1957.03.31 Wisła Kraków - Gwardia Warszawa 0:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 9: Linia 9:
| wynik = 0:2 (0:0)
| wynik = 0:2 (0:0)
| goście = [[Gwardia Warszawa]]
| goście = [[Gwardia Warszawa]]
-
| ilość widzów = ok. 20.000
+
| ilość widzów = ok. 25.000
| sędzia = Kowal z Katowic
| sędzia = Kowal z Katowic
| strzelcy bramek gospodarze =
| strzelcy bramek gospodarze =
Linia 18: Linia 18:
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
 +
[[Grafika:1957.03.31 Gwardia Warszawa.jpg|thumb|300px|Afisz zapowiadający mecz]]
 +
==Relacje prasowe==
 +
==="Dziennik Polski" z 1957.04.02===
 +
'''WISŁA JESZCZE NIE RUSZYŁA'''
 +
 +
Niewielu chyba spośród 25.000 widzów znalazłoby się takich wróżbitów, którzy przepowiadaliby zwycięstwo warszawskiej Gwardii. Wiedzieliśmy przecież, że Wisła dobrze przygotowała się do mistrzostw i spodziewaliśmy się, że ostro i skutecznie ruszy ze startu. Tak, ale nie wiedzieliśmy, jaki poziom reprezentuje Gwardia. Mieliśmy w pamięci zeszłoroczna jej słabiutką formę, przy której groził jej spadek do II ligi. Tak było, ale się — zmieniło. Gwardia zagrała piękny dla oka mecz. Atak sprawnie, chwilami koncertowo, przeprowadzał szybkie akcje (oklaskiwane przez widownię), stwarzając dużo niebezpiecznych sytuacji podbramkowych, a obrona likwidowała pewnie nie dość skoordynowane zakusy ataku „wiślaków". W sumie Gwardia to drużyna wyrównana, dobrze wyszkolona, szybka i
 +
bez słabych punktów. Słowem, bardzo groźna.
 +
 +
W tej formie Gwardia może odegrać dużą rolę w tegorocznych mistrzostwach. Wisła natomiast zagrała przez pierwsze 30 minut wcale dobrze, ale powoli, rozszyfrowana przez przeciwnika, nie potrafiła przeciwstawić własnych koncepcji i skutecznej akcji. Pierwszy zatem partner wbrew przewidywaniom, "nie podszedł" Wiśle. Toteż trzeba było zejść z boiska z przegraną 0:2.
-
[[Grafika:1957.03.31 Gwardia Warszawa.jpg|thumb|300px|Afisz zapowiadający mecz]]
 
[[Kategoria:I Liga 1957 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I Liga 1957 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1957 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1957 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Gwardia Warszawa]]
[[Kategoria:Gwardia Warszawa]]

Wersja z dnia 12:56, 21 lut 2011

1957.03.31, I liga, 1. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 0:2 (0:0) Gwardia Warszawa
widzów: ok. 25.000
sędzia: Kowal z Katowic
Bramki
0:1
0:2
Wisła Kraków
3-2-5
Władysław Machowski
Jerzy Piotrowski
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Adam Michel
Ryszard Jędrys
Marian Machowski
Kazimierz Kościelny
Antoni Rogoza
Wiesław Gamaj
Marian Morek

trener Artur Woźniak
Gwardia Warszawa
3-2-5

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje prasowe

"Dziennik Polski" z 1957.04.02

WISŁA JESZCZE NIE RUSZYŁA

Niewielu chyba spośród 25.000 widzów znalazłoby się takich wróżbitów, którzy przepowiadaliby zwycięstwo warszawskiej Gwardii. Wiedzieliśmy przecież, że Wisła dobrze przygotowała się do mistrzostw i spodziewaliśmy się, że ostro i skutecznie ruszy ze startu. Tak, ale nie wiedzieliśmy, jaki poziom reprezentuje Gwardia. Mieliśmy w pamięci zeszłoroczna jej słabiutką formę, przy której groził jej spadek do II ligi. Tak było, ale się — zmieniło. Gwardia zagrała piękny dla oka mecz. Atak sprawnie, chwilami koncertowo, przeprowadzał szybkie akcje (oklaskiwane przez widownię), stwarzając dużo niebezpiecznych sytuacji podbramkowych, a obrona likwidowała pewnie nie dość skoordynowane zakusy ataku „wiślaków". W sumie Gwardia to drużyna wyrównana, dobrze wyszkolona, szybka i bez słabych punktów. Słowem, bardzo groźna.

W tej formie Gwardia może odegrać dużą rolę w tegorocznych mistrzostwach. Wisła natomiast zagrała przez pierwsze 30 minut wcale dobrze, ale powoli, rozszyfrowana przez przeciwnika, nie potrafiła przeciwstawić własnych koncepcji i skutecznej akcji. Pierwszy zatem partner wbrew przewidywaniom, "nie podszedł" Wiśle. Toteż trzeba było zejść z boiska z przegraną 0:2.