1955.11.09 Wisła Kraków - Tatran Presov 2:1
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 2:1 (1:1) | Tatran Presov | ||||||||
widzów: 10.000 | ||||||||||
sędzia: Poplatek z Krakowa | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowskie. 1955, nr 264 (5 XI)
W najbliższą środę międzynarodowe spotkanie piłkarzy »Wisły« z drużyną czechosłowacką Tatran
KRAKOWSCY zwolennicy pliki nożnej będą mieli okazję zobaczenia międzynarodowych zawodów
Tym razem do Krakowa przyjedzie drużyna IV ligi czechosłowackiej „Tatran” Presov, która rozegra spotkanie z jedenastką krakowskiej Wisły. Mecz odbędzie się w najbliższą środę, 9 listopada o godz. 14 na stadionie ZS Gwardia. Spotkanie zapowiada się bardzo interesująco
Echo Krakowskie. 1955, nr 265 (6/7 XI)
Czołowa drużyna I ligi CSR Tatran Preszóv gra w środę w Krakowie z Wisłą
NAJBLIŻSZĄ środę 9 bm. wy stąpi w Krakowie jedna z czołowych drużyn piłkarskich pierwszej ligi czechosłowackiej Tatran Preszov, zajmująca w tabeli ligowej 3 miejsce. Ostatnio drużyna Tatranu odniosła cenny sukces w rozgrywkach ligowych, zwyciężając niespodziewanie 1:0 zespól UDA Praga, zajmujący drugie miejsce w tabeli
Zwycięstwo to jest tym cenniejsze, że odniesione zostało na boisku UDA w Pradze
Tatran spotka się w Krakowie z jedenastką Wisły, która przed miesiącem grała w Preszovie z tą drużyną, uzyskując wynik remisowy 2:2 (1:1), przy czym wyrównującą bramkę zdobyła drużyna krakowska dosłownie w ostatniej minucie gry
Mecz ten rozegrano w ramach organizowanego w CSR „Tygodnia Przyjaźni Czechosłowacko-Polskiej”
Piłkarze Tatranu reprezentują dobry poziom, oparty na dużym wyszkoleniu technicznym, charakteryzującym niemal wszystkie drużyny czechosłowackie. Należy się więc spodziewać dobrej gry i interesującego przebiegu zawodów, które będą spotkaniem rewanżowym
Drużyna Wisły do środowego spotkania wystąpi wzmocniona w linii ataku Morkiem z kieleckiej Gwardii
Jedenastka krakowska grać będzie więc w składzie: Jurowicz, Piotrowski, Dudek, Budka, Snopkowski, Jędrys, Mordarski, Gamaj, Morek, Kotaba, Machowski
Organizatorzy meczu Tatran — Wisła podają do wiadomości, że na środowe spotkanie, które odbędzie się o godz. 14 na boisku Wisły, można nabywać bilety wcześniej w przedsprzedaży w PBP „Orbis“, Rynek Główny 41. Zapotrzebowania na bilety zbiorowe składać należy do sekretariatu „Wisły” — Kraków, ul. Retoryka 1
Echo Krakowskie. 1955, nr 266 (8 XI)
Jutro w Krakowie międzynarodowy mecz piłkarski Tatran Preszov (CSR) -Wisła
JUTRO będziemy świadkami międzynarodowego spotkania piłkarskiego Tatran Preszov — Wisła Kraków. Jak już podawaliśmy, jedenastka Tatranu jest czołowym zespołem pierwszej ligi czechosłowackiej, a jutrzejsze zawody będą spotkaniem rewanżowym. W pierwszym meczu, jaki rozegrany został w Preszovie, krakowska Wisła uzyskała wynik remisowy 2:2. Jedenastka Wisły grała wtedy w swym najsilniejszym składzie, z zasłużonym mistrzem sportu Jerzym Jurowiczem w bramce, który tak charakteryzuje grę piłkarzy Tatranu: — Zawodnicy preszovskiej drużyny reprezentują futbol w nowoczesnym wydaniu
i szybko, stosując długie przerzuty. W linii ataku najlepiej podobał mi się ich lewoskrzydłowy oraz środkowy napastnik, przy tym wiedzieć, że w zespole gra czterech reprezentantów Czechosłowacji, między innymi Szymansky, jeden z najlepszych piłkarzy Tatranu
W pierwszym meczu uzyskaliśmy z trudem wynik remisowy mimo, że nasza drużyna zagrała wtedy jedno z najlepszych swych spot kań. Dobrze zwłaszcza wypadła linia ataku. Mecz jutrzejszy będzie niewątpliwie trudny do wygrania, tym bardziej, że według mojej oceny Czechosłowakom po winno bardzo odpowiadać boisko Wisły. Jaki będzie przebieg meczu zobaczymy Jutro, lecz w każdym razie grę piłkarzy Tatranu warto zobaczyć — mówi Jurowicz
Przypominamy, że mecz jutrzejszy rozpocznie się o godz. 14. Bilety na te interesujące zawody można nabywać w przedsprzedaży PBP „Orbis”, Rynek Główny 41.
