1937.06.06 AKS Chorzów - Wisła Kraków 4:2
Z Historia Wisły
Linia 20: | Linia 20: | ||
[[Grafika:1937.06.06 AKS Chorzów - Wisła Kraków 4.jpg|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:1937.06.06 AKS Chorzów - Wisła Kraków 4.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
[[Grafika:Leonard Piątek.jpg|250px|thumb|left|Leonard Piątek (AKS Chorzów)]] | [[Grafika:Leonard Piątek.jpg|250px|thumb|left|Leonard Piątek (AKS Chorzów)]] | ||
+ | [[Grafika:1937.06.06 AKS Chorzów - Wisła Kraków.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
[[Grafika:Siedem Groszy 1937-06-08.jpg|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:Siedem Groszy 1937-06-08.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
[[Grafika:1937.06.06 AKS - Wisła Przegląd Sportowy 1937-06-10.JPG|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:1937.06.06 AKS - Wisła Przegląd Sportowy 1937-06-10.JPG|thumb|right|200 px]] |
Wersja z dnia 12:51, 29 wrz 2022
AKS Chorzów | 4:2 (2:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 5-10.000 | ||||||||||
sędzia: Zygmunt Lange z Łodzi. | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Jedyny mecz ligowy Stanisława Wagi (Według "PS" grał Antoni Fujarski a nie Waga) Debiut w ligowych rozgrywkach Kazimierza Obtułowicza |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
„Ilustrowany Kuryer Codzienny”
1937, nr 157 (8 VI)
W niedzielę rozegrano trzy mecze ligowe, a przyniosły one sensacyjne znowu wyniki. Amatorski K. S. z Chorzowa „benjaminek‘‘ Ligi pokonał Wisłę i wysunął się na drugie miejsce w tabeli, stając się poważnym kandydatem na pretendenta do tronu mistrzowskiego.
Na boisku A. K. S. rozegrano w niedzielę mecz ligowy między AKS-em a Wisłą. Już dawno nie oglądano w Chorzowie tak pięknego meczu, a w szczególności tak pierwszorzędnej kondycji AKS, który zagrał najlepszy swój mecz w obecnym sezonie. W szczególności linja ataku grała wprost koncertowo, a gdyby nie pech, mogłaby podwyższyć ostateczny stosunek bramek na swoją korzyść. Wisła naogół zawiodła, czemu zresztą nie można się dziwić, albowiem brak jej było w ataku jednego z najlepszych graczy Szewczyka, oraz Jezierskiego w pomocy. Już w trzeciej minucie Piątek zdobywa pierwszą bramkę dla gospodarzy, dobijając wyposzczoną przez Madejskiego piłkę. Oszołomiona Wisła gubi się na boisku i Obtułowicz marnuje dobrą pozycję. W 31 minucie po kombinacji Wostal—Piątek ten ostatni strzela główką drugą bramkę. W drugiej połowie Pytel dwukrotnie przenosi, a w 13 minucie Artur strzela niespodziewanie pierwszą bramkę dla Wisły z winy bramkarza A. K. S. Gra się nieco wyrównuje. Pod koniec meczu schodzi z boiska Bętkowski, który uległ bardzo ciężkiej kontuzji i AKS gra W dziesiątkę. W 28 minucie Pytel strzela trzecią bramkę, a nieco później Piątek czwartą i ostatnią bramkę dla gospodarzy Pod samkoniec meczu Gracz uzyskuje dla Wisły drugą bramkę i na tem kończy się mecz.
Śląski Kurjer Poranny, 1937, R. 3, Nr. 154
A.K. S. sięga po mistrzostwa ligi
A.K.S.-T.S. WISŁA 4:2 (2:0
Jeden z najciekawszych meczów ligowych w tym sezonie rozegrany w niedzielę na Stadionie w Chorzowie zakończył się zdecydowanym i zasłużonym zwycięstwem A. K. S-u.
