1933.08.13 Legia Warszawa - Wisła Kraków 2:3
Z Historia Wisły
Linia 66: | Linia 66: | ||
Najważniejszym jednak mankamentem wojskowych jest brak serca w walce i to powinno wyplenić kierownictwo klubu. | Najważniejszym jednak mankamentem wojskowych jest brak serca w walce i to powinno wyplenić kierownictwo klubu. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ---- | ||
+ | |||
+ | |||
+ | {{Inne mecze | ||
+ | |tytuł = Inne mecze w [[I liga 1933 Grupa Mistrzowska (piłka nożna)|I lidze (Grupa Mistrzowska)]] w 1934r. | ||
+ | |mecz1 = '''1.'''[[1933.08.13 Legia Warszawa - Wisła Kraków 2:3|3:2 (2:2)]] | ||
+ | |mecz2 = '''2.'''[[1933.08.15 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 1:1|1:1 (1:1)]] | ||
+ | |mecz3 = '''3.'''[[1933.08.27 Wisła Kraków - Ruch Chorzów 1:0|1:0 (1:0)]] | ||
+ | |mecz4 = '''4.'''[[1933.09.03 Cracovia - Wisła Kraków 1:3|3:1 (1:1)]] | ||
+ | |mecz5 = '''5.'''[[1933.09.17 Wisła Kraków - ŁKS Łódź 1:0|1:0 (1:0)]] | ||
+ | |mecz6 = '''6.'''[[1933.09.24 Pogoń Lwów - Wisła Kraków 1:0|0:1 (0:0)]] | ||
+ | |mecz7 = '''7.'''[[1933.10.01 Wisła Kraków - Legia Warszawa 3:0|3:0 (1:0)]] | ||
+ | |mecz8 = '''8.'''[[1933.10.08 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 2:1|1:2 (0:1)]] | ||
+ | |mecz9 = '''9.'''[[1933.10.22 Wisła Kraków - Cracovia 1:1|1:1 (0:1)]] | ||
+ | |mecz10 = '''10.'''[[1933.11.01 Wisła Kraków – Pogoń Lwów 1:1|1:1 (1:0)]] | ||
+ | |mecz11 = | ||
+ | |mecz12 = | ||
+ | |mecz13 = | ||
+ | |mecz14 = | ||
+ | |mecz15 = | ||
+ | |mecz16 = | ||
+ | |mecz17 = | ||
+ | |mecz18 = | ||
+ | |mecz19 = | ||
+ | |mecz20 = | ||
+ | |mecz21 = | ||
+ | |mecz22 = | ||
+ | |mecz23 = | ||
+ | |mecz24 = | ||
+ | |mecz25 = | ||
+ | |mecz26 = | ||
+ | |mecz27 = | ||
+ | |mecz28 = | ||
+ | |mecz29 = | ||
+ | |mecz30 = | ||
+ | |mecz31 = | ||
+ | |mecz32 = | ||
+ | |mecz33 = | ||
+ | |mecz34 = | ||
+ | |mecz35 = | ||
+ | |mecz36 = | ||
+ | |mecz37 = | ||
+ | |mecz38 = | ||
+ | |mecz39 = | ||
+ | |mecz40 = | ||
+ | }} |
Wersja z dnia 16:38, 1 paź 2008
[[Grafika:|150px]] | Legia Warszawa | 2:3 (2:2) | Wisła Kraków | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: 2.000 | ||||||||||
sędzia: Wardęszkiewicz z Łodzi | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Przegląd Sportowy numer 65/1933 strona 3:
WARSZAWA, 13.8. – Wisła – Legja 3:2 (2:2).
Bramki zdobyli: Nawrot i Przeździecki dla Legji oraz Obtułowicz i Artur (2) dla Wisły. Sędzia p. Wardęszkiewicz z Łodzi.
Wisła: Madejski; Pychowski, Szumilas; Kotlarczyk II, Kotlarczyk I, Jezierski; Feret, Obtułowicz, Artur, Sołtysik, Łyko.
