1933.08.15 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 1:1
Z Historia Wisły
Linia 8: | Linia 8: | ||
| gospodarze = [[ŁKS Łódź]] | | gospodarze = [[ŁKS Łódź]] | ||
| wynik = 1:1 (1:1) | | wynik = 1:1 (1:1) | ||
- | | goście = Wisła | + | | goście = Wisła Kraków |
- | | ilość widzów = | + | | ilość widzów = 3.000 |
| sędzia = Laskowski | | sędzia = Laskowski | ||
| strzelcy bramek gospodarze = Herbstreich 11'<br><br> | | strzelcy bramek gospodarze = Herbstreich 11'<br><br> | ||
Linia 15: | Linia 15: | ||
| strzelcy bramek goście = <br>30' [[Artur Woźniak]]<br> | | strzelcy bramek goście = <br>30' [[Artur Woźniak]]<br> | ||
| skład gospodarzy = 2-3-5<br>Karasiak<br> Piasecki<br> Fllegel<br> Pegrza<br> Welnic<br> Jańczyk<br> Peński<br> Herbstreich<br> Tadeusiewicz<br> Sowiak<br> Król | | skład gospodarzy = 2-3-5<br>Karasiak<br> Piasecki<br> Fllegel<br> Pegrza<br> Welnic<br> Jańczyk<br> Peński<br> Herbstreich<br> Tadeusiewicz<br> Sowiak<br> Król | ||
- | | skład gości = 2-3-5<br>[[Edward Madejski]]<br>[[Aleksander Pychowski]]<br>[[Władysław Szumilas]]<br>[[Jan Kotlarczyk]]<br>[[Józef Kotlarczyk]]<br>[[Jezierski]]<br>[[Feret]]<br>[[Stanisław Obtułowicz]]<br>[[Artur Woźniak]]<br>[[Kazimierz Sołtysik]]<br>[[Piotr Jędrzejczyk]]<br><br>trener: brak | + | | skład gości = 2-3-5<br>[[Edward Madejski]]<br>[[Aleksander Pychowski]]<br>[[Władysław Szumilas]]<br>[[Jan Kotlarczyk]]<br>[[Józef Kotlarczyk]]<br>[[Mieczysław Jezierski]]<br>[[Eugeniusz Feret]]<br>[[Stanisław Obtułowicz]]<br>[[Artur Woźniak]]<br>[[Kazimierz Sołtysik]]<br>[[Piotr Jędrzejczyk]]<br><br>trener: brak |
| statystyki = | | statystyki = | ||
}} | }} | ||
Linia 22: | Linia 22: | ||
- | Przegląd Sportowy numer 66/1933 strona 2: | + | ''Przegląd Sportowy numer 66/1933 strona 2: '' |
- | |||
- | po remisowym meczu 1:1 z Ł.K.S. | + | <div style="text-align: center">'''<big>Wisła wywozi punkt z Łodzi </big>'''</div> |
+ | <div style="text-align: center">'''po remisowym meczu 1:1 z Ł.K.S. '''</div> | ||
- | |||
- | |||
- | Drużyny wystąpiły w następujących składach: | + | Łódź. Wisła – ŁKS 1:1 (1:1). Bramki zdobyli Herbstreich i Artur. Sędzia p. Laskowski. Drużyny wystąpiły w następujących składach: |
- | Wisła: Madejski, Pychowski, Szumilas, Kotlarczyk I, Kotlarczyk II, Jezierski, Feret, Obtułowicz, Artur, Sołtysik I i Jędrzejczyk. | + | '''Wisła:''' ''Madejski, Pychowski, Szumilas, Kotlarczyk I, Kotlarczyk II, Jezierski, Feret, Obtułowicz, Artur, Sołtysik I i Jędrzejczyk. '' |
+ | |||
+ | '''ŁKS:''' ''Karasiak, Piasecki, Fllegel, Pegrza, Welnic, Jańczyk, Peński, Herbstreich, Tadeusiewicz, Sowiak i Król. '' | ||
- | |||
