1933.09.17 Wisła Kraków - ŁKS Łódź 1:0

Z Historia Wisły

1933.09.17, I liga, 5. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 1:0 (1:0) ŁKS Łódź
widzów: 2.000
sędzia: Szczepan Kreicarek ze Lwowa
Bramki
Artur Woźniak 19' 1:0
Wisła Kraków
2-3-5
Edward Madejski
Aleksander Pychowski
Władysław Szumilas
Józef Kotlarczyk
Jan Kotlarczyk
Karol Bajorek
Eugeniusz Feret
Stanisław Obtułowicz
Artur Woźniak
Kazimierz Sołtysik
Antoni Łyko

trener: brak
ŁKS Łódź
2-3-5
Antoni Piasecki
Władysław Karasiak
Stefan Fliegel
Władysław Pegza
Alojzy Welnitz
Roman Jańczyk
Jan Durka
Edward Miller
Eugeniusz Tadeusiewicz
Władysław Król
Tadeusz Urbański

trener: Rudolf Křenek

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Przegląd Sportowy numer 75/1933 strona 2:

Wisła – Ł.K.S. 1:0
Artur zdobywcą bramki


KRAKÓW. 17.9. – Tel. wł. – Wisła – ŁKS 1:0 (1:0).

Bramkę strzelił Artur. Sędziował p. Grajcarek.

Wisła po ostatniem zwycięstwie nad Cracovią oraz remisie z ŁKS-em w Łodzi uchodziła za faworyta powyższego spotkania, które też wygrała.

Drużyny wystąpiły w następujących składach:

ŁKS: Piasecki; Karasiak, Fliegel; Pegza, Wene[?], Jańczyk; Durka, Mueller, Tadeusiewicz, Król, Urbański.

Wisła: Madejski; Pychowski, Szumilas; Kotlarczyk II, Kotlarczyk I, Bajorek; Feret, Obtułowicz, Artur, Sołtysik, Łyko.

Przebieg meczu

Przez pierwszy kwadrans gra jest wyrównana. Obie drużyny przeprowadzają szybkie ataki. Bramkarze mają dużo zatrudnienia. Powoli jednak Wisła przejmuje inicjatywę w swe ręce i aż do przerwy panuje niepodzielnie na boisku. W tym okresie gra Wisła koncertowo, niema żadnego słabego punktu. Nawet zazwyczaj niepewny Madejski broni brawurowo. Atak popierany wyśmienitemi podaniami pomocy sunie raz po raz płynną, piękną przyziemną grą na bramkę przeciwnika; na skutek impotencji strzałowej nie umieją gospodarze zaznaczyć cyfrowo swej przewagi.

Jedyną decydującą o zwycięstwie bramkę strzelił pięknie Artur w 19 minucie po ładnem podaniu Obtułowicza. W chwilę później Łyko ma sposobność wynik podwyższyć, mocny strzał odbija się jednak o obrońcę. Łodzianie w tej części przeprowadzają tylko nieliczne wypady, ale pomoc Wisły wystarcza w zupełności by je w zarodku zlikwidować.

Po przerwie obraz gry się zmienia. Wprawdzie Wisła utrzymuje przewagę do końca, jednak gra jest bez tempa i miejscami nawet nudna. Wisła kilkakrotnie może wynik podwyższyć. Szereg pięknych strzałów Artura broni doskonale w tym dniu dysponowany Piasecki, bądź też nie trafiają celu.

W 28-ej minucie bije Wisła trzy kornery z rzędu. Druga bramka wisi na włosku, jednak atak jest nieporadny i nie umie się zdobyć na skuteczny strzał.

Również Łodzianie mają szanse na wyrównanie. Król oddaje kilka pięknych strzałów. Jeden z nich w 37-ej minucie o mało nie ląduje w bramce. Madejski w ostatniej chwili odbija piłkę na out.

Pod koniec meczu goście, widząc, że klęska jest nieunikniona – nie silą się nawet na wyrównanie. Również Wisła, mając pewną wygraną nie dąży zbytnio do podwyższenia zwycięstwa.

W Wiśle przedewszystkiem doskonale grała pomoc a specjalnie Bajorek i Kotlarczyk II. W obronie Szumilas lepszy od Pychowskiego. Doskonale w ataku grał Artur, oprócz którego dobrze wypadł Obtułowicz i Łyko, natomiast Sołtysik i Feret grali poniżej swej zwykłej formy.

Z pokonanych najlepsi byli rezerwowy bramkarz Piasecki oraz Karasiak. Atak poza Królem grał bardzo słabo. Również pomoc nieszczególna.

Sędzia p. Grajcarek ze Lwowa wobec fair gry obu drużyn miał łatwe zadanie. Publiczności zebrało się 2000.