Echo Krakowskie. 1955, nr 267 (9 XI)
Dziś międzynarodowy mecz piłkarski Tatran Preszov -Wisła Kraków
DZIŚ w środę 9 bm. na boisku Wisły rozegrany zostanie międzynarodowy mecz piłkarski Tatran Preszov — Wisła Kraków
Zawody zapowiadają się niezwykle interesująco, gdyż drużyna Tatranu jest czołowym zespołem pierwszej ligi Czechosłowacji i reprezentują wysoki poziom. Do Krakowa zespól gości przyjeżdża w najsilniejszym składzie. Również drużyna Wisły wystąpi w swym najlepszym zestawieniu, przy czym w linii ataku zostanie wzmocniona Morkiem z kieleckiej Gwardii
Początek tego interesującego spotkania o godz. 14
Echo Krakowskie. 1955, nr 269 (11 XI)
Mecz zawiedzionych nadziei
PIŁKARZE czechosłowaccy cieszą się u nas dobrą marką, toteż mimo powszedniego dnia na stadionie Wisły zebrało się około 8 tysięcy miłośników piłki nożnej, aby oglądać mecz Tatran — Wisła, zakończony zwycięstwem Wisły 2:1 (1:1). Tych spośród widzów, którzy spodziewali się pokazu piłki nożnej na wysokim poziomie spotkał srogi zawód. Czechosłowacy zademonstrowali football zupełnie w przeciętnym wydaniu, a w dodatku grali bez zacięcia i ambicji
„Im się nie chce grać” — zauważył słusznie któryś z widzów. Istotnie — goście robili wrażenie przemęczonych lub przesyconych piłką nożną
Ponieważ nie trudno było zauważyć u wielu zawodników czechosłowackich dobre wyszkolenie techniczne — zdawało się na początku, że po przetrzymaniu pierwszego impetu Wisły, ruszą oni do kontrataku i „coś” pokażą. Lecz niestety spotkał nas zawód
Obrona gości niechętnie wdawała się w pojedynku w polu i wkraczała w akcje dopiero na przedpolu swej bramki
Goście górowali natomiast w grze głową. Nieomal wszystkie górne piłki stawały się ich łupem. Szczególnie niebezpieczne były u nich przedłużenia głową lotu piłek idących z pomocy i obrony, przysparzając obronie Wisły sporo kłopotu. Z takiego, przedłużenia padła zresztą dla gości bramka. W sumie gra gości, ani nie przyniosła widowni spodziewanych emocji, ani też (poza grą głową) nie przyniosła naszym piłkarzom nic do naśladowania
Do słabej gry drużyny gości dostroili się gospodarze. Wisła zagrała na poziomie tylko przez pierwsze 20 minut. W tym czasie podania były dokładne, a akcje szybkie i składne. Błysnął formą szybki Machowski, którego dośrodkowania były bez zarzutu. Morek ni? był należycie wykorzystany, choć w linii ataku trzeba go postawić na drugim miejscu. Kotaba w wielu wypadkach hamował akcję ofensywną a Gamaj i zastępujący go po przerwie Rogoża — bez formy
W obronie Piotrowski miał początkowo dobre momenty i zbierał w tym czasie za skuteczną grę zasłużone oklaski. W drugiej części gry obrona Wisły — nie dopisywała, a Budka przechodzi poważny kryzys formy
Prowadzenie dla Wisły uzyskał Morek w 6 minucie gry po rzucie z rogu, bitym przez Mordarskiego. Wyrównał w 26 minucie Vallasek przerzucając piłkę ponad wybiegającym Jurowiczem. Rozstrzygnięcie padło w ostatniej minucie gry z bliskiego strzału Rogoży. Na uwagę zasługuje jeszcze piękny strzał Morka w 85 min., piłka trafiła jednak w słupek
Sędziował Popłatek (Kraków)
A. Grzybowski
"Przegląd Sportowy" z 1955.11.11
Wisła pokonała Tartan Presov 2:1
KRAKÓW, 9.11 (tel. wł.) Wisła - Tartan Presov 2:1 (1:1). Bramki dla Wisły zdobyli: Morek, Rogoza, dla Tartana: Valasek. Sędzia Poplatek z Krakowa. Widzów ponad 10 tys.
Wisła: Jurowicz, Piotrowski, Dudek, Budka, Snopkowski, Jędrys, Machowski, Kotaba, Mordarski, Gamaj. (Rogoza), Morek. Tartan: Veczerka, Zybryal?, Karolli, Semesin, Kuśnin, Fecko, Potros, Eliasek, Valasek, Pavlovic, Foronc.
