1935.11.10 Wisła Kraków - Legia Warszawa 5:0
Z Historia Wisły
Linia 29: | Linia 29: | ||
| skan = IKC 1935-11-08.JPG | | skan = IKC 1935-11-08.JPG | ||
| skan2 = | | skan2 = | ||
- | | tytuł = | + | | tytuł = Dwa mecze krakowskich klubów ligowych |
| gazeta = Ilustrowany Kurier Codzienny | | gazeta = Ilustrowany Kurier Codzienny | ||
| data = 8 listopada 1935 | | data = 8 listopada 1935 | ||
- | | treść = | + | | treść = W niedzielę sportowcy Krakowa przeżywać będą nie lada sensację. Na boiska krakowskich odbędą się dwa mecze, które w ogromnej mierze zadecydują o losach zainteresowanych klubów. |
+ | |||
+ | Na boisku Cracovii o godzinie 10:45 przed południem zmierzą się Warta z Cracovią, której to spotkanie będzie ostatnim w bieżącym roku na własnym boisku. Zawody mają zadecydować, czy biało-czerwoni opuszczą Ligę, Warta natomiast nie straciła szans na mistrzostwo i walczyć będzie przeto z niesłychaną ambicją. Niewątpliwie zwolennicy Cracovii tłumnie pospieszą na te zawody, aby być świadkami ostatniego mistrzowskiego meczu biało-czerwonych w bieżącym sezonie na własnym boisku. | ||
+ | |||
+ | Nieco później, bo o 12:00 w południe, wystąpi na własnym boisku w szranki krakowska Wisła, mając za przeciwnika warszawską Legię z Martyną, Nawrotem na czele. Gracze ci bowiem wystąpią jeszcze w Krakowie, gdyż dyskwalifikacja nałożona na nich rozpoczyna się dopiero od wtorku następnego tygodnia. Wisła, niezależnie od tego, iż musi walczyć o utrzymanie się w Lidze - mecz niedzielny może być dla niej decydujący - ma jeszcze stare porachunki z Legią. Przegrana na wiosnę w Warszawie 0:4 każe szukać Krakowianom za wszelką cenę rewanżu. Zawody powyższe wzbudził też ogromne zainteresowanie. | ||
| autor = | | autor = | ||
| link = | | link = | ||
Linia 41: | Linia 45: | ||
| skan = IKC 1935-11-09.JPG | | skan = IKC 1935-11-09.JPG | ||
| skan2 = | | skan2 = | ||
- | | tytuł = | + | | tytuł = Legia - Wisła. |
| gazeta = Ilustrowany Kurier Codzienny | | gazeta = Ilustrowany Kurier Codzienny | ||
| data = 9 listopada 1935 | | data = 9 listopada 1935 | ||
- | | treść = | + | | treść = Niedzielny przeciwnik Wisły zjeżdża do Krakowa w najsilniejszym składzie z Martyną, Nawrotem, Wypijewskim, Kellerem itd na czele. Mecz ten dla obu klubów zagrożonych spadkiem z Ligi ma znaczenie decydujące, gdyż zdobycie dwu punktów wyswabadza zwycięzcę tej rozgrywki z zagrożonej strefy. W tych warunkach spotkanie to nosi cechy pierwszorzędnej atrakcji sportowej. Początek meczu na boisku Wisły o godz. 12-tej w południe, poprzedzą zawody drużyn młodszych. |
| autor = | | autor = | ||
| link = | | link = | ||
Linia 53: | Linia 57: | ||
| skan = IKC 1935-11-10.JPG | | skan = IKC 1935-11-10.JPG | ||
| skan2 = | | skan2 = | ||
- | | tytuł = | + | | tytuł = Wielka niedziela piłkarzy krakowskich |
| gazeta = Ilustrowany Kurier Codzienny | | gazeta = Ilustrowany Kurier Codzienny | ||
| data = 10 listopada 1935 | | data = 10 listopada 1935 | ||
- | | treść = | + | | treść = Zbliża się dzień niezwykle ważny dla piłkarstwa krakowskiego. 10 listopada bowiem wedle wszelkiego prawdopodobieństwa o losach nie jednego klubu krakowskiego, o jego lepszych lub gorszych czasach w najbliższej już przyszłości. |
+ | |||
+ | [...] | ||
+ | |||
+ | Ciężkie zadanie stoi także | ||
+ | |||
+ | '''przed Wisłą.''' | ||
+ | |||
+ | Jej przeciwnik warszawska Legia, dzięki kruczkom warszawskich kombinatorów, wystąpi w pełnym składzie do walki o punkty, które są potrzebne dla utrzymania się w lidze, tak jednej jak i drugiej stronie. Dobra forma Wisły, chęć rewanżu za porażkę 0:4 poniesioną w Warszawie, zdaje się zapewniać, iż mecz niedzielny stać będzie na wysokim poziomie. Boisko Wisły zapełni się też na pewno licznie widzami o godzinie 12 w południe, przy czym główny mecz poprzedzi spotkanie Nowowiejskiej KS - Wisła II. | ||
