1955.04.17 Wisła Kraków - Polonia Bydgoszcz 2:0

Z Historia Wisły

1955.04.17, I liga, 4. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 11.00, niedziela
Gwardia Kraków 2:0 (0:0) Gwardia Bydgoszcz
widzów:
sędzia: Fradczykowski ze Stalinogrodu
Bramki
Wiesław Gamaj 51’
Włodzimierz Kościelny (g) 56’
1:0
2:0
Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Mieczysław Dudek
Leszek Snopkowski
Ryszard Budka
Jan Wapiennik
Ryszard Jędrys
Zdzisław Mordarski
Stanisław Adamczyk Grafika:Zmiana.PNG (Zbigniew Kotaba)
Włodzimierz Kościelny
Wiesław Gamaj
Kazimierz Budek

trener: Mieczysław Gracz
Gwardia Bydgoszcz
3-2-5
Henryk Burchardt
Ryszard Dziadek
Zdzisław Nowacki
Teofil Murzyn
Henryk Szczepański
Leon Lizurek
Henryk Norkowski I
Zygmunt Przybylski Grafika:Zmiana.PNG (Jan Wojciechowski)
Marian Norkowski II
Ryszard Wiśniewski
Jerzy Brzeski

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje prasowe

Echo Krakowskie. 1955, nr 88 (14 IV)

Niełatwe mecze czekają krakowskich ligowców. Garbarnia jedzie do Poznania skąd przywiezienie punktu będzie już dla niej sukcesem, a Gwardia gra w Krakowie ze swą imienniczką z Bydgoszczy

Może wreszcie zła passa drużyny krakowskiej zostanie przerwana ; gospodarzem odniosą pierwsze w tyra sezonie zwycięstwo?..

Wszystko zależy od ataku, od jego dyspozycji strzałowej. Przypuszczamy, że dotychczasowe niepowodzenia zostały szczegółowo omówiona w czasie narad roboczych i wyciągnięto odpowiednie wnioski zmierzające do podniesienia wartości bojowej całej drużyny, a głównie linii ofensywnych. Kibice Gwardii są dobrej myśli i wierzą, że tym razem nie będą schodzili ze stadionu krakowskiej Gwardii ze spuszczonymi głowami.

"Przegląd Sportowy" z 1955.04.18

Krakowska Gwardia swój pierwszy sukces zawdzięcza Mordarskiemu

Kraków, 17.4. (tel. wł.). Gwardia Kraków – Gwardia Bydgoszcz 2:0 (0:0). Bramki zdobyli: Gamaj i Kościelny. Sędzia Fradczykowski (chyba) (Stalinogród). Widzów ok. (?) tys.

Gwardia Kraków: Jurowicz, Dudek, Snopkowski, Budka, Wapiennik, Jędrys, Mordarski, Adamczyk (Kotaba), Kościelny, Gamaj, Budek.

Gwardia Bydgoszcz: Burchardt, Dziadek, Nowacki, Murzyn, Szczepański, Lizurek, Norkowski (?), Przytrylski, (Wojciechowski), Norkowski, Wiśniewski, Brzeski.

Wyższość techniczna i taktyczna drużyny krakowskiej ujawniła się w II części tego meczu. W tym okresie krakowianie grając pod silny wiatr, przeszli na krótkie, przyziemne podania, a narzuciwszy silniejsze tempo doprowadzili do blisko półgodzinnego oblężenia Burchardta.

Najmniej spodziewała się takiego obrotu sprawy obrona bydgoska, która przetrzymawszy napór krakowian, grających do przerwy z wiatrem, sądziła, ze po zmianie stron będzie mieć dłuższe okresy wytchnienia. Toteż Nowacki i jego koledzy popełniać zaczęli coraz więcej błędów w kryciu, przede wszystkim dając się wyciągać daleko poza pole karne.

A kiedy jeden ze wzorowo przeprowadzanych przez napad krakowski ataków zakończył Gamaj ostrym, silnym strzałem z linii pola karnego w dolny róg bramki, zdobywając prowadzenie dla swoich barw – wówczas wyraźne zdenerwowanie wkradło się w szeregi defensywy bydgoskiej. Tym łatwiej wiec przyszło Kościelnemu przejmującemu 5 min później idealną centrę Mordarskiego umieścić ponownie piłkę w bramce Burchardta.

W obu wypadkach współautorem bramek był Mordarski, faktyczny kierownik napadu drużyny krakowskiej, a równocześnie inicjator groźnych akcji po lewej flance. Najwięcej zrozumienia dla swoich poczynań znalazł Mordarski u Kościelnego, natomiast słabo wypadł w tej linii Adamczyk.

Z przykrością piętnujemy chuligański wybryk kapitana drużyny bydgoskiej Szczepańskiego, który kopnął znajdującego się z dala od piłki Gamaja, za co oczywiście został natychmiast usunięty z boiska. Stało się to na 15 min. Przed końcem, gdy wynik jego był już przesądzony. (ST.H)