1954.11.14 Górnik Radlin - Wisła Kraków 3:1
Z Historia Wisły
(Nie pokazano 6 wersji pośrednich.) | |||
Linia 3: | Linia 3: | ||
| nazwa rozgrywek = I liga, 18. kolejka | | nazwa rozgrywek = I liga, 18. kolejka | ||
| stadion(miasto) = Radlin | | stadion(miasto) = Radlin | ||
- | | godzina = | + | | godzina = niedziela |
- | | herb gospodarzy = | + | | herb gospodarzy = Górnik Radlin herb.jpg |
- | | herb gości = | + | | herb gości = Wisła Kraków herb5.jpg |
| gospodarze = [[Górnik Radlin]] | | gospodarze = [[Górnik Radlin]] | ||
| wynik = 3:1 (0:1) | | wynik = 3:1 (0:1) | ||
Linia 19: | Linia 19: | ||
}} | }} | ||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
- | Przegląd Sportowy | + | [[Grafika:Życie Warszawy 1954.11.16.jpg|thumb|250px|right|]] |
+ | ===Echo Krakowskie. 1954, nr 269 (11 XI)=== | ||
+ | |||
+ | PRZED trudniejszym natomiast zadaniem stoją gwardziści krakowscy, walczący w Radlinie z tamtejszym Górnikiem. Ślązacy wprawdzie zabezpieczyli się już przed spadkiem, ale chcą uzyskać jak najlepszą lokatę w tabeli i dlatego n-.e mają zamiaru oddawać punktów. Gwardię czeka więc ostra walka z twardo grającym przeciwnikiem | ||
+ | ==="Przegląd Sportowy" z 1954.11.15=== | ||
'''Wielka passa radlińskich górników trwa nadal''' | '''Wielka passa radlińskich górników trwa nadal''' | ||
Linia 35: | Linia 39: | ||
Gwardziści rozczarowali kompletnie. W ataku istniał właściwie tylko Gamaj, który potrafił kilka razy uwolnić się spod pieczołowitej opieki obrony gospodarzy. Na 15. min przed końcem meczu wszedł na boisko weteran Kohut. Górnicy umiejętnie go jednak pokryli i rutynowany ten piłkarz tak został zaszachowany, że nie miał nawet okazji solidnie sobie kopnąć. | Gwardziści rozczarowali kompletnie. W ataku istniał właściwie tylko Gamaj, który potrafił kilka razy uwolnić się spod pieczołowitej opieki obrony gospodarzy. Na 15. min przed końcem meczu wszedł na boisko weteran Kohut. Górnicy umiejętnie go jednak pokryli i rutynowany ten piłkarz tak został zaszachowany, że nie miał nawet okazji solidnie sobie kopnąć. | ||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1954, nr 272 (15 XI) nr 1921=== | ||
+ | |||
+ | RADLIN. Górnicy odnieśli zwycięstwo nad krakowską Gwardią — 3:1 (0:1), mając w drugiej połowie spotkania znaczną przewagę. | ||
+ | |||
+ | Pierwsze minuty meczu należały do gwardzistów, którzy przeprowadzili kilka niebezpiecznych ataków na bramkę Górnika.. | ||
+ | |||
+ | Podczas jednej z akcji podbramkowych Mamon został sfaulowany na polu karnym przez Pytlika. Podyktowany rzut karny poszkodowany napastnik Gwardii zamienił w bramkę. W drugiej połowie spotkania Górnicy już w 48 min. gry uzyskali wyrównanie ze strzału Jankowskiego. W 9 minut później Wiśniowski przerzucił piłkę ponad wybiegającym Jurowiczem, podwyższając wynik meczu na 2:1, Ostatnia bramka padła na 5 min. przed końcem spotkania. Strzelcem był Wiśniowski, który skutecznie egzekwował rzut karny podyktowany po sfaulowaniu Dybały przez obrońcę Gwardii Piotrowskiego | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | [[Kategoria:I Liga 1954 (piłka nożna)]] | ||
+ | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1954 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Górnik Radlin]] | [[Kategoria:Górnik Radlin]] |
Aktualna wersja
Górnik Radlin | 3:1 (0:1) | Gwardia Kraków | ||||||||
widzów: 6.000 | ||||||||||
sędzia: Nowak z Kielc | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowskie. 1954, nr 269 (11 XI)
PRZED trudniejszym natomiast zadaniem stoją gwardziści krakowscy, walczący w Radlinie z tamtejszym Górnikiem. Ślązacy wprawdzie zabezpieczyli się już przed spadkiem, ale chcą uzyskać jak najlepszą lokatę w tabeli i dlatego n-.e mają zamiaru oddawać punktów. Gwardię czeka więc ostra walka z twardo grającym przeciwnikiem
"Przegląd Sportowy" z 1954.11.15
Wielka passa radlińskich górników trwa nadal
Stalinogród 14.11 (tel. wł.) Górnik Radlin – Gwardia Kraków 3:1 (0:1). Bramki dla Górnika zdobyli w 48 min. – Jankowski, oraz w 68 min. i w 83 min. Wiśniowski. Bramkę dla Gwardii zdobył Gamaj z wolnego. Sędziował Nowak (Kielce) nieudolnie pozwalając na ostrą grę. Widzów ok. 6 tys.
