1957.11.24 AZS Kraków - Wisła Kraków 54:52
Z Historia Wisły
Linia 21: | Linia 21: | ||
<Br><Br> '''Wisła Kraków'''<br> [[Elżbieta Wężyk]] 17, [[Barbara Szydłowska]] 13, [[Danuta Dudek]] 8, [[Danuta Kubik]] 7, [[Halina Oszast]] 6 | <Br><Br> '''Wisła Kraków'''<br> [[Elżbieta Wężyk]] 17, [[Barbara Szydłowska]] 13, [[Danuta Dudek]] 8, [[Danuta Kubik]] 7, [[Halina Oszast]] 6 | ||
}} | }} | ||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1957, nr 275 (25 XI)=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1957-11-22.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | [[Grafika:Echo 1957-11-25.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Po sobotniej porażce z ŁKS 53:57 (24:23), koszykarki AZS sprawiły wczoraj ogromną niespodziankę, wygrywając z Wisłą 54:51 (15:26). Początek spotkania zupełnie nie zapowiadał późniejszej sensacji. Wisła gra spokojnie, mądrze nagrywa piłkę na Szydłowską, która celnymi rzutami z półdystansu zdobywa punkty. W drugiej części spotkania „wiślaczki” grają ospale, źle kryją i pozwalają swym przeciwniczkom na systematyczne zmniejszanie różnicy punktowej. O zwycięstwie akademiczek decydują ostatnie trzy minuty gry, w których objęły one prowadzenie. Wprawdzie powracająca do dobrej formy Wężykowa trafia kilkakrotnie z półdystansu, lecz AZS również celnie strzela, i nie oddaje prowadzenia do końca zawodów. | ||
+ | |||
+ | Sukces AZS jest niewątpliwy i cieszymy się z niego, nie możemy się jednak cieszyć z postawy niektórych zawodniczek tej drużyny na boisku. Pukanie się w czoło, w kierunku sędziego, po jego niesłusznej (oczywiście zdaniem zawodniczki) decyzji, lub uderzenie w twarz zawodniczki drużyny przeciwnej, jest niegodne postawy sportowca, a szczególnie członka AKADEMICKIEGO ZS | ||
+ | |||
Aktualna wersja
AZS Kraków | 54:52 | Wisła Kraków | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 15:26 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1957, nr 275 (25 XI)
Po sobotniej porażce z ŁKS 53:57 (24:23), koszykarki AZS sprawiły wczoraj ogromną niespodziankę, wygrywając z Wisłą 54:51 (15:26). Początek spotkania zupełnie nie zapowiadał późniejszej sensacji. Wisła gra spokojnie, mądrze nagrywa piłkę na Szydłowską, która celnymi rzutami z półdystansu zdobywa punkty. W drugiej części spotkania „wiślaczki” grają ospale, źle kryją i pozwalają swym przeciwniczkom na systematyczne zmniejszanie różnicy punktowej. O zwycięstwie akademiczek decydują ostatnie trzy minuty gry, w których objęły one prowadzenie. Wprawdzie powracająca do dobrej formy Wężykowa trafia kilkakrotnie z półdystansu, lecz AZS również celnie strzela, i nie oddaje prowadzenia do końca zawodów.
Sukces AZS jest niewątpliwy i cieszymy się z niego, nie możemy się jednak cieszyć z postawy niektórych zawodniczek tej drużyny na boisku. Pukanie się w czoło, w kierunku sędziego, po jego niesłusznej (oczywiście zdaniem zawodniczki) decyzji, lub uderzenie w twarz zawodniczki drużyny przeciwnej, jest niegodne postawy sportowca, a szczególnie członka AKADEMICKIEGO ZS