| autor = | | autor = | ||
| link = | | link = | ||
Linia 113: | Linia 125: | ||
| skan = Tygodnik Sportowy Bydgoszcz 1935-11-12.jpg | | skan = Tygodnik Sportowy Bydgoszcz 1935-11-12.jpg | ||
| skan2 = | | skan2 = | ||
- | | tytuł = | + | | tytuł = Wisła bije Legię 5:0 |
| gazeta = Tygodnik Sportowy Bydgoszcz | | gazeta = Tygodnik Sportowy Bydgoszcz | ||
| data = 12 listopada 1935 | | data = 12 listopada 1935 | ||
- | | treść = | + | | treść = Kraków. Drugi mecz o Mistrzostwo Ligi rozegrany w Krakowie pomiędzy Wisłą a warszawską Legią cieszył się znacznie mniejszym zainteresowaniem i zgromadził zaledwie 1500 widzów. Wisła odniosła wysokie i zasłużone zwycięstwo w stosunku 5:0 (3:0). |
+ | |||
+ | Obie drużyny wystąpiły w pełnych składach. Wisła była przez cały czas drużyną lepszą, grającą bardziej skutecznie i fair. | ||
+ | |||
+ | Pierwsza bramka padła w 16 minucie. Dalsze dwie strzelił Łyko z rzutów karnych w 18 i 32 minucie. Po zmianie pół Artur w szóstej minucie podwyższa wynik do 4:0, a w 26 minucie Sołtysik strzela ostatnią bramkę. | ||
| autor = | | autor = | ||
| link = | | link = |
Wersja z dnia 17:15, 7 sty 2017
Wisła Kraków | 5:0 (3:0) | Legia Warszawa | ||||||||
widzów: 1.500 | ||||||||||
sędzia: Gruszka z Katowic | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Galeria
Relacje prasowe
Dwa mecze krakowskich klubów ligowych | |
Ilustrowany Kurier Codzienny, 8 listopada 1935 | |
W niedzielę sportowcy Krakowa przeżywać będą nie lada sensację. Na boiska krakowskich odbędą się dwa mecze, które w ogromnej mierze zadecydują o losach zainteresowanych klubów.
Na boisku Cracovii o godzinie 10:45 przed południem zmierzą się Warta z Cracovią, której to spotkanie będzie ostatnim w bieżącym roku na własnym boisku. Zawody mają zadecydować, czy biało-czerwoni opuszczą Ligę, Warta natomiast nie straciła szans na mistrzostwo i walczyć będzie przeto z niesłychaną ambicją. Niewątpliwie zwolennicy Cracovii tłumnie pospieszą na te zawody, aby być świadkami ostatniego mistrzowskiego meczu biało-czerwonych w bieżącym sezonie na własnym boisku. Nieco później, bo o 12:00 w południe, wystąpi na własnym boisku w szranki krakowska Wisła, mając za przeciwnika warszawską Legię z Martyną, Nawrotem na czele. Gracze ci bowiem wystąpią jeszcze w Krakowie, gdyż dyskwalifikacja nałożona na nich rozpoczyna się dopiero od wtorku następnego tygodnia. Wisła, niezależnie od tego, iż musi walczyć o utrzymanie się w Lidze - mecz niedzielny może być dla niej decydujący - ma jeszcze stare porachunki z Legią. Przegrana na wiosnę w Warszawie 0:4 każe szukać Krakowianom za wszelką cenę rewanżu. Zawody powyższe wzbudził też ogromne zainteresowanie. |
|
Legia - Wisła. | |
Ilustrowany Kurier Codzienny, 9 listopada 1935 | |
Niedzielny przeciwnik Wisły zjeżdża do Krakowa w najsilniejszym składzie z Martyną, Nawrotem, Wypijewskim, Kellerem itd na czele. Mecz ten dla obu klubów zagrożonych spadkiem z Ligi ma znaczenie decydujące, gdyż zdobycie dwu punktów wyswabadza zwycięzcę tej rozgrywki z zagrożonej strefy. W tych warunkach spotkanie to nosi cechy pierwszorzędnej atrakcji sportowej. Początek meczu na boisku Wisły o godz. 12-tej w południe, poprzedzą zawody drużyn młodszych. |
|
Wielka niedziela piłkarzy krakowskich | |
Ilustrowany Kurier Codzienny, 10 listopada 1935 | |
Zbliża się dzień niezwykle ważny dla piłkarstwa krakowskiego. 10 listopada bowiem wedle wszelkiego prawdopodobieństwa o losach nie jednego klubu krakowskiego, o jego lepszych lub gorszych czasach w najbliższej już przyszłości.
