1955.10.02 Polonia Bytom - Wisła Kraków 0:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nowa strona: Przegląd Sportowy nr 104/1955 str. 4: '''W Bytomiu wygrała drużyna gorsza''' BYTOM 2.10 (tel. wł.) Polonia Bytom - Wisła Kraków 0:2 (0:0). Bramki zdobyli: Mordarski z wolnego i ...)
Aktualna wersja (16:34, 4 kwi 2019) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
(Nie pokazano 8 wersji pośrednich.)
Linia 1: Linia 1:
-
Przegląd Sportowy nr 104/1955 str. 4:
+
{{Mecz
 +
| data = 1955.10.02
 +
| nazwa rozgrywek = I liga, 17. kolejka
 +
| stadion(miasto) = Bytom
 +
| godzina = niedziela
 +
| herb gospodarzy = Polonia Bytom herb.jpg
 +
| herb gości = Wisła Kraków herb14.jpg
 +
| gospodarze = [[Polonia Bytom]]
 +
| wynik = 0:2 (0:0)
 +
| goście = Wisła Kraków
 +
| ilość widzów = ok. 6.000
 +
| sędzia = Fronczyk z Tarnowa
 +
| strzelcy bramek gospodarze =
 +
| wyniki po kolei = 0:1<br>0:2
 +
| strzelcy bramek goście = 55' (w) [[Zdzisław Mordarski]]<br>66' (g) [[Wiesław Gamaj]]
 +
| skład gospodarzy = 3-2-5<br>Wolnik [[Grafika:zmiana.PNG]] (Skromny)<br> Dymarczyk<br> Olejniczak<br> Cichoń<br> Narloch<br> Widomski?<br> Sąsiadek<br> Ciupa<br> Wieczorek [[Grafika:zmiana.PNG]] (Kaczka)<br> Liberda<br> Jerominek<br><br>trener:
 +
| skład gości = 3-2-5<br>[[Jerzy Jurowicz]]<br>[[Mieczysław Dudek]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Ryszard Budka]]<br>[[Jerzy Piotrowski]]<br>[[Ryszard Jędrys]]<br>[[Marian Machowski]]<br>[[Zbigniew Kotaba]]<br>[[Zdzisław Mordarski]]<br>[[Wiesław Gamaj]]<br>[[Kazimierz Budek]]<br><br>trener [[Mieczysław Gracz]]
 +
| statystyki =
 +
}}
 +
==Relacje prasowe==
 +
===Echo Krakowskie. 1955, nr 232 (29 IX)===
 +
 +
Wisła wyjeżdża do Bytomia, gdzie przeciwnikiem jej będzie ratująca się przed spadkiem Polonia. Mimo osłabienia drużyny, zespól bytomski zalicza się do groźnych jedenastek zwłaszcza na swoim terenie, toteż wywiezienie bodaj jednego punktu będzie dla Wisły trudnym zadaniem
 +
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowskie. 1955, nr 236 (4 X)===
 +
 +
Również szczęśliwe odniosła Wisła pokonując w Bytomiu rozpaczliwie broniącą się przed spadkiem — drużynę mistrza Polski — Polonię Bytom. Cenny, lecz zupełnie zasłużony sukces zanotowała znów Tarnovia— ostatnio nad Gwardią Kielce (1:0), walcząc bardzo ambitnie o utrzymanie się w II lidze. Tarnowianie osiągnęli już to, że zrównali się dorobkiem punktowym z Polonią Leszno, a do innych outsiderów II ligi zmniejszyli różnicę. Tym samym drużyna, uważana dotychczas za pewnego kandydata na opuszczenie szeregów II ligi, może uratuje się jeszcze, czego jej jak najbardziej życzymy,
 +
 +
 +
==="Przegląd Sportowy" z 1955.10.03===
 +
[[Grafika:Życie Warszawy 1955.10.04.jpg|thumb|250px|right|]]
'''W Bytomiu wygrała drużyna gorsza'''
'''W Bytomiu wygrała drużyna gorsza'''
Linia 16: Linia 49:
Mecz był na ogół słaby, nie dostarczył też specjalnych emocji. Brak było strzałów i pomysłowo przeprowadzonych ataków. Wynik nie odpowiada temu co działo się na boisku. Remis byłby sprawiedliwszy. (B)
Mecz był na ogół słaby, nie dostarczył też specjalnych emocji. Brak było strzałów i pomysłowo przeprowadzonych ataków. Wynik nie odpowiada temu co działo się na boisku. Remis byłby sprawiedliwszy. (B)
 +
 +
[[Kategoria:I Liga 1955 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1955 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Polonia Bytom]]

