1947.11.02 Cracovia - Wisła Kraków 2:2

Z Historia Wisły

1947.11.02, mecz towarzyski, Kraków,
Cracovia 2:2 (2:1) Wisła Kraków
widzów: 12.000
sędzia: Julian Mytnik z Krakowa
Bramki
Szewczyk 4'

Henryk Bobula 25'

1:0
1:1
2:1
2:2

14' (g) Mieczysław Gracz

61' Mieczysław Bąkowski
Cracovia

Rybicki
Gędłek
Glimas
Jabłoński I
Parpan
64' Grafika:Cz.jpg Jabłoński II Grafika:Zmiana.PNG (Mazur)
Szeliga
Filipski Grafika:Zmiana.PNG (Jabłoński II)
Szewczyk
Rożankowski I
Henryk Bobula

trener:
Wisła Kraków

Jerzy Jurowicz
Michał Filek
Mieczysław Rupa
Jan Wapiennik
Tadeusz Legutko
Leszek Snopkowski
Władysław Giergiel Grafika:Zmiana.PNG (Kazimierz Cisowski)
Mieczysław Gracz Grafika:Zmiana.PNG (Adam Wapiennik)
Józef Kohut
Artur Woźniak Grafika:Zmiana.PNG (przejściowo Zbigniew Jaskowski)
Kazimierz Cisowski Grafika:Zmiana.PNG (Mieczysław Bąkowski)

trener: Adam Walter
W 33 min. Jurowicz broni rzut karny. W 40-ej min. Cisowski ze spalonego zdobywa bramkę, której sędzia nie uznaje.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

”Dziennik Polski” z 1947.11.04.

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=11347

"Derby" po sezonie

Cracovia - Wisła 2:2 (2:1)

Rozegrane w niedzielą tradycyjne „derby" krakowskie Cracovia — Wisła wykazały, iż piłkarzom, po bardzo męczącym sezonie należy się już dawno zasłużony wypoczynek. Obie drużyny są dalekie od swej szczytowej formy.

Jeśli się doda, że i sędzia wykazał „słabszą formę" i dopuścił niepotrzebnie do ostrej gry, w sumie z meczu nie można być zadowolonym.

Drużyny wystąpiły w swych pierwszych składach (Wisła bez Flanka), co jednak nie wpłynęło na poziom kombinacji. Więcej z gry miała Cracovia. Wykazała to nawet i po przerwie, po wykluczeniu z grv Jabłońskiego II za faul na Graczu, którego zniesiono z boiska.

Prowadzenie dla Cracovii zdobył w 5 minucie Szewczyk z podania Filipskiego; wyrównanie uzyskał w 15 minucie Gracz główką po kornerze, bitym przez Cisowskiego. W 10 minut później Bobula po akcji z Róźankowskim strzela piękną bramkę nie do obrony w róg.

W 32 minucie za rękę na polu karnym Wisły sędzia podyktował rzut karny, którego Szewczyk nie potrafił jednak zamienić na bramkę. Strzał jego ładnie obronił Jurowicz, W 40 minucie Cisowski zdobywa bramkę nie uznaną z powodu spalonego.

Po przerwie gra przybiera na ostrości. Bramkę wyrównującą zdobył w 16 minucie Bąkowski. W drużynie Cracovii najlepszy Tarpan, na którym widać, że skorzystał z wyjazdów za granicę. W Wiśle Cisowski i Kohut.

Sędziował Mytnik. Widzów około 12 tysięcy.

"Przegląd Sportowy" z 1947, nr 88

Gracz zniesiony, Jabłoński wyrzucony z boiska

Ostre „derby” jesienne w Krakowie

Wisła – Cracovia 2:2 (1:2)

KRAKÓW, 2.11. (Tel. wł.). Cracovia – Wisła 2:2 (2:1). Bramki dla Cracovii: Szewczyk, Bobula; dla Wisły: Gracz, Bąkowski. Sędzia Mytnik. Widzów ok. 12 tys.

Cracovia: Rybicki, Gędłek, Glimas, Jabłoński I, Parpan, Jabłoński II, (Mazur), Szeliga, Filipski (Jabłoński II), Szewczyk, Rożankowski I, Bobula.

