wisły.

Minęły te czasy, gdy prasa w sporcie znaczyła mniej, niż panowie Kornaś i Kopeć na boisku swego klubu. "Przegląd Sportowy" jest pismem zbyt wielkiem i wpływowym, by miał się liczyć z tymi, którzy z nim liczyć się zapominają.

Nie mniej - choć zmuszeni brutalnie do użycia tych środków samoobrony - czynimy to z wielkim żalem. Świetna drużyna czerwonych zasłużyła sobie zaiste na co innego, niż przemilczanie jej występów u siebie w domu. Wspaniały duch walki lojalnej i dżentelmeńskiej Reymana, któremu tyle mamy do zawdzięczenia w meczach międzypaństwowych z Austrią w Gracu i w Krakowie. nieporównana klasa Kotlarczyka, jednego z najlepszych naszych pomocników i filara słynnej linji pomocniczej, fenomenalny i porywający talent Balcera, wreszcie twarda, dumna i niezwalczona postawa całego zespołu, - wszystko to czyni z Wisły drużynę, dla której każdy żywić musi uznanie i szacunek nietylko gdy ona zwycięża, lecz kiedy nawet ulega lub spada w swej formie.

Szacunek ten żywi i żywić będzie w dalszym ciągu "Przegląd Sportowy". Dalecy jesteśmy od myśli, że "wyczyn" niektórych panów z zarządu, znajdzie oddźwięk w drużynie reprezentacyjnej Klubu, w szeregach sportowców czynnych i w szerokich kołach sympatyków Wisły.

Mamy również nadzieję, że znajdą się w łonie Wisły czynniki, które przykrócą samodzierżawne zapędy pewnych działaczy i umożliwią utrzymywanie normalnych stosunków z towarzystwem - jednem z pierwszych na froncie pracy sportowej.



W meczu na szczycie Legia -Cracovia 2:2. Tabela: Cracovia 15-23, Warta 13-19, Wisła piąta 15-19.