Jest to doprawdy tragiczne, że drużyny ubiegające się o tytuł mistrza Polski reprezentują taki poziom, jaki widzieliśmy na meczu Wisła – ŁKS. Bo wtorkowy mecz ligowy w Łodzi wyglądał następująco: pod nieudaną batutą sędziego p. Laskowskiego, o którym na szczęście, publiczność łódzka nie wiedziała, że jest bohaterem meczu Polonia – Turyści w Warszawie, a który obalił nadzieje Łodzi na drugi zespół ligowy, kręciło się na boisku 22 graczy z zasady nie podający sobie piłek, tylko odkopujących je ślepo. Celował w tem bardziej zespół gospodarzy, który na domiar złego jedynego swego gracza o kwalifikacjach pełnowartościowego futbolisty dziwnie jakoś bojkotował. W Wiśle widzieliśmy jeszcze od czasu do czasu jakiś przebłysk kombinacji, ale tylko na własnej połowie, mimo bowiem przewagi technicznej nad ŁKS-em nie potrafiła ona przedostać się na jego pole. | Jest to doprawdy tragiczne, że drużyny ubiegające się o tytuł mistrza Polski reprezentują taki poziom, jaki widzieliśmy na meczu Wisła – ŁKS. Bo wtorkowy mecz ligowy w Łodzi wyglądał następująco: pod nieudaną batutą sędziego p. Laskowskiego, o którym na szczęście, publiczność łódzka nie wiedziała, że jest bohaterem meczu Polonia – Turyści w Warszawie, a który obalił nadzieje Łodzi na drugi zespół ligowy, kręciło się na boisku 22 graczy z zasady nie podający sobie piłek, tylko odkopujących je ślepo. Celował w tem bardziej zespół gospodarzy, który na domiar złego jedynego swego gracza o kwalifikacjach pełnowartościowego futbolisty dziwnie jakoś bojkotował. W Wiśle widzieliśmy jeszcze od czasu do czasu jakiś przebłysk kombinacji, ale tylko na własnej połowie, mimo bowiem przewagi technicznej nad ŁKS-em nie potrafiła ona przedostać się na jego pole. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Przebieg meczu=== | ||
+ | |||
W tym ospałym meczu były zaledwie trzy momenty z prawdziwego piłkarstwa: w 5 m., gdy Sołtysik pięknie strzelił tuż pod poprzeczkę, a Piasecki niemniej imponująco obroniła na róg. W 30 min. drugiej połowy gdy Herbstreich przytomnie zagrał ale słabo strzelił w ręce Madejskiemu i w ostatniej minucie, gdy Król przejął podanie z lewej strony i ostro strzelił tuż obok bramki. | W tym ospałym meczu były zaledwie trzy momenty z prawdziwego piłkarstwa: w 5 m., gdy Sołtysik pięknie strzelił tuż pod poprzeczkę, a Piasecki niemniej imponująco obroniła na róg. W 30 min. drugiej połowy gdy Herbstreich przytomnie zagrał ale słabo strzelił w ręce Madejskiemu i w ostatniej minucie, gdy Król przejął podanie z lewej strony i ostro strzelił tuż obok bramki. | ||
- | Bramki jakie padły mogły z tem samem powodzeniem nie paść. W 11 m. mądrą akcję Peńskiego wykorzystali Król i Sowiak na korner, z którego Herbstreich wbił oburącz bramkę dla swych barw. Na nic nie zdały się protesty Wisły a nawet gwizdy publiczności. W 30 m. małe nieporozumienie obrony łodzian wykorzystał Artur i lekko umieścił piłkę w siatce. | + | '''Bramki jakie padły mogły z tem samem powodzeniem nie paść. W 11 m. mądrą akcję Peńskiego wykorzystali Król i Sowiak na korner, z którego Herbstreich wbił oburącz bramkę dla swych barw. Na nic nie zdały się protesty Wisły a nawet gwizdy publiczności. W 30 m. małe nieporozumienie obrony łodzian wykorzystał Artur i lekko umieścił piłkę w siatce. ''' |