Wisła: Jurowicz, Filek I, Ropa, Wapiennik I, Legutko, Snopkowski, Giergiel, (Cisowski), Gracz, (Wapiennik II), Kohut, Artur (przejściowo Jaskowski), Cisowski (Bąkowski).

„Jesienne” derby piłkarskie Krakowa, nie spełniły oczekiwania zwolenników obu klubów.

Remis wznieci zainteresowanie na rewanżowe spotkanie, które rozegrane zostanie w ostatnich dniach listopada na boisku Wisły i przyniesie rozstrzygnięcie kto będzie „moralnym” mistrzem piłkarskim Krakowa na r. 1947.

Obie drużyny wystąpiły w swoich najsilniejszych składach. Jedynie Wiśle brak było chorego na żółtaczkę Flanka.

Zawody rozpoczęły się atakami Cracovii, która już w 4 min. ze strzału Szewczyka, wypuszczonego przez Szeligę, zdobyła pierwszą bramkę. W 3 min. później Jurowicz nakrywką broni niebezpieczny strzał Bobuli. W 10 min. za faul Gędłka na Kohucie wolny Gracza chwyta Rybicki. W 10 i 11 min. Wisła przeżywa gorące chwile pod swoją bramką. W 14 min. Wisła uzyskuje pierwszy rzut rożny bity przez Giergiela, który Gracz przejmuje na głowę i lokuje piłkę w lewym rogu bramki Cracovii. 1:1 trwa tylko przez 10 minut. Cracovia, której atak ciągnie ustawicznie naprzód, doskonale grająca linia pomocy z niezmordowanym Parpanem na czele przeprowadza w 25 min. piękny atak od Gędłka poprzez Rożankowskiego i Bobulę, z którego ostatni strzela nie do obrony drugą bramkę.

Już jednak w następnej mi. Rybicki likwiduje niebezpieczną akcję ataku Wisły, po której Giergiel schodzi z boiska i nie gra już do końca zawodów. Zastępuje go Cisowski, którego miejsce zajmuje Bąkowski (junior). W 31 min. Rybicki z wielkim trudem chwyta bliski strzał Kohuta z przeboju. W 33 min. Legutko „popełnia” rękę na polu karnym Wisły. Rzut karny egzekwuje Szewczyk. Jurowicz jednak broni dzięki dobremu ustawieniu się do strzału. W 40-ej min. Cisowski ze spalonego zdobywa bramkę, której sędzia naturalnie nie uznaje i nikt przeciwko temu nie protestuje.

Po pauzie ostra dotychczas gra zamienia się niestety w kopaninę, przeplataną licznymi po obu stronach faulami. W Cracovii Mazur wchodzi na miejsce Jabłońskiego II, który przechodzi do ataku, na miejsce zbyt powolnego Filipskiego. W Wiśle Jaskowski zastępuje Artura, który dopiero po 25 min. powraca na swoją pozycję. Wisła uzyskuje już w pierwszej minucie rzut rożny, trzeci z rzędu, a Cracovia dopiero w 6-ej minucie pierwszy w ogóle.

Gra się z każdą minutą zaostrza, sędzia Mytnik zaczyna tracić panowanie nad sytuacją i popełnia błędy.

Gracza za bardzo ponosi temperament, gdyż śmieje się w oczy sędziemu (7 minuta) za jedno z jego rozstrzygnięć, co musimy na tym miejscu surowo napiętnować. W 12 min. Kohut dla odmiany fauluje Szeligę. 16 min. przynosi upragnione wyrównanie dla Wisły. Lewoskrzydłowy Bąkowski przebija się przez pomoc, podciąga pod bramkę i strzela Rybickiemu w siatkę. W 3 min. później następuje nieprzyjemny incydent Jabłońskiego II z Graczem, na skutek którego sfaulowany przez Jabłońskiego Gracz zostaje zniesiony z boiska, a Jabłoński II wykluczony z gry!

Cracovia gra odtąd do końca w 10-kę i bynajmniej nie rezygnuje z dalszych ataków na bramkę przeciwnika. Ma, jak do pauzy, przewagę w polu, lecz pod bramką 4-osobowy napad Cracovii niewiele już może zrobić.

W Cracovii wyróżniła się obrona oraz pomoc, a przede wszystkim Parpan, bezsprzecznie najlepszy na boisku. W Wiśle – Jurowicz, Legutko, Artur i Cisowski. Sędzia Mytnik – nie miał swojego dnia.