1954.04.25 Wisła Kraków - Polonia Bytom 3:2
Z Historia Wisły
Linia 3: | Linia 3: | ||
| nazwa rozgrywek = Puchar Polski, 1/8 finału | | nazwa rozgrywek = Puchar Polski, 1/8 finału | ||
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]] | | stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]] | ||
- | | godzina = | + | | godzina = 16:00 |
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb5.jpg | | herb gospodarzy = Wisła Kraków herb5.jpg | ||
| herb gości = Cracovia Kraków herb3.jpg | | herb gości = Cracovia Kraków herb3.jpg |
Wersja z dnia 07:02, 10 sie 2019
Gwardia Kraków | 3:2 (1:2, 2:2, 0:0, 1:0) | Ogniwo Bytom | ||||||||
widzów: 15.000 | ||||||||||
sędzia: Marcinkowski z Łodzi | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowskie. 1954, nr 96 (23 IV)
W niedzielę gra w Krakowie Ogniwo Bytom
W nadchodzącą niedzielę, 25 bm. rozegrana zostanie dalsza runda spotkań o Puchar Polski, przy czym zwycięzcy 8 meczów kwalifikują się już do ćwierćfinału.
W Krakowie będziemy świadkami interesującego meczu Gwardia Kraków — Ogniwo Bytom, który rozegrany zostanie na stadionie Gwardii o godz. 16.
Drużyna bytomska, wykazująca w tym sezonie dobrą formę w rozgrywkach ligowych i zajmująca w tabeli ekstraklasy drugie miejsce, przyjeżdża do Krakowa w najlepszym składzie ze Skromnym w bramce, Cichoniem w obronie, Narlocem w pomocy oraz Sąsiadkiem. Kempnym i Wiśniewskim w ataku.
Gwardia zdając sobie sprawę z wagi niedzielnego meczu będzie chciała wyjść zwycięsko z zawodów i zakwalifikować się do dalszej rundy Pucharu. Należy się więc spodziewać ambitnej gry ze strony drużyny krakowskiej i dobrego poziomu zawodów
Echo Krakowskie. 1954, nr 98 (25/26 IV)
PIŁKA NOŻNA O PUCHAR POLSKI
Stadion Gwardii przy ul. Reymonta, godz. 16.00: Gwardia Kraków —- Ogniwo Bytom.
"Przegląd Sportowy" z 1954.04.26
Gwardia Kraków - Ogniwo Bytom 3:2 (1:2, 2:2, 0:0, 1:0)
Kraków, 25.4. (tel. wł.) Gwardia Kraków - Ogniwo Bytom 3:2 (1:2, 2:2, 0:0, 1:0). Bramki dla Gwardii zdobyli: Kościelny, Kohut, Jaśkowski, dla Ogniwa - Cichoń i Wiśniewski. Sędzia Marcinkowski z Łodzi. Widzów ok. 15 000.
Gwardia: Lech, Piotrowski, Szczurek, (Snopkowski), Flanek, Ślizowski(?) , Mamoń, Machowski, Jaśkowski, Kohut, Kościelny, Gamaj. Ogniwo: Skromny, Kauder, Olejniczak, Cichoń, Narloch, Widawski, Sąsiadek, Trampisz, Ciupa, Kohut, Wiśniewski.
Dopiero po 125 minutach gry rozstrzygnęły się losy tego ciekawego i bardzo emocjonującego spotkania. Dwie 15-minutowe dogrywki, od stanu 2:2 w normalnym czasie, nie dały rezultatu i dobrze już szarzało, gdy stadion zatrząsł się od huku braw i głośnych okrzyków "jeeest". Oto Jaśkowski przyjął na głowę miękkie dośrodkowanie Kościelnego i z bliska ulokował piłkę w siatce Skromnego.
Zarówno w tych 5 minutach trzeciej dogrywki, jak i prawie w całym przekroju spotkania, Gwardia, wykazując lepszą kondycję i taktykę (przy wyrównanych umiejętnościach technicznych) nadawała ton grze zepchnąwszy przeciwnika przez długie okresy do rozpaczliwej obrony. Już pierwsze minuty gry nacechowane szybkimi obustronnymi atakami zapowiadały żywe i ciekawe widowisko. W 11 min Kościelny w przykładowy wprost sposób posłał z linii pola karnego głową piłkę w górny róg bramki Skromnego, zdobywając prowadzenie dla swoich barw. W kilkanaście minut potem Cichoń egzekwował rzut wolny z odległości ok. 30 m od bramki Gwardii. Ostro strzelona piłka szła wprost na nogę Szczurka, który "czując" za sobą bramkarza zdecydował się "odstąpić" mu interwencję. Odległość między obrońcą i bramkarzem była jednak tak bliska, że zaskoczony nagłą decyzją Szczurka, Lech nie mógł już w porę interweniować i tak padło wyrównanie. W kilkanaście minut później Ogniwo prowadziło 2:1. Wiśniewski znalazł się w środku pola karnego i wykorzystując dobre podanie Trampisza przy złym ustawieniu obrony Gwardii strzelił z bliska. Następne wyrównanie zdobyte po przerwie przez Kohuta, zmusiło zawodników obu drużyn do dalszej gry po normalnym czasie gry.
Pierwsza dogrywka 2 x 15 min. nie dała rezultatu, a w drugiej gra trwała tylko 5 min. tj. do zdobycia zwycięskiej bramki. Wśród wyróżniających się zawodników Gwardii zwykły stale powtarzać się nazwiska Flanka, Szczurka, Kohuta. W tym meczu należeli oni do najlepszych na boisku, ale całkowicie dorównał im, a ofiarnością i ambicją przewyższył Piotrowski. Bardzo dobrze spisał się również Kościelny. Siła drużyny bytomskiej tkwi w jej przedniej formacji. Natomiast defensywa gra o wiele gorzej od napadu a przy tym nierówno i nieczysto, (brzydki wybryk Kaudera). Najlepszymi byli Trampisz i Sąsiadek oraz Wiśniewski w napadzie i Cichoń w obronie.