1953.08.19 Wisła Kraków - Legia Warszawa 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 90: Linia 90:
Niezawodną ostoją Gwardii był Szczurek, który z imponującym spokojem i pewnością likwidował ataki wojskowych a gorące oklaski zebrał w 69 minucie gry, kiedy to po wybiegu Jurowicza obronił na linii bramkowej głową pewną bramkę, a za moment zastąpił Jurowicza po raz drugi.
Niezawodną ostoją Gwardii był Szczurek, który z imponującym spokojem i pewnością likwidował ataki wojskowych a gorące oklaski zebrał w 69 minucie gry, kiedy to po wybiegu Jurowicza obronił na linii bramkowej głową pewną bramkę, a za moment zastąpił Jurowicza po raz drugi.
-
OSOBNY rozdział należy się sędziemu Gorączniakowi z Poznania. W 5ti minucie podyktował on rzut karny za błahe przewinienie — przeciwko Gwardii. Publiczność krakowska od lat nie protestowała tak gorąco przeciw temu krzywdzącemu Gwardie orzeczeniu, a przecież nie tak łatwo wy prowadzić jest ją z równowagi. Poczucie niesłuszności decyzji sędziego byle tak silne, że głośne protesty trwały przez kilkanaście minut i miały ten skutek, że sędzia popełni! cały szereg dalszych błędów.
+
OSOBNY rozdział należy się sędziemu Gorączniakowi z Poznania. W 5ti minucie podyktował on rzut karny za błahe przewinienie — przeciwko Gwardii. Publiczność krakowska od lat nie protestowała tak gorąco przeciw temu krzywdzącemu Gwardie orzeczeniu, a przecież nie tak łatwo wy prowadzić jest ją z równowagi. Poczucie niesłuszności decyzji sędziego było tak silne, że głośne protesty trwały przez kilkanaście minut i miały ten skutek, że sędzia popełnił cały szereg dalszych błędów.
Dopiero zwycięska bramka strzelona przez Rogożę na dwie minuty przed końcem meczu przyniosła pełne odprężenie.
Dopiero zwycięska bramka strzelona przez Rogożę na dwie minuty przed końcem meczu przyniosła pełne odprężenie.
-
W sumie Gwardia była drużyną lepszą i potrafiła sobie wypracować większą ilość sytuacji strzałowych. Szczególnie Jaskólski w 75 mm. a przede wszystkim Kotaba w 82 mieli stuprocentowe okazje do rozstrzygnięcia spotkania, a powiodło się to w pełni dopiero Rogozie w 88 minucie. który nieobstawiony ostrym strzałem pod poprzeczkę zdobył zwycięską bramkę.
+
W sumie Gwardia była drużyną lepszą i potrafiła sobie wypracować większą ilość sytuacji strzałowych. Szczególnie Jaskólski w 75 min. a przede wszystkim Kotaba w 82 mieli stuprocentowe okazje do rozstrzygnięcia spotkania, a powiodło się to w pełni dopiero Rogozie w 88 minucie. który nieobstawiony ostrym strzałem pod poprzeczkę zdobył zwycięską bramkę.
Wiele groźnych strzałów przed tym wyłapał dobrze usposobiony Koźlik, z powodzeniom zastępując od 15 minuty Szymkowiaka, któremu odnowiła się kontuzja z meczu niedzielnego z Unią.
Wiele groźnych strzałów przed tym wyłapał dobrze usposobiony Koźlik, z powodzeniom zastępując od 15 minuty Szymkowiaka, któremu odnowiła się kontuzja z meczu niedzielnego z Unią.
Linia 100: Linia 100:
Gra CWKS daleka była od pochlebnych ocen, jakie wojskowi otrzymali za mecz niedzielny z Unią. Na większości zawodników znać było wysiłek, jaki włożyli oni w spotkanie z mistrzem ligi, a tylko Koźlik w bramce, stoper Orłowski, Bieniek a częściowo Szymborski w ataku, zagrali na dobrym poziomie.
Gra CWKS daleka była od pochlebnych ocen, jakie wojskowi otrzymali za mecz niedzielny z Unią. Na większości zawodników znać było wysiłek, jaki włożyli oni w spotkanie z mistrzem ligi, a tylko Koźlik w bramce, stoper Orłowski, Bieniek a częściowo Szymborski w ataku, zagrali na dobrym poziomie.
-
Dla ścisłości trzeba dodać, że i wojskowi mieli szanse na rozstrzygnięcie meczu na swoją korzyść. Jurowicz z trudem obronił dwa groźne strzały Cehelika i Szymborskiego na kilka minut przed końcem meczu, gdy stan brzmią! jeszcze 1:1.
+
Dla ścisłości trzeba dodać, że i wojskowi mieli szanse na rozstrzygnięcie meczu na swoją korzyść. Jurowicz z trudem obronił dwa groźne strzały Cehelika i Szymborskiego na kilka minut przed końcem meczu, gdy stan brzmiał jeszcze 1:1.
Mecz wywołał duże zainteresowanie, i ściągnął na stadion Gwardii około 15 tys. widzów.
Mecz wywołał duże zainteresowanie, i ściągnął na stadion Gwardii około 15 tys. widzów.
-
Bramki strzelili: Kohut w 21 min.
+
Bramki strzelili: Kohut w 21 min. z rzutu wolnego, Szymborski w 69 min. z karnego i Rogoża w 88 minucie.
-
 
