1951.09.29 Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 1:1
Z Historia Wisły
Gwardia Kraków | 1:1 (1:1) | Włókniarz Kraków | ||||||||
widzów: 10.000 | ||||||||||
sędzia: Aleksandrowicz z Warszawy | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Włókniarz w obronie pozycji ligowej wywalcza remis z Gwardią 1:1
Kraków, 30.9 (Tel. wł.) Gwardia Kraków - Włókniarz Kraków 1:1 (1:1) Bramkę dla Gwardii zdobył Gracz, dla Włókniarza Glajcar. Sędzia red. Aleksandrowicz. Widzów ok. 10 tysięcy
Gwardia - Jurowicz, Dudek, Flanek, Snopkowski (Wapiennik), Szczurek, Mamoń, Kotaba, Gracz, Kohut, Gamaj, Mordarski, Trener Matyas.
Włókniarz - Rybicki, Jodłowski, Piekulski, Górecki, Lasiewicz, Bieniek, >Cholewa, Browarski (Parpan II), Nowak, Bożek, Glajcar, Trener Wilczkiewicz
Wielka radość zapanowała w obozie zwolenników Włókniarza, gdy jeden z coraz rzadszych - w miarę jak upływały minuty meczu - wypadków przyniósł drużynie ludwinowskiej sukces w postaci zdobycia wyrównującej bramki. Była wówczas 38 min. gry. Gwardziści w pełnym zaufaniu do swoich sił i możliwości nie speszyli się utratą bramki i demonstrując w dalszym ciągu wysoki kunszt piłkarski szturmowali niepowstrzymanie bramkę przeciwnika. Gwardia w tym czasie strzeliła bramkę, ale sędzia nie uznał jej, odgwizdując "spalony".
Ale Włókniarz, broniąc się desperacko, rzucił na szalę wszystkie swoje walory i wszystkie możliwe dla utrzymania pozycji pierwszoligowca środki obrony. Jednym z nich było zdobywanie wytchnienia przez wybijanie piłki daleko poza obręb boiska i używanie dwóch do trzech minut czasu na wybicie piłki z autu.
Sędzia interweniował wielokrotnie, upominając zawodników i wzywając do sportowego zachowania się, jednak efekt był znikomy.
W tych warunkach gra traciła na wartości, a Gwardia, mimo zdecydowanej przewagi, nie potrafiła "rozgryźć gardy", złożonej pod koniec spotkania z 11 zawodników zgrupowanych na polu bramkowym. Celniejsze strzały z dalszej odległości lądowały w ręku niezawodnego Rybickiego, któremu w sukurs najczęściej przychodzili Lasiewicz i Bieniek.
W napadzie Włókniarza ruchliwością zadziwili Nowak, Glejcar i Cholewa. W zespole Gwardii najwięcej oklasków za wspaniałe pojedynki i wysoki poziom techniczny zebrali: Gracz, Szczurek i Mordarski.