Górnik: Budny (Pojda), Budziński, Grzegoszczyk, Pytlik, Olejnik, Bożek, Dybała, Marnia, Jankowski, Szleger, Wiśniowski, Trener Dziwisz.
Gwardia: Jurowicz, Piotrowski, Szczurek, Flanek, Snopkowski, Jędrys, Machowski, Kotaba, Adamczyk (Kohut), Gamaj, Mamoń, trener Gracz.
Górnicy radlińscy potwierdzili jeszcze raz, że są prawdziwą i to wielką rewelacją II rundy rozgrywek. Mecz z Gwardią wygrali w sposób najbardziej pewny, demonstrując wysoki poziom gry. Losy meczu powinny być przesądzone w pierwszej połowie spotkania, gdy znajdujący się w doskonałej formie piłkarze radlińscy posiadali dzięki składnej grze duża przewagę w polu oraz wypracowali sobie kilka doskonałych pozycji do zdobycia bramek, których nie wykorzystali. Bramka dla Gwardii zdobyta przez Gamaja z wolnego padła z winy Budnego, który nietrudny strzał fatalnie puścił.
Przewagę swą wykazali górnicy bramkami strzelonymi po przerwie. W składnie funkcjonującym ataku pierwsze skrzypce grał tym razem Jankowski. Był on najgroźniejszym z napastników Górnika i swą dobrą, skuteczną grą w głównej mierze przyczynił się do zwycięstwa. Grał jednak za ostro. Blok obronny też spisał się na piątkę, rozbijając w zarodku wszelkie ofensywne zagrania gwardzistów. Gwardziści rozczarowali kompletnie. W ataku istniał właściwie tylko Gamaj, który potrafił kilka razy uwolnić się spod pieczołowitej opieki obrony gospodarzy. Na 15. min przed końcem meczu wszedł na boisko weteran Kohut. Górnicy umiejętnie go jednak pokryli i rutynowany ten piłkarz tak został zaszachowany, że nie miał nawet okazji solidnie sobie kopnąć.
Gazeta Krakowska. 1954, nr 272 (15 XI) nr 1921
RADLIN. Górnicy odnieśli zwycięstwo nad krakowską Gwardią — 3:1 (0:1), mając w drugiej połowie spotkania znaczną przewagę.
Pierwsze minuty meczu należały do gwardzistów, którzy przeprowadzili kilka niebezpiecznych ataków na bramkę Górnika..
Podczas jednej z akcji podbramkowych Mamon został sfaulowany na polu karnym przez Pytlika. Podyktowany rzut karny poszkodowany napastnik Gwardii zamienił w bramkę. W drugiej połowie spotkania Górnicy już w 48 min. gry uzyskali wyrównanie ze strzału Jankowskiego. W 9 minut później Wiśniowski przerzucił piłkę ponad wybiegającym Jurowiczem, podwyższając wynik meczu na 2:1, Ostatnia bramka padła na 5 min. przed końcem spotkania. Strzelcem był Wiśniowski, który skutecznie egzekwował rzut karny podyktowany po sfaulowaniu Dybały przez obrońcę Gwardii Piotrowskiego