1945.09.23 Milicyjny KS - Wisła Kraków 2:9

Z Historia Wisły

1945.09.23, mecz towarzyski, Łódź,
Milicyjny KS Łódź 2:9 (1:7) Wisła Kraków
widzów:
sędzia: Leon Sperling
Bramki
Ochęcki
Jankowski
3x Mieczysław Gracz
2x Władysław Giergiel
Eugeniusz Wandas
Józef Kohut
Tadeusz Legutko
Trap
Milicyjny KS Łódź
Wisła Kraków

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Zapowiedź

Przegląd Sportowy, 7 sierpnia 1945 (wtorek), Nr 5, strona 2

Wisła przyjeżdża do Łodzi

Jedna z najlepszych drużyn piłkarskich Polski T.S. Wisła z Krakowa zawita z końcem bież. miesiąca do Łodzi. 25 rozegra ona spotkanie z P.T.C. w Pabianicach, a w dzień później przeciwnikiem jej będzie Milicyjny Klub Sportowy. Występ Wisły wzbudzi naturalnie żywe zainteresowanie. Szczerze mówiąc wolelibysmy jednak, by M.K.S. wszedł w porozumieme z innymi drużynami i wystąpi przeciw Wiśle z zespołem kombinowanym.


Relacje

Przegląd Sportowy nr 14/2:

WISŁA – MILICYJNY KS 9:2 (7:1)

(W.K.) To co demonstrowała Wisła w spotkaniu z Milicyjnym KS, może być interesujące jedynie przez trzy kwadranse. Nawet największy kunszt musi mieć odpowiednie tło i oprawę by nie stał się nużącą manierą.
W drugiej połowie meczu widzieliśmy już wszystko: że Legutko, pośle piłkę Wandasowi, ten odda ją Graczowi, od którego powędruje do siatki – albo precyzyjnie na nogę Giergiela. Wiedzieliśmy, że jedenastka krakowska zrobi z piłką co zechce, a gospodarze mogą zadania czerwonych co najwyżej utrudnić. Byliśmy w pierwszej połowie świadkami bezapelacyjnego deklasowania przeciwnika, a w drugiej – nieciekawej zabawy, w której Wisła chodziła
na,,pół obrotach”.
Jest tylko pytanie, które nasuwa nię na myśl, jako refleksja takiego meczu: jaki jest sens i jaki cel by najlepszy w tej chwili zespół polski tłukł sie 300 blisko kilometrów dla rozegrania zawodów z drużyną o poziomie przedwojennej B klasy? Naszym zdaniem, jest to chybiony efekt propagandowy.
Wynik meczu nie mówi wszystkiego. Bramek mogłoby być więcej, albo mniej – ważnym jest, że w pierwszej połowie kiedy Wisła strzelała bramki Milicyjny próbował się ambitnie ,,odgryzać”, a w drugiej, gdy krakwianie grali na pokaz, gospodarze nie istnieli, czego nie zmieniło zdobycie drugiej bramki.
Bagatym łupem bramkowym podzielili się; Gracz 3, Giergiel 2, Wandas, Legutko i Traf po 1. Dla łodzian: Ochęcki i Jankowski.
Sędziował b. Dobrze p.Szperling.

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1945/numer014/imagepages/image2.htm


Start:

WISŁA – MILICYJNY KS 9:2 (7:1)

(W.K.) To co demonstrowała Wisła w spotkaniu z Milicyjnym KS, może być interesujące jedynie przez trzy kwadranse. Nawet największy kunszt musi mieć odpowiednie tło i oprawę by nie stał się nużącą manierą.
W drugiej połowie meczu widzieliśmy już wszystko: że Legutko, pośle piłkę Wandasowi, ten odda ją Graczowi, od którego powędruje do siatki – albo precyzyjnie na nogę Giergiela. Wiedzieliśmy, że jedenastka krakowska zrobi z piłką co zechce, a gospodarze mogą zadania czerwonych co najwyżej utrudnić. Byliśmy w pierwszej połowie świadkami bezapelacyjnego deklasowania przeciwnika, a w drugiej – nieciekawej zabawy, w której Wisła chodziła na,,pół obrotach”.
Jest tylko pytanie, które nasuwa nię na myśl, jako refleksja takiego meczu: jaki jest sens i jaki cel by najlepszy w tej chwili zespół polski tłukł sie 300 blisko kilometrów dla rozegrania zawodów z drużyną o poziomie przedwojennej B klasy? Naszym zdaniem, jest to chybiony efekt propagandowy.
Wynik meczu nie mówi wszystkiego. Bramek mogłoby być więcej, albo mniej – ważnym jest, że w pierwszej połowie kiedy Wisła strzelała bramki Milicyjny próbował się ambitnie ,,odgryzać”, a w drugiej, gdy krakwianie grali na pokaz, gospodarze nie istnieli, czego nie zmieniło zdobycie drugiej bramki.
Bagatym łupem bramkowym podzielili się; Gracz 3, Giergiel 2, Wandas, Legutko i Traf po 1. Dla łodzian: Ochęcki i Jankowski.
Sędziował b. Dobrze p.Szperling.