1955.11.09 Wisła Kraków - Tatran Presov 2:1
Z Historia Wisły
[[Grafika:|150px]] | Wisła Kraków | 2:1 (1:1) | Tatran Presov | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: 10.000 | ||||||||||
sędzia: Poplatek z Krakowa | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje
Przegląd Sportowy, numer 121 (1105), str. 3, Piątek, 11 listopada 1955:
Wisła pokonała Tartan Presov 2:1
KRAKÓW, 9.11 (tel. wł.) Wisła - Tartan Presov 2:1 (1:1). Bramki dla Wisły zdobyli: Morek, Rogoza, dla Tartana: Valasek. Sędzia Poplatek z Krakowa. Widzów ponad 10 tys.
Wisła: Jurowicz, Piotrowski, Dudek, Budka, Snopkowski, Jędrys, Machowski, Kotaba, Mordarski, Gamaj. (Rogoza), Morek. Tartan: Veczerka, Zybryal?, Karolli, Semesin, Kuśnin, Fecko, Potros, Eliasek, Valasek, Pavlovic, Foronc.
Nazwiska strzelców bramek Kłolczanina? Morke i rezerwowego Rogozy są symptomatyczne dla "choroby" na którą cierpi napad Wisły. Jest nią nieudolność strzelecka. "Łagodzącą okoliczności" - jak nerwowa walka o punkty nie wchodziły tym razem w rachubę, toteż zarzut jest tym cięższy. Jeśli "choroba" napadu Wisły nie pociągnęła dotychczas za sobą przykrych następstw, to jest to zasługa linii defensywy, o głowę conajmniej przebijających swoich kolegów z przedniej formacji. Mecz z Tartanem potwierdził iż w całości Jurowicz, poza momentem niezdecydowania poprzedzającym utratę bramki, Piotrowski, Dudek i Jędrys byli wręcz znakomici. A przecież mieli przed sobą najgroźniejszą linie gości, gdzie dla odmiany coraz gorzej się działo w miarę jak malały cyfry na koszulkach piłkarzy Tartana.
Mimo przeciętnego poziomu mecz należał do ciekawszych z uwagi na liczne "krótkie spięcia" pod obu bramkami. Byłby zaś o wiele ciekawszy, gdyby z tych krótkich spięć wyszło coś więcej, niż trzy bramki.
Mecz ten był rewanżem za niedawne spotkanie Wisły z Tartanem w Preszowie i zakończone wynikiem 2:2.