1936.06.07 Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:0

Z Historia Wisły

1936.06.07, I Liga, 7. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:30
Wisła Kraków 1:0 (0:0) Legia Warszawa
widzów: 2-3.000
sędzia: Zapiór z Krakowa
Bramki
Bolesław Habowski 67' 1:0
Wisła Kraków
2-3-5
Edward Madejski
Stanisław Szczepanik
Władysław Szumilas
Mieczysław Jezierski
Jan Kotlarczyk
Józef Kotlarczyk
Bolesław Habowski
Henryk Kopeć
"Władysławski" - Zatorski / Filek
Kazimierz Sołtysik
Antoni Łyko

trener: brak
Legia Warszawa
2-3-5
Grga Zlatoper
Henryk Martyna
Edward Szczotkowski
Henryk Przeździecki
Franciszek Cebulak
Józef Kubera
Tadeusz Cieciera
Wacław Przeździecki
Klemens Frankowski
Ryszard Łysakowski
Witold Wypijewski

trener: Karol Hanke
Władysławski - Władysław Filek (1935-49) lub Henryk Zatorski (1933-36). Spore wątpliwości, Gowarzewski twierdzi, że "Władysławskim" nazywano Zatorskiego, Władysław Filek zarzeka się, że był to on. Skłaniałbym się ku tej drugiej wersji.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Nie przyszło Wiśle łatwo
pokonać Legję w Krakowie 1:0


Kraków, 7.6. - Tel. wł. - Wisła - Legja 1:0 (0:0). Bramkę dla Wisły uzyskał Habowski. Spowodu nie przybycia sędziego Wardęszkiewicza z Łodzi prowadził zawody p. Zapior z Krakowa. Publiczności 2.000.

Wisła: Madejski; Szczepanik, Szumilas; Jezierski, Kotlarczyk I, Kotlarczyk II; Habowski, Kopeć, "Władysławski", Sołtysik, Łyko.

Legja: Zlatoper; Martyna, Szczotkowski; Kubera, Cebulak, Przeździecki II; Cienciara, Przeździecki I, Frankowski, Łysakowski, Wypijewski.

2000 widzów czekało cierpliwie przez 60 minut, aby wreszcie ujrzeć przez pół godziny ciekawą grę. Początkowo gospodarze raczej zawodzili, a goście mile rozczarowali: przyznać bowiem należy, że w pierwszej połowie Legja zademonstrowała nam grę przyjemną dla oka, jakkolwiek pozbawioną zupełnie skuteczności.

Poza duetem defenzywnym, którego zadanie było zresztą ułatwione na skutek gry przeciwnej ofenzywy, dysponowała Legja tylko skutecznymi pomocnikami: dwaj boczni spełniali zadanie defenzywne, natomiast Cebulak jakkolwiek jeszcze nie idealnie, myślał o współpracy z atakiem.

Napastnicy Legji dobrze ustawiali się, w wybieganiu na pozycję mieli najsilniejszy punkt w Łysakowskim, dobrym technicznie, ale również niezdecydowanym pod bramką. Z tych względów wiele ciekawych zagrań z lewej strony oraz trójki środkowej pozostało bez efektu cyfrowego.

Wisła, pozbawiona Artura, musiała kuleć w ataku. W tym stanie rzeczy cała linja skierowała się myślami do Łyki, śląc do niego wszystkie piłki i nie myśląc o normalnem rozwijaniu szyków. Że zaś lewoskrzydłowego asekurwoali wpólnie Kubera i Martyna, atak Wisły nie mógł zagrozić bramce przeciwnika.

Dopiero po pauzie zmieniło się wszystko, gdy po 15 minutach inny duch wstąpił w drużynę i "Czerwoni" z dziką pasją rzucili się naprzód. Teraz dopiero wykorzystano wypoczętego Habowskiego, który przebił się kilkakrotnie i uzyskał decydujący punkt. Trójka środkowa odegrała w meczu mniejszą rolę jakkolwiek "Władysławski" na środku wypadł nienajgorzej.

Idąc ku tyłom natrafiamy na drobne luki: Kotlarczyk I grzeszy niecelnością podania, Szczepanik był natomiast godnym następcą Sitki.

Gra początkowo toczy się na całym polu, później Legja uzyskuje lekką przewagę, którą z małemi zmianami ustrzymuje do przerwy. W drugiej połowie Wisła rozpoczyna intensywną serję ataków, uwieńczonych celnym strzałem Habowskiego po przeboju w 20 minucie. Od tej chwili przewaga Wisły rośnie, ale mimo pewnych szans wynik nie ulega zmianie.

Sędzia p. Zapiór naogół poprawny.


źródło: http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1936/numer048/imagepages/image2.htm