1950.08.05 Wisła Kraków - ŁKS Łódź 4:0
Z Historia Wisły
Gwardia Kraków | 4:0 (2:0) | Włókniarz Łódź | ||||||||
widzów: 10.000 | ||||||||||
sędzia: Jakub Krumholz z Bielska | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Rogi: 12:6 |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
"Przegląd Sportowy" z 1950, nr 62
Gwardia miała swój dzień i rozgromiła Włókniarzy 4:0
KRAKÓW, 6.8 (tel. wł.) - Gwardia - Włókniarz 4:0 (2:0). Bramki: Kohut - 2, Gracz i Szczurek - po 1. Sędzia Kromholz. Widzów około 10 tys.
Gwardia: Jurowicz, Dudek, Flanek, Wapiennik, Szczurek, Legutko, Cisowski, Gracz, Kohut, Rupa, Mordarski.
Włókniarz: Szczurzyński, Włodarczyk, Pietrzak, Rączko, Urban, Miller, Hogendorf, Baran, Janeczek, Kuźmiński, Patkolo.
Gwardia wzięła pełny rewanż za porażki drużyn krakowskich w Łodzi i zwyciężyła wysoko, przy czym wynik nie odzwierciedla jeszcze przewagi zwycięzców. Bombardowali oni bramkę Szczurzyńskiego, który stał się bohaterem zawodów, broniąc w nieprawdopodobnych wprost sytuacjach. Szczurzyński wyszedł wielokrotnie obronną ręką z opresji nawet wówczas, gdy miał przeciw sobie dwóch do trzech napastników Gwardii. Inna rzecz, że w tym meczu, którego poziom i fair gra mogła zadowolić najwybredniejszych widzów, napastnicy Gwardii grali raczej altruistycznie i wyrobiwszy sobie świetne pozycje do strzału, podawali jeszcze swym partnerom.
Duża przewaga Gwardii była w pierwszym rzędzie zasługą bezbłędnie grającej defensywy i koncertowej wprost gry Szczurka. w ataku rej wodził Gracz jak zwykle biorąc na siebie ciężar konstrukcji i wyrabiający partnerom idealne pozycje strzałowe, natomiast słaby i unikający walki Rupa sparaliżował zupełnie lewą stronę i zmusił Mordarskiego do odegrania roli statysty.
W pierwszej półgodzinie, dopóki starczyło sił Włókniarzowi, Szczurek grał rolę stopera, w następnych fazach meczu był stale w przodzie i zamknął listę strzelców zdobywając silnym strzałem czwartą bramkę.
Dwie pierwsze bramki padły w jednej minucie a strzelcami ich byli Gracz przejmujący na głowę centrę Cisowskiego i Kohut strzelając kapitalnie po przeboju. Druga bramka Kohuta zdobyta po przerwie obciąża mocno konto obrońców Włókniarza.
”Piłkarz” z 1950.08.07
Mogło paść jeszcze kilka bramek w meczu Gwardia – ŁKS W włókniarz 4:0 (2:0)
[[[Grafika:Przekrój 1950.08.13c.JPG|thumb|300px|right]]