+
-
z rzutu wolnego, Szymborski w 69 min. z karnego i Rogoża w 88 minucie.
+
W przedmeczu Gwardia Ib — pokonała CWKS Ib 2:1 (1:0).
W przedmeczu Gwardia Ib — pokonała CWKS Ib 2:1 (1:0).

Wersja z dnia 12:34, 9 sie 2019

1953.08.19, I liga, 16. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, środa, 17:00
Gwardia Kraków 2:1 (1:0) CWKS Warszawa
widzów: 15.000
sędzia: Antoni Gorączniak z Poznania.
Bramki
Józef Kohut (w) 21'

Antoni Rogoza 87'
1:0
1:1
2:1

69' (k) Henryk Szymborski

Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Antoni Talik
Mieczysław Szczurek
Stanisław Flanek
Leszek Snopkowski
Ryszard Jędrys
Antoni Rogoza
Zbigniew Jaskowski
Włodzimierz Kościelny Grafika:Zmiana.PNG (Zbigniew Kotaba)
Józef Kohut
Zdzisław Mordarski

trener: Michał Matyas
CWKS Warszawa
3-2-5
Edward Szymkowiak Grafika:Kontuzja.png Grafika:Zmiana.PNG (14' Gerard Koźlik)
Feliks Polak
Jerzy Orłowski
Paweł Budziński
Józef Wieczorek
Zdzisław Bieniek
Wacław Sąsiadek
Edward Jankowski
Henryk Szymborski
Marian Olejnik
Janusz Gogolewski Grafika:Zmiana.PNG (46' Andrzej Cehelik)

trener: Wacław Kuchar

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowskie. 1953, nr 189 (9/10 VIII) nr 2373

‎‎


Gwardia -CWKS już 19 sierpnia

Mecz o mistrzostwo I ligi piłkarskiej pomiędzy drużynami krakowskiej Gwardii oraz CWKS W-wa, wyznaczony terminarzem na dzień 13 września zostanie za zgodą obu zespołów rozegrany we wcześniejszym terminie — 19 bm. (środa).