Nazwiska strzelców bramek Kłolczanina? Morke i rezerwowego Rogozy są symptomatyczne dla "choroby" na którą cierpi napad Wisły. Jest nią nieudolność strzelecka. "Łagodzącą okoliczności" - jak nerwowa walka o punkty nie wchodziły tym razem w rachubę, toteż zarzut jest tym cięższy. Jeśli "choroba" napadu Wisły nie pociągnęła dotychczas za sobą przykrych następstw, to jest to zasługa linii defensywy, o głowę conajmniej przebijających swoich kolegów z przedniej formacji. Mecz z Tartanem potwierdził iż w całości Jurowicz, poza momentem niezdecydowania poprzedzającym utratę bramki, Piotrowski, Dudek i Jędrys byli wręcz znakomici. A przecież mieli przed sobą najgroźniejszą linie gości, gdzie dla odmiany coraz gorzej się działo w miarę jak malały cyfry na koszulkach piłkarzy Tartana.
Mimo przeciętnego poziomu mecz należał do ciekawszych z uwagi na liczne "krótkie spięcia" pod obu bramkami. Byłby zaś o wiele ciekawszy, gdyby z tych krótkich spięć wyszło coś więcej, niż trzy bramki.
Mecz ten był rewanżem za niedawne spotkanie Wisły z Tartanem w Preszowie i zakończone wynikiem 2:2.
Gazeta Krakowska. 1955, nr 268 (10 XI) nr 2228
W ostatniej minucie gry zadecydował strzał Rogoży
Wisła — Tatran 2:1
Niezbyt zadowoleni opuszczali widzowie w środę stadion Gwardii. Mimo zwycięstwa Wisły w spotkaniu ze słowacką drużyną Tatran (Presov) przebieg gry sprawił obserwatorom zawodów wiele rozczarowania. Piłkarze słowaccy zaprezentowali się jako zespół o przeciętnych zupełnie umiejętnościach. Do najmocniejszych punktów gości prócz środkowego ataku Vallaska należał stoper Korei i lewy obrońca Zibinyi. Pozostali nie błyszczeli jakimiś specjalnymi umiejętnościami. a w sumie patrząc na grę zespołu słowackiego trudno było przypuścić, że na boisku występuje jedna z czołowych drużyn I ligi CSR.
O zespole krakowskim trudno również napisać coś pozytywnego. Poza Dudkiem i pracowitym jak zawsze Piotrowskim i Jurewiczem pozostali reprezentanci Wisły zagrali znacznie gorzej niż oczekiwaliśmy, znając ambicję, jaka zespól ten cechowała zawsze w międzynarodowych spotkaniach. Na lewym skrzydle drużyny Wisły wystąpił Morek z . kieleckiej Gwardii. Na konto tego zawodnika prócz zdobytej w pierwszych minutach meczu bramki zapisać trzeba również kilka udanych zagrań — Morek był jednak zbyt mało wykorzystywany, toteż trudno wydać o jego umiejętnościach i przydatności jakąś bardziej obiektywna opinie. Fakt forsowania gry prawa stroną ataku obciążą zwłaszcza środkowego Mordarskiego. który w linii napadu Wisły był w środę najsłabszym z kwintetu ofensywnego, niejednokrotnie zwalniając grę i hamując szybkość inicjowanych akcji.
Pierwsze minuty gry pozwalały przypuszczać, że spotkanie należeć będzie do emocjonujących.
Już w 3 min. niebezpieczny strzał Gamaja z trudem broni bramkarz Tatranu. Jest on jednak bezradny, kiedy w 6 min. po rzucie z rogu piłkę przejmuje Morek i błyskawicznie główkując posyła ją do siatki. W dalszym ciągu atakują krakowianie, oddając kilka niebezpiecznych strzałów z przedpola.
Popisowy okres pięknych zagrań Wisły kończy się jednak po 15 minutach. Od tej chwili gra wyrównuje się i coraz częściej napastnicy słowaccy zagrażają bramce Jurewicza W 26 min. pada wyrównującą bramka. Zdobywa ją Valiasek, przenosząc piłkę ponad źle ustawionym Jurewiczem. W kilka minut później bramkarz Wisły z trudem paruje na róg niebezpieczny strzał tego samego zawodnika.
Po przerwie w miejsce Gamaja pozycje obejmuje Rogoża. który wniósł do gry więcej pozytywnych momentów od swego poprzednika. Tempo gry w drugiej połowie zawodów znacznie opadło. a akcje obydwóch zespołów przeprowadzane były chaotycznie, bez jakichkolwiek konstruktywnych myśli. Nieciekawa, okresami nawet bezładna kopanina przyjmowana była protestami widzów, rozczarowanych słaba forma obu zespołów. Kiedy wydawało się. że wynik nie ulegnie już zmianie. na minutę przed końcem strzał Rogoży z kilku metrów przesadzi! o zwycięstwie Wisły. (tt) Zawody prowadził ob. Popłatek z Krakowa.
Składy drużyn: TATRAN: -Veczka, Zibinyl, Korei, Sencel, Fecko, Kiutnir, Pstra, Filasek, Vallasek, Pavlawic, Ferenc.
WISŁA: Jurowicz, Piotrowski, Dudek, Budka, Snopkowski, Jędrys, Machowski, Koleba, Mordarski, Gamaj (Rogoża) Morek.