1931.09.27 Lechia Lwów - Wisła Kraków 2:0

Z Historia Wisły

1931.09.27, I liga, 18. kolejka, Lwów, Stadion Czarnych,
Lechia Lwów 2:0 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 2.000-2.500
sędzia: Stronczek ze Śląska
Bramki
Józef Czudiak 27'
Jan Małecki (r) 85'
1:0
2:0
Lechia Lwów
2-3-5
Edward Zborowski
Stanisław Oracz
Jan Pająk
Franciszek Dmytrow
Jan Wasiewicz
Adolf Mielnicki
Jan Małecki
Władysław Rusiecki
Józef Czudiak
Zenon Kruk
Tadeusz Schusterschütz

trener:
Wisła Kraków
2-3-5
Maksymilian Koźmin
Aleksander Pychowski
Józef Kotlarczyk
Karol Bajorek
Jan Kotlarczyk
Bronisław Makowski
Stanisław Czulak
Walerian Kisieliński
Henryk Reyman
Stefan Lubowiecki
Mieczysław Balcer

trener: brak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Raz Dwa Trzy

Niespodziewane, ale zasłużone zwycięstwo. Wynik z outsiderem zadecydował, jak można sądzić, o przegraniu przez Wisłę mistrzostwa. Chyba najsłabszy mecz Wisły w sezonie. Ambicja Lwowian wystarczyła. Poziom meczu dość słaby, choć tempo żywe i gra równorzędna. Krótkie i wąskie boisko na pewno nie sprzyjało Wiśle. W II. połowie ostra gra z obu stron. "W tym okresie wyróżnił się Reyman, który pracuje z wielką ofiarnością, dążąc do wyrównania. Wszystkie wysiłki jednak są bezskuteczne, co powoduje załamanie się psychiczne w szeregach Wisły". Nerwowe i chaotyczne ataki Wisły przy silnej ulewie. 2. gol padł bezpośrednio z rogu w 43'. 2000 kibiców. Na podstawie: Raz, Dwa, Trzy nr 24.

Przegląd Sportowy numer 78/1931 strona 2:

Największa sensacja Ligi
Lechja zwycięża powtórnie Wisłę 2:0


LWÓW, 27.9. (Tel. wł.)

Lechja: Zborowski; Pająk, Oracz; Mielnicki, Wasiewicz, Dmytrow; Szusterszyc, Kruk, Czudżak, Rusiecki, Małecki.

Wisła: Koźmin; Pychowski, Kotlarczyk I, Bajorek; Czulak, Kisieliński, Reyman, Lubowiecki, Balcer.

Do największych niespodzianek tegorocznych rozgrywek ligowych należy bezsprzecznie dwukrotna przegrana eksmistrza z Lechją, znaczna bowiem zachodzi różnica między klasą Wisły, a jej zwycięskim przeciwnikiem. Dużo jeszcze wody upłynie zanim młodzi gracze Lechji nabiorą tej rutyny, jaką rozporządza Wisła. Niemniej jednak ulegli goście i to poraz wtóry przeciwnikowi, którego przegrana zdawała się być z góry przesądzona.

Prawdę powiedziawszy Wiśle nic nie szło. Zdawało się czasami, że piłka formalnie nie chce wejść do siatki, a kiedy napór Wisły rósł z minuty na minutę, kiedy zdawało się, iż wyrównujące bramki padną lada moment, w grę wdały się inne czynniki, a mianowicie deszcz, a potem śnieg, który okazał się najlepszym sprzymierzeńcem gospodarzy, łamiąc zupełnie gości.

Wisła przechodzi obecnie kryzys, taki, jaki przechodziła w poprzednim roku Pogoń, a w tym roku Cracovia i Polonja. Kryzys ten jest dla biało czerwonych o tyle boleśniejszy, iż przyszedł w chwili jak najmniej odpowiedniej gdy o każdy punkt toczy się zażarta walka na finiszu.

Przechodząc do oceny wczorajszego meczy stwierdzić należy, że przez cały czas zawodów goście przeważali. W pierwszej połowie Lechja od czasu do czasu zagrażała niebezpiecznie bramce Wisły, natomiast w drugiej połowie wypady jej były znacznie rzadsze. Wielkim handicapem Lechji było krótkie boisko 40-go pułku, na którym goście nie mogli użyć swoich lotnych skrzydeł. Zwłaszcza Balcer czuł się na swojej pozycji nieswojo, mimo iż był często zatrudniany. Czulak ustępował wiele swojemu koledze z lewej strony. Najlepszym w napadzie był Kisieliński, lecz prześladował go pech. Reyman powolny. Pomoc Wisły grała nadspodziewanie słabo, zwłaszcza słabi byli boczni pomocnicy. Nawet Kotlarczyk miał sporo słabych momentów. Natomiast obrona nie popełniła żadnych błędów. Koźmin w bramce był stosunkowo niewiele zatrudniony. Pierwsza bramka była nie do obrony, druga zaś padła z bezpośredniego rzutu rożnego.

Lechja grała bardzo ambitnie, zwłaszcza pomoc i obrona. Oracz wygrywał wiele pojedynków. Pająk imponował swoim dalekim wykopem. Dmytrow na prawej pomocy dał radę Balcerowi. Wasiewicz i Mielnicki wywiązali się nieźle z zadania, w napadzie mądrze grał Czudżak. Kruk był słabszy od Rusieckiego. Ze skrzydeł Szusterszyc był odważniejszy.

Opis meczu

Gra rozpoczęła się niebezpiecznym atakiem Wisły, która miała przewagę do 15-ej minuty. Kilka wypadków broni Pychowski. W 27-ej min. z centry Szusterszyca uzyskuje Czudżak pierwszą bramkę volejem. W drugiej połowie znaczna przewaga gości, która rośnie z minuty na minutę. Szereg strzałów broni Zborowski. Lechja cofa się do pomocy skrzydłowych i gra wyłącznie w defensywie. W 38-ej min. zaczął padać deszcz. Napór Wisły słabnie. W 40-ej minucie Koźmin zawinia rzut rożny. Małecki uzyskuje z rzutu wolnego bezpośrednią bramkę. Sędziował p. Strączek. Widzów 2000.


Pogoń-Cracovia 1:1, Warta-Polonia 2:0, ŁKS -Garbarnia 1:0 i tylko to sprawia, że Wisła nie traci jeszcze szans na mistrza. Nadal 5 drużyn ma szanse na wygranie ligi. Tabela: Garbarnia 17-22, Wisła 18-22, Warta 16-21, Pogoń 17-22, Legia 17-21.