Zawody odbędą się na nowym stadionie Gwardii w Krakowie


Echo Krakowskie. 1953, nr 192 (13 VIII) nr 2376

Mecz Gwardia-OWKS najciekawszym spotkaniem ekstraklasy

PROGRAM najbliższej rundy I ligi jest szczególnie bogaty i atrakcyjny. W Krakowie zmierzą się dwaj pretendenci do tytułu mistrzowskiego OWKS i Gwardia, drużyny kroczące tuż za przodującą Unią i jej najgroźniejsze rywalki. W Warszawie CWKS gra z niepokonaną dotychczas Unia, a w Opolu stawką meczu Budowlani — Ogniwo Kraków, będzie utrzymanie się w ekstraklasie. Te trzy spotkania zapowiadają się najciekawiej, chociaż i pozostałe mecze również mają swój ciężar gatunkowy.

NOWY stadion Gwardii wypełni w sobotę niewątpliwie rekordowa liczba widzów, którzy będą świadkami pojedynku dwóch najsilniejszych drużyn naszego miasta. Obydwa zespoły znajdują się w czołówce ligowej, obydwa mają jeszcze szanse na wet na mistrzostwo, mimo, że Unia ma znaczną przewagę punktową. W chwili obecnej OWKS mając o jeden punkt więcej od Gwardii okupuje drugą pozycję, ale nie należy zapominać, że gwardziści posiadają o jeden mecz mniej od wojskowych i mniejszą ilość straconych punktów.

Zwycięzca tego meczu mocno usadowił się na drugiej pozycji, na której oczekiwać będzie potknięcia się Unii w dalszych meczach, sam przygotowując się do pojedynku z mistrzem Polski. Zarówno Gwardię jak i wojskowych czekają jeszcze mecze z Unią, a wyniki tych spotkań będą miały niewątpliwie duży wpływ na końcowy układ tabeli.

Zanim jednak dojdzie do spotkań gwardzistów a następnie OWKS-u z Unią, obie drużyny staną naprzeciw siebie walcząc o miano najlepszego zespołu krakowskiego, no i o cenne punkty. Zwycięzcę trudno przewidzieć, gdyż obie drużyny po siadają w swych szeregach wielu utalentowanych piłkarzy, od których formy zależy końcowy wynik meczu. Większej bojowości i szybkości wojskowych przeciwstawia Gwardia nienaganną technikę, zwłaszcza w defensywie i opanowanie. wynikające z wieloletnich doświadczeń takich zawodników jak Jurowicz, Flanek, Szczurek, Kohut czy Mordarski. Również i własne boisko Gwardii może mieć wpływ na końcowy wynik spotkania


Echo Krakowskie. 1953, nr 193 (14 VIII) nr 2377

‎‎


JUTRO rozegrane zostaną w Krakowie dwa spotkania piłkarskie o mistrzostwo I i II ligi.

Na Stadionie Włókniarza przy ul. Parkowej o godz. 11 drugoligowy Włókniarz Kraków spotka się z lubelską Gwardią, a o godz. 17 na nowym stadionie Gwardii rozegrane zostanie atrakcyjne spotkanie o mistrzostwo pierwszej ligi pomiędzy OWKS - Kraków a krakowską Gwardią. O godz. 15 zmierzą się rezerwy tych drużyn.

Druga część zawodów będzie transmitowana przez rozgłośnię krakowską Polskiego Radia. Początek transmisji o godz. 18.

Echo Krakowskie. 1953, nr 197 (19 VIII) nr 2381

‎‎


DZIŚ o godz. 17 na stadionie Gwardii rozegrane zostaną zawody o mistrzostwo pierwszej ligi pomiędzy warszawskim CWKS a krakowską Gwardią.

Wojskowi przyjeżdżają do Krakowa opromienieni sukcesem sobotnim, jakim było zwycięstwo nad przodownikiem tabel i Unią.

Gwardia po pechowej porażce z OWKS dążyć będzie do odrobienia utraconych punktów.

Ponieważ obie drużyny wciąż jeszcze mają szanse na odegranie poważnej roli w walce o tytuł mistrzowski mecz zapowiada się bardzo interesująco.

Spotkanie poprzedzi mecz drużyn rezerwowych.


