1931.05.17 Cracovia - Wisła Kraków 1:4
Z Historia Wisły
[[Grafika:|150px]] | Cracovia | 1:4 (1:1) | Wisła Kraków | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: 5.000 - 7.000 | ||||||||||
sędzia: Gulicz ze Lwowa | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Na podstawie: Przegląd Sportowy nr 40.
Słoneczny dzień i 7000 kibiców. Cracovia zaczyna pod słońce. Wisła "z miejsca narzuca ostre tempo podjeżdżając pod bramkę gospodarzy". Żywy mecz, szybie akcje przenoszące się z jednej na drugą stronę i już w 5' po rogu, w zamieszaniu bramkowym, Kisieliński strzela gola. Cracovia wyrównuje po 2 minutach z rzutu karnego (Seelinger). Następny kwadrans dla Wisły, ale poza 2 kornerami nie przynosi to większych efektów. Potem w ataku Cracovia, której brak jednak wykończenia akcji. Końcówka tej części gry to wyrównane spotkanie i sporo zamieszania pod bramką Cracovii (szczególnie po rzutach rożnych). Ładna gra do przerwy, czego nie da się powiedzieć o II, połowie. Początek drugich 45 minut zdecydowanie dla Wisły (w 5' strzał Kisielińskiego grzęźnie w siatce, a tuż potem Reyman strzela 3. gola). Wisła gra teraz ostro i mecz traci na wartości. Cracovia gra bez wiary w zwycięstwo, a Wiślacy cisną gospodarzy na ich połowie. W efekcie "w 36-ej minucie Reyman celnym strzałem podwyższa wynik do 4:1". Mogła jeszcze paść bramka dla Wisły po rzucie karnym bitym przez Kisielińskiego (Otfinowski broni) i ostrym strzale Reymana (znów na posterunku był bramkarz). W efekcie Wisła odzyskuje prowadzenie w tabeli. Na podstawie: Przegląd Sportowy nr 40.
Na podstawie: Raz, Dwa, Trzy nr 5.
6000 kibiców. Cracovia zagrała bez Sperlinga i Chruścińskiego i po stracie Kossoka i Malczyka była skazana na porażkę. Mimo to do przerwy gra wyrównana. O przegranej Cracovii zadecydowała słaba gra Otfinowskiego. Wisła przed przerwą nie potrafiła rozwinąć skrzydeł. Mecz rozstrzygnął się w ciągu pierwszych pięciu minut drugiej połowy, kiedy to Otfinowski dwukrotnie wyjmował piłkę z siatki i to załamało Cracovię. "Reyman dopiero w 2-giej połowie zadowolił całkowicie, gdy wyzyskiwał nie tylko skrzydła, ale i łączników. Brak ruchliwości niejednokrotnie nie pozwala mu wyzyskać swej dużej skali rutyny". Cracovia atakowała pod słońce. Ostatni gol Reymana padł z podania Adamka. Jeszcze w ostatniej min. Reyman miał szansę podwyższyć wynik - bramkarz przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką. Na podstawie: Raz, Dwa, Trzy nr 5.
Pogoń-Ruch 1:1. Wisła pierwsza w tabeli: 6-9, Ruch 6-8, Legia 5-7, Cracovia przedostatnia 6-4.