1951.07.01 AKS Chorzów - Wisła Kraków 2:0
Z Historia Wisły
Linia 20: | Linia 20: | ||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowskie. 1951, nr 177 (28 VI) nr 1729=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1951-06-28a.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | CZOŁOWA pozycja wiosennego mistrza ligi — CWKS, po porażce w Chorzowie znalazła się w niebezpieczeństwie. Różnica punktów dzieląca wojskowych od Gwardii krakowskiej. zmalała po ostatniej niedzieli Zaledwie do jednego punktu. Wystarczy więc potknięcie CWKS-u przy równoczesnym zwycięstwie Gwardii, a drużyna zeszłorocznego mistrza Polski obejmie po raz pierwszy w tym roku pozycję lidera tabeli, Aby to jednak nastąpiło, Gwardia musi sforsować trudną przeszkodę jaką jest zespół Budowlanych grający w niedzielę na swoim boisku z Gwardią, a równocześnie CWKS musiałby przegrać z Włókniarzem — Łódź. | ||
+ | |||
+ | Na tak szczęśliwy zbieg okoliczności liczyć jednak nie można i dlatego spodziewamy się, że CWKS utrzyma się jeszcze na pierwszym miejscu. Powinien on wygrać spotkanie z Włókniarzem, którego w pierwszej rundzie pokonał w Łodzi 2:0. | ||
+ | |||
+ | Dlatego Gwardia nawet w wypadku zwycięstwa w Chorzowie nie wyjdzie na razie na czoło tabeli i zaczekać musi na następną okazję. | ||
+ | |||
+ | Mecz drużyny krakowskiej w Chorzowie nie będzie łatwym spotkaniem, Budowlani, którzy w pierwszej rundzie ulegli w sposób dość przypadkowy Gwardii, przegrywając 0:1, będą chcieli zrewanżować się za niefortunną porażkę i odnieść zwycięstwo, które dałoby im poważny awans w tabeli, a równocześnie zagmatwałoby sytuację czołówce ligowej | ||
==="Przegląd Sportowy" z 1951.07.02=== | ==="Przegląd Sportowy" z 1951.07.02=== | ||
[[Grafika:Piłkarz 1951-07-02a.JPG|thumb|200px|right]] | [[Grafika:Piłkarz 1951-07-02a.JPG|thumb|200px|right]] |
Wersja z dnia 12:53, 17 mar 2019
Budowlani Chorzów | 2:0 (0:0) | Gwardia Kraków | ||||||||
widzów: 25.000 | ||||||||||
sędzia: Winiarski z Łodzi | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowskie. 1951, nr 177 (28 VI) nr 1729
CZOŁOWA pozycja wiosennego mistrza ligi — CWKS, po porażce w Chorzowie znalazła się w niebezpieczeństwie. Różnica punktów dzieląca wojskowych od Gwardii krakowskiej. zmalała po ostatniej niedzieli Zaledwie do jednego punktu. Wystarczy więc potknięcie CWKS-u przy równoczesnym zwycięstwie Gwardii, a drużyna zeszłorocznego mistrza Polski obejmie po raz pierwszy w tym roku pozycję lidera tabeli, Aby to jednak nastąpiło, Gwardia musi sforsować trudną przeszkodę jaką jest zespół Budowlanych grający w niedzielę na swoim boisku z Gwardią, a równocześnie CWKS musiałby przegrać z Włókniarzem — Łódź.
Na tak szczęśliwy zbieg okoliczności liczyć jednak nie można i dlatego spodziewamy się, że CWKS utrzyma się jeszcze na pierwszym miejscu. Powinien on wygrać spotkanie z Włókniarzem, którego w pierwszej rundzie pokonał w Łodzi 2:0.
Dlatego Gwardia nawet w wypadku zwycięstwa w Chorzowie nie wyjdzie na razie na czoło tabeli i zaczekać musi na następną okazję.
Mecz drużyny krakowskiej w Chorzowie nie będzie łatwym spotkaniem, Budowlani, którzy w pierwszej rundzie ulegli w sposób dość przypadkowy Gwardii, przegrywając 0:1, będą chcieli zrewanżować się za niefortunną porażkę i odnieść zwycięstwo, które dałoby im poważny awans w tabeli, a równocześnie zagmatwałoby sytuację czołówce ligowej
"Przegląd Sportowy" z 1951.07.02
Budowlani Chorzów - Gwardia Kraków 2:0 (0:0)
Katowice, 1.7. (tel. wł.) Budowlani Chorzów - Gwardia Kraków 2:0 (0:0). Bramki zdobyli w 60 min. Spodzieja i w 69 Pilarek, główką. Sędziował Winiarski z Łodzi. Widzów ok. 25.000.
Budowlani: Janik, Karmański, Janduda, Grzywocz, Wieczorek, Gajdzik, Glanz, ****ula, Barański, Spodzieja, Pilarek, (Klimowicz). Trener Piątek.
Gwardia: Jurowicz, Dudek, Flanek, Legutko, Szczurek, Snopkowski, Kotaba, Jaśkowski, Kohut, Gracz, Mordarski. Trener Matias.
Po 90 minutowym bombardowaniu bramki Gwardii. Budowlani wskutek indolencji strzałowej swych napastników zdołali tylko dwukrotnie umieścić piłkę w siatce Jurowicz, chociaż okazji było bez liku. Budowlani na własnym boisku grają jak z nut, przy tym są niezwykle ambitni i walczą do upadłego. Atak Gwardii demonstrował pomysłowe akcje, kolektywną współpracę napastników, częste zmiany pozycji, ale te wszelkie poczynania nie były zbyt stanowcze, toteż defensywa gospodarzy z Wieczorkiem i Grzywoczem na czele pewnie likwidowała wypady gości.
Budowlani nie silili się na super kombinacje, grali prosto, forsując grę górą, długimi podaniami, walcząc przy tym z niesłychanym zacięciem. Defensywa Gwardii będąca pod stałym naporem, musiała się w końcu zgubić, a Jurowicz dwukrotnie kapitulować.
Cały zespół gospodarzy za bitność zasługuje na wyróżnienie. Gwardziści właściwie zawiedli, szwankowała u nich przede wszystkim szybkość, stąd większość pojedynków o piłkę kończyła się pomyślnie dla Budowlanych. Mecz był ciekawy i dostarczył wielu emocji.