Echo Krakowskie. 1953, nr 199 (21 VIII) nr 2383

‎‎


Ciężko wypracowane zwycięstwo piłkarzy krakowskich Gwardia-CWKS 2:1 (1:0)

DO środowego spotkania ligowego wystąpiły drużyny CWKS i Gwardii w następujących składach: CWKS: Szymkowiak (Koźlik), Po lak, Orłowski, Budziński, Wieczorek, Bieniek, Sąsiadek, Jankowski, Szymborski, Gogolewski (Cehelik), Olejnik.

Gwardia: Jurowicz, Snopkowski, Szczurek, Flanek, Talik, Jędrys, Rogoża, Jaśkowski, Kościelny, Kohut, Mordarski (od 55 min. Kotaba za Kościelnego).

MECZ stał na dobrym poziomie, a zwycięstwo Gwardii chociaż ciężko zapracowane lecz zasłużone.

Gospodarze bowiem włożyli więcej serca do gry, a całą drużynę wyróżnić trzeba za ambitną postawę.

Gwardia górowała nad przeciwnikiem właśnie w linii ataku, który kombinował sprawniej i bardziej pomysłowo. Ta sama linia u wojskowych raziła brakiem zdecydowania powolnością.

Niezawodną ostoją Gwardii był Szczurek, który z imponującym spokojem i pewnością likwidował ataki wojskowych a gorące oklaski zebrał w 69 minucie gry, kiedy to po wybiegu Jurowicza obronił na linii bramkowej głową pewną bramkę, a za moment zastąpił Jurowicza po raz drugi.

OSOBNY rozdział należy się sędziemu Gorączniakowi z Poznania. W 5ti minucie podyktował on rzut karny za błahe przewinienie — przeciwko Gwardii. Publiczność krakowska od lat nie protestowała tak gorąco przeciw temu krzywdzącemu Gwardie orzeczeniu, a przecież nie tak łatwo wy prowadzić jest ją z równowagi. Poczucie niesłuszności decyzji sędziego było tak silne, że głośne protesty trwały przez kilkanaście minut i miały ten skutek, że sędzia popełnił cały szereg dalszych błędów.

Dopiero zwycięska bramka strzelona przez Rogożę na dwie minuty przed końcem meczu przyniosła pełne odprężenie.

W sumie Gwardia była drużyną lepszą i potrafiła sobie wypracować większą ilość sytuacji strzałowych. Szczególnie Jaskólski w 75 min. a przede wszystkim Kotaba w 82 mieli stuprocentowe okazje do rozstrzygnięcia spotkania, a powiodło się to w pełni dopiero Rogozie w 88 minucie. który nieobstawiony ostrym strzałem pod poprzeczkę zdobył zwycięską bramkę.

Wiele groźnych strzałów przed tym wyłapał dobrze usposobiony Koźlik, z powodzeniom zastępując od 15 minuty Szymkowiaka, któremu odnowiła się kontuzja z meczu niedzielnego z Unią.

Gra CWKS daleka była od pochlebnych ocen, jakie wojskowi otrzymali za mecz niedzielny z Unią. Na większości zawodników znać było wysiłek, jaki włożyli oni w spotkanie z mistrzem ligi, a tylko Koźlik w bramce, stoper Orłowski, Bieniek a częściowo Szymborski w ataku, zagrali na dobrym poziomie.

Dla ścisłości trzeba dodać, że i wojskowi mieli szanse na rozstrzygnięcie meczu na swoją korzyść. Jurowicz z trudem obronił dwa groźne strzały Cehelika i Szymborskiego na kilka minut przed końcem meczu, gdy stan brzmiał jeszcze 1:1.

Mecz wywołał duże zainteresowanie, i ściągnął na stadion Gwardii około 15 tys. widzów.

Bramki strzelili: Kohut w 21 min. z rzutu wolnego, Szymborski w 69 min. z karnego i Rogoża w 88 minucie.

W przedmeczu Gwardia Ib — pokonała CWKS Ib 2:1 (1:0).