Aktualna wersja

1955.10.02, I liga, 17. kolejka, Bytom, niedziela
Polonia Bytom 0:2 (0:0) Wisła Kraków
widzów: ok. 6.000
sędzia: Fronczyk z Tarnowa
Bramki
0:1
0:2
55' (w) Zdzisław Mordarski
66' (g) Wiesław Gamaj
Polonia Bytom
3-2-5
Wolnik Grafika:zmiana.PNG (Skromny)
Dymarczyk
Olejniczak
Cichoń
Narloch
Widomski?
Sąsiadek
Ciupa
Wieczorek Grafika:zmiana.PNG (Kaczka)
Liberda
Jerominek

trener:
Wisła Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Mieczysław Dudek
Leszek Snopkowski
Ryszard Budka
Jerzy Piotrowski
Ryszard Jędrys
Marian Machowski
Zbigniew Kotaba
Zdzisław Mordarski
Wiesław Gamaj
Kazimierz Budek

trener Mieczysław Gracz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowskie. 1955, nr 232 (29 IX)

Wisła wyjeżdża do Bytomia, gdzie przeciwnikiem jej będzie ratująca się przed spadkiem Polonia. Mimo osłabienia drużyny, zespól bytomski zalicza się do groźnych jedenastek zwłaszcza na swoim terenie, toteż wywiezienie bodaj jednego punktu będzie dla Wisły trudnym zadaniem



Echo Krakowskie. 1955, nr 236 (4 X)

Również szczęśliwe odniosła Wisła pokonując w Bytomiu rozpaczliwie broniącą się przed spadkiem — drużynę mistrza Polski — Polonię Bytom. Cenny, lecz zupełnie zasłużony sukces zanotowała znów Tarnovia— ostatnio nad Gwardią Kielce (1:0), walcząc bardzo ambitnie o utrzymanie się w II lidze. Tarnowianie osiągnęli już to, że zrównali się dorobkiem punktowym z Polonią Leszno, a do innych outsiderów II ligi zmniejszyli różnicę. Tym samym drużyna, uważana dotychczas za pewnego kandydata na opuszczenie szeregów II ligi, może uratuje się jeszcze, czego jej jak najbardziej życzymy,


"Przegląd Sportowy" z 1955.10.03

W Bytomiu wygrała drużyna gorsza

BYTOM 2.10 (tel. wł.) Polonia Bytom - Wisła Kraków 0:2 (0:0). Bramki zdobyli: Mordarski z wolnego i Gamaj. Sędziował Fronczyk. Widzów około 6 tys.

Polonia: Wolnik (Skromny), Dymarczyk, Olejniczak, Cichoń, Narloch, Widomski?, Sąsiadek, Ciupa, Wieczorek (Kaczka), Liberda, Jerominek.

Wisła: Jurowicz, Dudek, Snopkowski, Budka, Piotrowski, Jędrys, Machowski, Kotaba, Mordarski, Gamaj, Budek.

Do 55 min. spotkania gra toczyła się bez przerwy na połowie Wisły, gdyż słabo grająca defensywa krakowian nie potrafiła sobie poradzić z lotnym atakiem Polonii. Nic też dziwnego, że pod bramką Jurowicza raz po raz powstawały groźne sytuacje, jednak żaden z piłkarzy bytomskich nie potrafił zdobyć na celny i zaskakujący strzał.

Wszystko przemawiało za tym, że prędzej czy później Polonia zdobędzie upragnioną bramkę, bowiem krakowianie grali na zwolnionych obrotach i sprawiali wrażenie jakby z utęsknieniem czekali na końcowy gwizdek sędziego. Tymczasem całkiem niespodziewanie szala zwycięstwa przechyliła się na stronę wiślaków. Jeden z nielicznych ataków zakończył się na 30 m. przed bramką " podcięciem" prowadzącego piłkę Gamaja, za co sędzia Fronczyk podyktował rzut wolny. Egzekutor jego Mordarski strzałem w okienko zdobył prowadzenie a w kilkanaście minut później Gamaj przypieczętował zwycięstwo wybijając głową piłkę z rąk bramkarza Wolnik.

W ten nieoczekiwany sposób zwyciężyła Wisła mimo że była zespołem gorszym, posiadającym przede wszystkim niezwykle słabo dysponowaną defensywę.

Mecz był na ogół słaby, nie dostarczył też specjalnych emocji. Brak było strzałów i pomysłowo przeprowadzonych ataków. Wynik nie odpowiada temu co działo się na boisku. Remis byłby sprawiedliwszy. (B)