1935.05.12 Austria - Polska 5:2
Z Historia Wisły
Linia 1: | Linia 1: | ||
Z Wisły zagrali: [[Józef Kotlarczyk]]; [[Jan Kotlarczyk]] | Z Wisły zagrali: [[Józef Kotlarczyk]]; [[Jan Kotlarczyk]] | ||
- | + | [[Grafika:Start 1947-01-02g.JPG|right|thumb|300px]] | |
1935. Po meczu z Austrią: „Pomoc znalazła się od pierwzej chwili w bardzo trudnem położeniu. Wobec silnego nacisku ofensywnego Austrji, skazana była na grę defensywną. Była ona tem konieczniejsza, że na tyłach nie działo się dobrze… Brak zrozumienia pomiędzy obroną a pomocą… W rezultacie więc pierwszy Kotlarczyk II-gi pośpieszył w sukurs Michalskiemu i przemienił się do pewnego stopnia w trzeciego obrońcę. Lewa strona austriacka uzyskała przez to możność oddechu i przed pauzą stwarzała niebezpieczne sytuacje. Po przerwie Kotlarczyk II-gi potrafił wprawdzie zupełnie już sparaliżować przeciwną flankę, ale zawsze jeszcze nie znajdował dość czasu i siły na wspieranie napadu, tak że zarówno Riesner, jak i Matyas sami szli po piłki do tyłu… Ogólnie więc biorąc pomoc nasza nie osiągnęła jakiejś rewelacyjnej formy, jednak zdobyła się na przeciętnie niezły poziom”. | 1935. Po meczu z Austrią: „Pomoc znalazła się od pierwzej chwili w bardzo trudnem położeniu. Wobec silnego nacisku ofensywnego Austrji, skazana była na grę defensywną. Była ona tem konieczniejsza, że na tyłach nie działo się dobrze… Brak zrozumienia pomiędzy obroną a pomocą… W rezultacie więc pierwszy Kotlarczyk II-gi pośpieszył w sukurs Michalskiemu i przemienił się do pewnego stopnia w trzeciego obrońcę. Lewa strona austriacka uzyskała przez to możność oddechu i przed pauzą stwarzała niebezpieczne sytuacje. Po przerwie Kotlarczyk II-gi potrafił wprawdzie zupełnie już sparaliżować przeciwną flankę, ale zawsze jeszcze nie znajdował dość czasu i siły na wspieranie napadu, tak że zarówno Riesner, jak i Matyas sami szli po piłki do tyłu… Ogólnie więc biorąc pomoc nasza nie osiągnęła jakiejś rewelacyjnej formy, jednak zdobyła się na przeciętnie niezły poziom”. | ||
Wersja z dnia 09:23, 27 wrz 2013
Z Wisły zagrali: Józef Kotlarczyk; Jan Kotlarczyk
1935. Po meczu z Austrią: „Pomoc znalazła się od pierwzej chwili w bardzo trudnem położeniu. Wobec silnego nacisku ofensywnego Austrji, skazana była na grę defensywną. Była ona tem konieczniejsza, że na tyłach nie działo się dobrze… Brak zrozumienia pomiędzy obroną a pomocą… W rezultacie więc pierwszy Kotlarczyk II-gi pośpieszył w sukurs Michalskiemu i przemienił się do pewnego stopnia w trzeciego obrońcę. Lewa strona austriacka uzyskała przez to możność oddechu i przed pauzą stwarzała niebezpieczne sytuacje. Po przerwie Kotlarczyk II-gi potrafił wprawdzie zupełnie już sparaliżować przeciwną flankę, ale zawsze jeszcze nie znajdował dość czasu i siły na wspieranie napadu, tak że zarówno Riesner, jak i Matyas sami szli po piłki do tyłu… Ogólnie więc biorąc pomoc nasza nie osiągnęła jakiejś rewelacyjnej formy, jednak zdobyła się na przeciętnie niezły poziom”.
Kałuża chwalił po meczu pomoc. „Kotlarczyk II narzeka na straszliwą robotę. Mecz skończył mocno zmęczony”.