1935.09.15 Niemcy - Polska 1:0

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrali: Józef Kotlarczyk; Artur Woźniak

Skład Reprezentacji Polski:


Spirydion Albański - Pogoń Lwów

Henryk Martyna - Legia Warszawa

Stefan Doniec - Cracovia

Józef Kotlarczyk - Wisła Kraków

Jan Wasiewicz - Pogoń Lwów

Ewald Dytko - Dąb Katowice

Ryszard Piec - Naprzód Lipiny

Edmund Giemsa - Ruch Wielkie Hajduki

Fryderyk Scherfke - Warta Poznań

Artur Woźniak - Wisła Kraków

Walerian Kisieliński - Cracovia


Miejsce/Stadion: Wrocław.

Strzelcy bramek: Edmund Conen 34'.

Selekcjoner: Józef Kałuża.

Opis meczu

Komentarze prasowe po występach Wiślaków w reprezentacji:

  • Józef Kotlarczyk:
    • „U nas na pierwszy plany wybił się bodaj Kotlarczyk II. Był tym naszym pomocnikiem, który nie tylko sparaliżował wszędobylskiego Fatha, ale potrafił robić wypady do przodu i zasilać własny napad piłkami. W czasie wielu gorączek podbramkowych, jego spokój i rutyna uratowały nas od niejednej, ciężkiej opresji”.
    • Komentarze. Pochwała Kotlarczyka: „Poza poruczonem mu zadaniem defenzywnem umiał znaleźć również siły do pchania swego napadu naprzód”.
  • Artur Woźniak:
    • Ustawienie defensywne zespołu – stąd, by atak (Artur i Giemsa) „pozbawiony w ten sposób istotnej łączności z tyłami, mógł zdobywać piłki, postanowiono aby [wyżej wymienieni] cofali się – dopóki tylko sił starczy – do tyłu”. Napastnicy z Arturem nie wywiązali się z tego zadania. Artur „znajduje się zupełnie bez formy, co zresztą było sygnalizowane w sposób dość wyraźny na ostatnich meczach ligowych i treningowych”. Do tego kilku naszych graczy (z Arturem) „miało zbyt niskie kołki u butów, ślizgało się, a nawet przewracało przy co trzecim starcie do piłki”.
    • Obrazki z meczu: 13’ po pauzie: „do piłki biegnie Artur, przeciw niej Maringer i Jacob, wreszcie Polak gdzieś po drodze przepada, ale Niemcy zderzają się ze sobą potężnie… 30 minuta jest historyczne: możemy zapisać na dodatkowe konto Artura ładny bieg i strzał z lewego skrzydła. Jacob odbija piłkę w pole, ale niema nikogo z naszych ktoby strzał poprawił”. Kałuża po meczu: „Jeżeli tylko zastąpimy w drużynie Artura i Scherfkego innymi graczami, to okazuje się, że znów możemy mieć wcale dobrą jedenastkę”.

Relacje prasowe