[...] Ciężkie zadanie stoi także przed Wisłą. Jej przeciwnik warszawska Legia, dzięki kruczkom warszawskich kombinatorów, wystąpi w pełnym składzie do walki o punkty, które są potrzebne dla utrzymania się w lidze, tak jednej jak i drugiej stronie. Dobra forma Wisły, chęć rewanżu za porażkę 0:4 poniesioną w Warszawie, zdaje się zapewniać, iż mecz niedzielny stać będzie na wysokim poziomie. Boisko Wisły zapełni się też na pewno licznie widzami o godzinie 12 w południe, przy czym główny mecz poprzedzi spotkanie Nowowiejskiej KS - Wisła II. |
|
Ilustrowany Kurier Codzienny, 12 listopada 1935 | |
|
Raz, Dwa, Trzy, 12 listopada 1935 | |
|
Ilustrowana Republika, 11 listopada 1935 | |
|
Czas, 12 listopada 1935 | |
|
Wisła bije Legię 5:0 | |
Tygodnik Sportowy Bydgoszcz, 12 listopada 1935 | |
Kraków. Drugi mecz o Mistrzostwo Ligi rozegrany w Krakowie pomiędzy Wisłą a warszawską Legią cieszył się znacznie mniejszym zainteresowaniem i zgromadził zaledwie 1500 widzów. Wisła odniosła wysokie i zasłużone zwycięstwo w stosunku 5:0 (3:0).
Obie drużyny wystąpiły w pełnych składach. Wisła była przez cały czas drużyną lepszą, grającą bardziej skutecznie i fair. Pierwsza bramka padła w 16 minucie. Dalsze dwie strzelił Łyko z rzutów karnych w 18 i 32 minucie. Po zmianie pół Artur w szóstej minucie podwyższa wynik do 4:0, a w 26 minucie Sołtysik strzela ostatnią bramkę. |
|
Pogrom Legji w Krakowie | |
Przegląd Sportowy,, numer 123, str.3, poniedziałek 11 listopada 1935: | |
KRAKÓW, 10.11. - Tel. wł. - Wisła - Legja 5:0 (3:0)
Bramki da Wisły zdobyli: Łyko dwie, Habowski, Artur i Sołtysik po jednej. Widzów 1500. Sędzia p. Gruszka z Katowic Wisła: Madejski, Szumilas, Szczepaniak, Kotlarczyk II, Kotlarczyk I, Jezierski, Habowski, Kopeć, Artur, Sołtysik, Łyko. Legja: Keller, Martyna, Szczotkowski, Paździecki II, Cebulak, Kubera, Wypijewski, Łysakowski, Nawrot, Przeździecki I, Czarnik Zawody przedstawiały się z początku niebardzo ciekawie. Wisła w przeciwieństwie do Legji, grającej w wolnem tempie, przesadnie hyperkombinującej zagrała ambitnie, szybki i celowo. Również ostra gra nie przyniosła gościom laurów. Po pierwszych 15 minutach zarysowała się coraz silniejsza przewaga gospodarzy, którzy już do końca nie oddali inicjatywy z rąk. Na pierwszy plan w Wiśle wybił się Łyko, będący najlepszym graczem na boisku. Pozatem Kotlarczyk II zadziwiał również doskonałą kondycją. U gości jedynie Martyna i Szczotkowski w obronie oraz Cebulak i Wypijewski mogli zadowolić. Słabo wypadłą natomiast Nawrot. Grę rozpoczyna Legja, a Wypijewski inicjuje kilka napadów zakończonych pięknemi strzałami. Broni je z trudem Madejski. Gospodarze przejmują z wolna inicjatywę w 16 minucie po pięknej centrze Łyki uzyskuje Habowski prowadzenie. Równocześnie opuszcza boisko kontuzjowany Kopeć, by wrócić dopiero po 10 m. Za foul na Habowskim dyktuje sędzia rzut karny egzekwowany w 18 min. przez Łykę. Niedługo później kontuzjowany Madejski opuszcza boisko, by wrócić dopiero za 15 minut. Jeszcze jeden foul na polu karnem Legji i znów karny egzekwowany przez Łykę. Po pauzie w 6 m. Artur podwyższa wynik. Atak Wisły gra coraz lepiej, lecz obrona jest zawsze na miejscu. Wynik dnia ustala Sołtysik w 28 m. Obie drużyny mają jeszcze możliwości zmiany wyniku, których jednak nie wyzyskują. W Legji w drugiej części meczu grał Zlatoper w bramce. Publ. 1500 |
|