A okazji do bramek było sporo. Obaj bramkarze byli więcej niż niezaradni, ale większą jeszcze niezaradność wykazali napastnicy: specjalnie łodzianie regularnie spóźniali się do piłki o kilka sekund. Nie wiele ustępowała im pomoc. W Wiśle na dobrą sprawę wyróżnić można tylko chyba Kotlarczyków, w ŁKS-ie Penskiego, który nie dostawał piłki i właściwie nie grał. | A okazji do bramek było sporo. Obaj bramkarze byli więcej niż niezaradni, ale większą jeszcze niezaradność wykazali napastnicy: specjalnie łodzianie regularnie spóźniali się do piłki o kilka sekund. Nie wiele ustępowała im pomoc. W Wiśle na dobrą sprawę wyróżnić można tylko chyba Kotlarczyków, w ŁKS-ie Penskiego, który nie dostawał piłki i właściwie nie grał. |
Wersja z dnia 12:23, 30 wrz 2008
[[Grafika:|150px]] | ŁKS Łódź | 1:1 (1:1) | Wisła Kraków | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: 3.000 | ||||||||||
sędzia: Laskowski | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Przegląd Sportowy numer 66/1933 strona 2:
Łódź. Wisła – ŁKS 1:1 (1:1). Bramki zdobyli Herbstreich i Artur. Sędzia p. Laskowski. Drużyny wystąpiły w następujących składach:
Wisła: Madejski, Pychowski, Szumilas, Kotlarczyk I, Kotlarczyk II, Jezierski, Feret, Obtułowicz, Artur, Sołtysik I i Jędrzejczyk.
ŁKS: Karasiak, Piasecki, Fllegel, Pegrza, Welnic, Jańczyk, Peński, Herbstreich, Tadeusiewicz, Sowiak i Król.
Jest to doprawdy tragiczne, że drużyny ubiegające się o tytuł mistrza Polski reprezentują taki poziom, jaki widzieliśmy na meczu Wisła – ŁKS. Bo wtorkowy mecz ligowy w Łodzi wyglądał następująco: pod nieudaną batutą sędziego p. Laskowskiego, o którym na szczęście, publiczność łódzka nie wiedziała, że jest bohaterem meczu Polonia – Turyści w Warszawie, a który obalił nadzieje Łodzi na drugi zespół ligowy, kręciło się na boisku 22 graczy z zasady nie podający sobie piłek, tylko odkopujących je ślepo. Celował w tem bardziej zespół gospodarzy, który na domiar złego jedynego swego gracza o kwalifikacjach pełnowartościowego futbolisty dziwnie jakoś bojkotował. W Wiśle widzieliśmy jeszcze od czasu do czasu jakiś przebłysk kombinacji, ale tylko na własnej połowie, mimo bowiem przewagi technicznej nad ŁKS-em nie potrafiła ona przedostać się na jego pole.
Przebieg meczu
W tym ospałym meczu były zaledwie trzy momenty z prawdziwego piłkarstwa: w 5 m., gdy Sołtysik pięknie strzelił tuż pod poprzeczkę, a Piasecki niemniej imponująco obroniła na róg. W 30 min. drugiej połowy gdy Herbstreich przytomnie zagrał ale słabo strzelił w ręce Madejskiemu i w ostatniej minucie, gdy Król przejął podanie z lewej strony i ostro strzelił tuż obok bramki.
Bramki jakie padły mogły z tem samem powodzeniem nie paść. W 11 m. mądrą akcję Peńskiego wykorzystali Król i Sowiak na korner, z którego Herbstreich wbił oburącz bramkę dla swych barw. Na nic nie zdały się protesty Wisły a nawet gwizdy publiczności. W 30 m. małe nieporozumienie obrony łodzian wykorzystał Artur i lekko umieścił piłkę w siatce.
A okazji do bramek było sporo. Obaj bramkarze byli więcej niż niezaradni, ale większą jeszcze niezaradność wykazali napastnicy: specjalnie łodzianie regularnie spóźniali się do piłki o kilka sekund. Nie wiele ustępowała im pomoc. W Wiśle na dobrą sprawę wyróżnić można tylko chyba Kotlarczyków, w ŁKS-ie Penskiego, który nie dostawał piłki i właściwie nie grał.