(ag)



"Przegląd Sportowy" z 1953.08.20

Gwardia Kr. - CWKS 2:1

Piękna gra piłkarzy obu drużyn

KRAKÓW 19.8. (tel. wł.). Gwardia Kraków - CWKS 2:1 (1:0). Bramki dla Gwardii zdobyli: Kohut z wolnego i Rogoza, dla CWKS - Szymborski z karnego. Sędziował Gorączniak z Poznania; widzów ok 15.000.

Gwardia: Jurowicz, Talik, Szczurek, Flanek, Snopkowski, Jędrys, Rogoza, Jaśkowski, Kościelny, (Kotaba), Kohut, Mordarski.

CWKS: Szymkowiak, (Koźlik), Polak, Orłowski. Budziński, Wieczorek, Bieniek, Sąsiadek, Jankowski, Szymborski, Gogolewski (Cehelik), Olejnik.

CWKS w pełni potwierdził dobrą opinię zasygnalizowaną zwycięskim meczem przeciw Unii. Wyrównany, dobrze technicznie i kondycyjnie zespół zademonstrował szereg zagrań wysokiej klasy, w tym rzadko oglądane na naszych boiskach dalekie, zaskakujące strzały, prostopadłe podania w uliczki, umiejętne rozprzestrzenianie i szybkie przenoszenie gry z jednej flanki na drugą.

Drużyna wojskowych natrafiła jednak na bardzo dobry dzień przeciwnika, grającego równomiernie przez całe 90 minut i atakującego z bezprzykładną ambicją w końcówce, kiedy to po zbyt pochopnym podyktowaniu karnego przeciwnik doprowadził do stanu 1:1. Mimo, iż w tym okresie wojskowi ściągnęli na swoje przedpola posiłki obu łączników, potrafiła Gwardia znaleźć lukę w defensywie CWKS, a bliski i ostry strzał Rogozy ustalił w 86 min. gry wynik meczu.

Zarówno przy tej jak i przy pierwszej bramce zdobytej przez Kohuta wspaniałym strzałem z dalekiego rzutu wolnego, bramkarz CWKS Koźlik był bez winy i bezradny. Tak on jak i broniący w pierwszym kwadransie Szymkowiak, któremu odnowiła się niedzielna kontuzja, wykazali doskonałą formę, broniąc niejednokrotnie w pozornie beznadziejnych sytuacjach. M. in. Szymkowiak uchronił już w 1 min. drużynę od utraty bramki i wówczas to przy brawurowej robinsonadzie nadwyrężył niewygojone należycie ścięgno w obojczyku.

Na dobre noty zasłużyli również z CWKS Jankowski, Orłowski i Bieniek, choć ci dwaj ostatni nie zawsze grają czystko.

W Gwardii klasą dla siebie był Szczurek. Jego interwencje były spokojne, pewne, a nie rzadko wprost błyskotliwe.

Widownia długo demonstrowała przeciw sędziemu, który w jednej z jego interwencji dopatrzył się przekroczenia przepisów i zasądził rzut karny przeciw Gwardii. Arbiter w ogóle krzywdził obie drużyny - w tym niepomiernie więcej Gwardię - przerywając grę po faulach mimo, że poszkodowany pozostał przy piłce w dogodnej dla swej drużyny pozycji. Oprócz Szczurka na uznanie i pochwały zasłużyli w Gwardii: Flanek, Mordarski, Kohut, Jurowicz i Kościelny.

15-tysięczna rzesza widzów opuszczała stadion ze szczerym zadowoleniem, jakie daje widok pięknych, na dobrym poziomie stojących i emocjonujących zawodów. Wiele emocji przeżywali widzowie w momentach, kiedy dalekie strzały Jankowskiego i Cehelika lądowały na poprzeczce lub stawały się łupem niezawodnego Jurowicza. Po drugiej znów stronie obaj bramkarze CWKS interweniowali brawurowo i stylowo, a wiele groźnych strzałów napastników Gwardii mijało cel o centymetry.