1936.03.22 Naprzód Lipiny - Wisła Kraków 2:1
Z Historia Wisły
Linia 22: | Linia 22: | ||
[[Grafika:IKC 1936-03-22.JPG|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:IKC 1936-03-22.JPG|thumb|right|200 px]] | ||
[[Grafika:IKC 1936-03-24b.JPG|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:IKC 1936-03-24b.JPG|thumb|right|200 px]] | ||
- | + | [[Grafika:Polonia 1936-03-23.JPG|thumb|right|200 px]] | |
[[Grafika:Polska Zachodnia 1936-03-23.JPG|thumb|right|200px]] | [[Grafika:Polska Zachodnia 1936-03-23.JPG|thumb|right|200px]] | ||
[[Grafika:Nowy Dziennik 1936-03-23a.JPG|thumb|right|200px]] | [[Grafika:Nowy Dziennik 1936-03-23a.JPG|thumb|right|200px]] |
Wersja z dnia 08:55, 8 paź 2012
Wisła Kraków | 1:2 (0:1) | Naprzód Lipiny | ||||||||
widzów: 800 | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje Prasowe
KRAKÓW, 21.3. - Tel. wł. - Naprzód Lipiny - Wisła 2:1 (1:0). Bramki dla Naprzodu Książek i Kandela, dla Wisły Kopeć. Publiczności 800 osób.
Naprzód: Wysocki; Michalski, Kałus, Pięc II, Sitek, Klossek; Pięc I, Książek, Kandela, Stanowski, Stefan.
Wisła: Koźmin; Szumilas, Szczepanik; Kotlarczyk II, Kotlarczyk I, Jezierski; Habowski, Kopeć, Artur, Sołtysik, Łyko.
Klęski z drużynami śląskiemi u progu sezonu przestały już być sensacją, nie wywołują specjalnego poruszenia. Wiadomo ogólnie, że jest to wynik nieprzerwanego treningu na Śląsku. Rzecz cała sprowadza się do lepszej kondycji, która pozwala ślązakom gromić w marcu i kwietniu czołowe zespoły krakowskie. Potem wracali krakowianie do pełnej formy i wyższość ich nie ulegała wątpliwości.
Niechybnie możnaby w ten sposób przejść do porządku dziennego, nad dzisiejszą porażką Wisły. Ale tylko na podstawie suchego wyniku. Już nie na podstawie obserwacyj, które nasuwają ciekawe i poważne reflekse.
Że Wisła nie jest jeszcze w formie, to nie ulega wątpliwości. Pomimo kilku treningów, czy meczów z przeciwnikami klasy A, 11-tka czerwonych nie weszła jeszcze w uderzenie. Różnoraka jest kondycja graczy. Prędzej doszli do formy obaj skrzydłowi, podczas gdy w wolniejszem tempie odbywa się proces ten w trójce środkowej. Artur nie nawiązał jeszcze kontaktu ze swymi sąsiadami, o jakimś driblingu nie ma również mowy. Pomoc nie wytrzymuje tempa, a temsamem nie dąży za atakiem. Brak również stałości w trójce defenzywnej, gdzie Koźmin obok momentów dobrych, ma chwile niepewności.
Na tle nieskonsolidowanej gry gospodarzy ślązacy okazali się zespołem lepszym. Twardość, szybkość i półdługie rzuty przestały już być ich kompletnym repertuarem. Naprzód jest dzisiaj drużyną technicznie opanowaną, o wyrównanym poziomie i umiejętności celowego wykańczania swych akcyj. Jedenastka ta walczy do 90-ej minuty, piłkę podaje precyzyjnie, umie startować i zna się na skutecznym strzale. Naprzód groźny jest dzisiaj dla każdego ligowego zespołu.
[...]
Gra stała przez cały czas pod znakiem równorzędnych zagrań, względnie chwilowej przewagi ślązaków. Prowadzenie uzyskuje Kandela, dobijając piłkę, strzeloną w 15-ej minucie przez Książka. Piłka była już właściwie w siatce. Drugi punkt pada w 32-ej minucie drugiej połowy, gdy Kandela strzela z daleka obok wybiegającego Koźmina. W trzy minuty później Kopeć po kombinacji z Arturem uzyskuje jedyną bramkę dla swych barw.
źródło: Przegląd Sportowy 26/1