1951.06.24 Wisła Kraków - Górnik Radlin 2:1
Z Historia Wisły
(Nowa strona: Przegląd Sportowy nr. 50 / 25 czerwca 1951 / strona 2: Gwardia Kraków - Górnik Radlin 2:1 (2:1) Kraków, 24.6. (tel. wł.) Gwardia Kraków - Górnik Radlin 2:1 (2:1). Bramki dla G...) |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
+ | {{Mecz | ||
+ | | data = 1951.06.24 | ||
+ | | nazwa rozgrywek = I liga | ||
+ | | stadion(miasto) = stadion Gwardii | ||
+ | | godzina = | ||
+ | | herb gospodarzy = | ||
+ | | herb gości = | ||
+ | | gospodarze = Gwardia Kraków | ||
+ | | wynik = 2:1 (2:1) | ||
+ | | goście = [[Górnik Radlin]] | ||
+ | | ilość widzów = 15000 | ||
+ | | sędzia = Gronowski z Warszawy | ||
+ | | strzelcy bramek gospodarze = [[Zbigniew Kotaba]] 11'<br>[[Zdzisław Mordarski]] 19'<br><br> | ||
+ | | wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>2:1 | ||
+ | | strzelcy bramek goście = <br><br>45' Szleger | ||
+ | | skład gospodarzy = 3-2-5<br>[[Jerzy Jurowicz]]<br>[[Mieczysław Dudek]]<br>[[Stanisław Flanek]]<br>[[Jan Wapiennik]]<br>[[Mieczysław Szczurek]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Zbigniew Kotaba]]<br>[[Zbigniew Jaskowski]]<br>[[Józef Kohut]]<br>[[Mieczysław Gracz]]<br>[[Zdzisław Mordarski]]<br>Trener [[Michał Matyas]] | ||
+ | | skład gości = <br>Budny<br>Zdrzałek<br>Bober<br>Rajchel<br>Grzegoszczyk<br>Kurzeja<br>Bożek (Węglarz)<br>Warzecha<br>Franke<br>Szleger<br>Wiśniowski<br>Trener Dziwisz | ||
+ | | statystyki = | ||
+ | }} | ||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
Przegląd Sportowy nr. 50 / 25 czerwca 1951 / strona 2: | Przegląd Sportowy nr. 50 / 25 czerwca 1951 / strona 2: | ||
Wersja z dnia 09:46, 10 sie 2008
[[Grafika:|150px]] | Gwardia Kraków | 2:1 (2:1) | Górnik Radlin | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: 15000 | ||||||||||
sędzia: Gronowski z Warszawy | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Przegląd Sportowy nr. 50 / 25 czerwca 1951 / strona 2:
Gwardia Kraków - Górnik Radlin 2:1 (2:1)
Kraków, 24.6. (tel. wł.) Gwardia Kraków - Górnik Radlin 2:1 (2:1). Bramki dla Gwardii: Kotaba i Mordarski, dla Górnika - Szleger. Sędziował Gronowski z Warszawy. Widzów około 15.000.
Gwardia: Jurowicz, Dudek, Flanek, Wapiennik, Szczurek, Snopkowski, Kotaba, Jaśkowski, Kohut, Gracz, Mordarski. Trener Matias.
Górnik: Budny, Zdrzałek, Bober, Rajchel, Grzegoszczyk, Kurzeja, Bożek, (Węglarz), Warzecha, Franke, Szleger, Wiśniowski. Trener Dziwisz.
Po krótkim okresie gry Gwardia prowadziła 2:0, a duża jej przewaga, będąca wynikiem narzuconego szalonego tempa i bezbłędnej gry, zapowiadała pogrom górników.
Kiedy jednak Kohut zmarnował cztery idealne sytuacje podbramkowe, a w ślad za nim poszli inni partnerzy, wówczas poczęła rozklejać się sprawnie funkcjonująca machina Gwardii, i przeciwnik zaczął przychodzić do głosu. Wyrównał on grę, a napastnicy jego - w przeciwieństwie do gwardzistów - usiłowali z daleka niepokoić Jurowicza. Jeden z takich dalekich zaskakujących strzałów oddanych przez Szlegara w ostatniej minucie pierwszej połowy, przyniósł radlinianom bramkę. Strzał był silny, dobrze mierzony (tuż pod poprzeczkę), a śliska piłka wygięła palce Jurowiczowi i wpadła do siatki.
Bramka ta zdopingowała jeszcze górników, toteż przez pierwszy kwadrans po przerwie raczej oni byli stroną atakującą. Dzięki ofiarnej i rozumnej grze Gracza uwolniła się Gwardia od naporu górników, znów oblegała bramkę Budnego. Znów powtórzyła się seria niewyzyskanych doskonałych sytuacji podbramkowych, znów Budny wielokrotnie bronił ze szczęściem i brawurą.
A tymczasem na boisku nastała zupełna ciemność. Huraganowy wicher przypędził czarne chmury, lunął ulewny deszcz i piłkę widziało się tylko w chwilach błyskawic. W takich warunkach, mogła się zdarzyć każda niespodzianka np., że piłka podana ze skrzydła zawędrowałaby do bramki. Ostatecznie jednak dobrnięto do końca bez takich nadzwyczajnych wypadków, a zmoczeni do nitki widzowie, głównie z miejsc stojących, jednogłośnie stwierdzali: choć zlało nas do tzw. "suchej nitki" nie żałujemy, gdyż mecz był piękny.
Jest to zasługa obu drużyn, przy czym Gwardii należy się pierwszeństwo za technikę, szybkość i absolutnie fair grę, a górnikom za bojowość i nieco lepszą kondycję. Tym razem większość aktorów spotkania zadowoliła, więc ograniczymy się do wymienienia najgorszych. Byli nimi: Jaśkowski z Gwardii, oraz Bożek i Kurzeja z Górnika.