Amatorski, który do meczu tego wystąpił w pełnym składzie, zademonstrował grę bardzo ładną, szczególnie w pierwszej połowie, zdobywając ze strzałów Piontka w 2 i 30 min. dwie efektowne bramki. Po przerwie początkowo Wisła przeważa, zdobywając przez Artura pierwszą bramkę. Powoli jednak AKS znowu opanowuje boisko i zdobywa w ciągu niespełna dwu minut przez Pytla i Piontka dwie dalsze bramki. Ostatnią bramkę zdobywa Wisła ze strzału Gracza w? 42 minucie drugiej połowy.
Charakteryzując grę obu drużyn przyznać trzeba, że AKS wygrał zasłużenie grając niezwykle ambitnie i ofiarnie. W drugiej połowie na skutek kontuzji Wostala i Bętkowskiego AKS musiał drużynę przestawić, to też gra nie wypadła tak efektownie, jak w pierwszej połowie. Wisła była drużyną technicznie lepszą od gospodarzy, ustępowała im jednak w dyspozycji strzałowej. Specjalnie wyróżnili się obrońcy Sitko i Szumilas. W ataku najlepsi Artur i Gracz.
Sędziował nieszczególnie p. Lange z Lodzi. Widzów 12.000.
WISŁA: Madejski — Sitko, Szumilas — Kotlarczyk, Gierczyński, Jezierski — Habowski, Gracz Szewczyk, Artur, Łyko.
Katolik, 1937, R. 71, nr 127
A.K.S.—Wisła 4:2
Mecz AKS — Wisła (Kraków) zakończył się pięknym sukcesem drużyny zielonych, która pnie się wytrwałe na czoło tabeli i zagraża coraz poważniej wszystkim drużynom marzącym o tytule mistrza Polski. Kto wie — czy sam AKS nie zawziął się na ten tytuł i nie pragnie przeniesienia go z Hajduk do Chorzowa. Wisła wystąpiła w składzie nieco zmienionym, a mianowicie bez Jezierskiego, którego zastąpił Waga i bez Szewczyka, na miejscu którego grał reaktywowany Obtułowicz. AKS w normalnym składzie. Od samego początku zaznaczyła się bardzo wyraźna przewaga AKS-u, który już w trzeciej minucie zdobył prowadzenie ze strzału Piątka. Nie bez winy był w tym wypadku bramkarz Wisły Madejski, ponieważ me utrzymał. piłki w czasie robinsonady. Sukces ten podziałał na drużynę chorzowską tak ożywczo, że bramka Madejskiego zamieniła się w oblężoną twierdzę. Nie pomogły połączone wysiłki obrony i pomocy krakowian. Ten sam Piątek był zdobywcą drugiej bramki, ustalając wynik do przerwy. 0. Po zmianie pól, AKS jakby zlekceważył przeciwnika, nie podtrzymał tern pa i w rezultacie Wisła zaczęła dochodzę do głosu. Efektem tego zrywu była bramka, zdobyta przez Artura z bardzo pięknego strzału. Zdawało się przez moment, że Wisła będzie umiała wyrównać. Rozwiał te nadzieje dopiero Pytel, strzelając ostro ze skrzydła. Madejski nie drgnął. W tych warunkach nie ulegało wątpliwości, że AKS zdobędzie obydwa punkty. Wisła, ratując się w beznadziejnej pozycji, zaczęła grać brutalnie. Mimo to Piajek podwyższył wynik do 4:1, dobijając przytomnie strzał Wostala. Klęska Wisły była przypieczętowana. Krakowianie w dalszym ciągu stosują grę ostrą, której ofiarami padają kolejno Wostal i Bętkowski, którego zniesiono z boiska z poważną kontuzją. Właśnie nieobecności Bętkowskiego może Wisła zawdzięczać zdobycie drugiej bramki ze strzału Oracza. O przewadze AKS-u świadczy najlepiej stosunek rogów 6-0 W zwycięskiej drużynie doskonale spisał się cały atak i pomoc. Obrona słabsza. Mrugała ponosi trochę winy przy utracie drugiej bramki. Sędziował p. Lange z Łodzi. Publiczności 5000.
http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1937/numer045/imagepages/image2.htm do przepisania