1957.08.24 Odra Opole - Wisła Kraków 1:3
Z Historia Wisły
[[Grafika:|150px]] | Budowlani Opole | 1:3 (0:3) | Wisła Kraków | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: ok. 7.000 | ||||||||||
sędzia: Frąckowski z Olsztyna | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Przegląd Sportowy, nr 130, 26 sierpnia 1957, str. 4:
Pogoda nie sprzyjała piłkarzom w Opolu. W sobotę od południa zaczął padać deszcz, który tuż przed meczem przemienił się w burzę połączoną z oberwaniem chmury. Rozmokłe, oślizłe boisko utrudniało prowadzenie gry, a na ciężkim terenie lepiej czuli się piłkarze Wisły.
Oczekiwane tutaj z dużym zainteresowaniem ze względu na niewesołą sytuację obu zespołów w tabeli - spotkanie, zakończyło się zasłużonym zwycięstwem gości, którzy byli zespołem lepszym technicznie, bardziej ambitnym a przede wszystkim lepiej zgranym.
Na pierwszy plan w drużynie krakowskiej wybijali się w linii ataku Machowski i Rogoza. Obaj pomocnicy nieźle współpracowali z atakiem. W obronie Kawula dawał sobie dobrze radę na środku, a Jurczak i Budka całkowicie zastopowali opolskich skrzydłowych.
Piłkarze opolscy wypadli bardzo słabo. Obrońcy Trojanowski i Wrzos nie pilnowali swoich przeciwników, a Wojtkiewicz popełnił kilka niebezpiecznych kiksów. Atak grał bez ambicji oraz wykazał brak dokładności w podaniach.
Początkowe minuty meczu to nerwowa gra obu stron. Szybciej opanowali się wiślacy i wprowadzili do swych akcji porządek. W 12 min. szybka akcja gości prawą stroną kończy się ładnym dośrodkowaniem do zupełnie nieobstawionego Rogozy, który strzałem nie do obrony uzyskuje prowadzenie.
Przewaga Wisły wzrasta. Efektem jej naporu była druga bramka strzelona w 19 min. przez Machowskiego po ładnym zagraniu z Kościelnym.
Trzecia bramka padła w 30 min. Wojtkiewicz przepuścił dośrodkowanie z lewej strony, piłka trafiła do nie pilnowanego Rogozy, a ten spokojnie dokonał reszty.
Po przerwie Budowlani rzucili się energicznie do walki, zepchnęli gości do obrony i uzyskali wyraźną przewagę trwającą nieprzerwanie do 80 min. gry. Napastnicy Opola nie umieli wyrobić sobie dogodnej do strzału pozycji.
Jedna z akcji gospodarzy kończy się w 76 min. faulem obrońcy krakowskiego, a rzut karny pewnie egzekwuje Jarek.