Legja: Głowacki; Zajączkowski, Pigłowski; Kubera, Cebulak, Przeździecki II, Szaller, Maurer, Nawrot, Przeździecki I, Wypijewski.
Legja zawiodła ponownie coraz to mniejszą garstkę swych zwolenników, przegrywając drugi zkolei mecz w Warszawie. O ile jednak porażka z Pogonią była niezasłużona, tym razem wynik 2:3 uważać muszą wojskowi raczej za szczęśliwy.
Wisła była w sumie drużyną lepszą i zwycięstwo należało się jej w zupełności, choć początek meczu zwiastował co innego. Rezerwowy bramkarz gości puścił bowiem kolejno dwa możliwe do obrony strzały i wynik w 21-ej minucie brzmiał 2:0 dla Legji!
Do tego czasu atak gospodarzy grał wcale dobrze. Nawrot driblował jak za najlepszych czasów, Przeździecki podawał niezawodnie. Maurer nadawał akcjom błyskawiczne tempo, które podtrzymywali skrzydłowi – Wypijewski i Szaller.
Powodzenie, nawiasem mówiąc, niezupełnie zasłużone, osłabiło jednak ochotę wojskowych do dalszej intensywnej pracy, co w efekcie zadecydowało o ich przegranej. Wypuścić inicjatywy „z nóg” nie można, mając takiego przeciwnika, jakim okazała się teraz Wisła.
Miast załamać się, w następstwie błędów bramkarza, krakowianie z pasją prą naprzód, oblegają pole Legji i wkrótce (35 i 37 min.) wynik brzmi już 2:2. Jest to dziełem Obtułowicza i Artura, którzy błyskawicznemi strzałami lokują raz po raz piłkę w siatce.
Radość gości jest wielka. Wszyscy koledzy całują „bohaterów” na boisku, a widownia oklaskuje hucznie ten piękny wyczyn ambicji i umiejętności piłkarskiej.
Rozstrzygnięcie meczu pada w 2-ej minucie po przerwie, kiedy znowu Artur wykorzystuje zamieszanie obrońców Legji, spowodowane wypadem Fereta.
Teraz na boisku gra tylko jedna drużyna: Wisła, a druga w ciągu 20 minut służy jedynie za konieczne tło. Świetnie kieruje akcjami ataku stary wyga Kotlarczyk I, wspomagany przez brata i Jezierskiego. Poza tą linję piłka przechodzi b. rzadko. Zresztą z tyłu czyhają na nią Pychowski i Szumilas.
Ale i Legja dochodzi wreszcie do głosu. Jest to niestety paroksyzm spóźniony. Nic się nie klei w niezłym przed pauzą ataku i… nic też konkretnego z pojedynczych jego zagrań nie wychodzi.
W ostatnich minutach meczu Wisła znów jest w ofensywie i czwarta bramka „wisi na włosku”. Cóż, kiedy sędzia kończy zawody w momencie, gdy mogła nadejść nowa zmiana wyniku.
Z oglądanych przez nas ostatnio 3-ch zespołów ligowych Wisła wybija się bezwzględnie na czoło. Montaż zespołu jest logiczny; o rutynę weteranów (Kotlarczykowie i Pychowski) oparto zapał, szybkość, oraz duże talenty młodego ataku. Tu każdy umie strzelać natychmiast, gdy zajdzie potrzeba, a zmysł kombinacyjny stoi też na wysokim poziomie.
Indywidualnie z drużyny gości wyróżnić trzeba Artura i Jezierskiego. Forma tych graczy predestynuje ich do zespołu reprezentacyjnego.
Legja, jak wspominaliśmy, grała dobrze tylko na początku. Brak Martyny i Nowakowskiego osłabił tyły tak dalece, że nawet niezły zazwyczaj Głowacki w bramce grał jak debiutant.
Najważniejszym jednak mankamentem wojskowych jest brak serca w walce i to powinno wyplenić kierownictwo klubu.