1958.09.18 WisłaKraków - Żaligiris Kowno 57:84

Z Historia Wisły

1958.09.18, towarzysko, Kraków, hala Wisły, 19:00
Wisła Kraków 57:84 Żalgiris Kowno
I:
II: 32:40
III:
IV:
Sędziowie: Stonkus i Hegerle Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Wincenty Wawro 12, Zbigniew Stawinoga 12 Ryszard Niewodowski 13, Wacław Paleta 8, Stefan Wójcik jr. 6, Antoni Paszkowicz 3, Tadeusz Pacuła 3
Trener:
Jan Mikułowski
Trener:


Żaligiris Kowno
Lauritenas 22, Mataciunas 15, Buzalis 12, Radikas 10, Stumbris 9, Centwainis 8, Masiylis 4 oraz Imienawicius i Daspsras po 2




Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1958, nr 214 (15 IX)

Wisła gra z Zalgiris

w nadchodzącą środę 17 bm. W krakowskiej hali Wisły rozegrane zostanie międzynarodowe spotkanie w koszykówce mężczyzn pomiędzy mistrzowskim zespołem Litwy — Zalgiris z Wisłą.

Początek meczu o godzinie 19.

Echo Krakowa. 1958, nr 215 (16 IX)

‎‎
‎‎

W OKRESIE letnim hala krakowskiej Wisły dzięki staraniom komisji inwestycyjnej Towarzystwa, została gruntownie odremontowana. M. in. zainstalowano zegary i automatyczne tablice, na których będą się pojawiać czasie rozgrywanych zawodów szczegółowe wyniki.

Pierwszą imprezą w nowo odremontowanym Obiekcie, będą międzynarodowe spotkania koszykówki mężczyzn pomiędzy mistrzowskim zespołem drużyną Żalgiris z Kowna, a gospodarzami.

Litwini rozegrali już na terenie Polski 4 spotkania, z których trzy zakończyły się ich wygraną. Goście będą grali z Wisłą dwa razy (jutro w środę 17 bm. i rewanż w czwartek 18 bm.).

Pod firmą Żalgiris występuje w zasadzie reprezentacja Litwy, posiadająca w swym gronie kilku aktualnych reprezentantów ZSRR.

W tej sytuacji jutrzejszy występ koszykarzy litewskich zapowiada się niezwykle interesująco. Także „wiślacy” pilnie trenują przed nadchodzącymi meczami.

Początek zawodów o godz.13.


Echo Krakowa. 1958, nr 218 (19 IX)

‎‎
‎‎

Powtórna porażka Wisły z Żalgiris

WISŁA — Niewodowski 13, Wawro i Stawinoga po 12, Paleta 8, Wójcik 6, oraz Paszkowicz i Pacuła po 3.

ŻALGIRIS — Lauritenas 22, Mataciunas 15, Buzalis 12, Radikas 10, Stumbris 9, Centwainis 8, Masiylis 4 oraz Imienawicius i Daspsras po 2.

Po środowej porażce Wisły 68:84 nie liczyliśmy wprawdzie na rewanż w pełnym tego słowa znaczeniu, gdyż goście reprezentują wyższy poziom koszykówki od krakowian, niemniej spodziewaliśmy się po gospodarzach lepszej gry. Tymczasem spotkanie poza kilkoma pasjonującymi momentami było w zasadzie grą „na jedną bramkę".

ZESPOLOWOSĆ — TAJEMNICĄ SUKCESÓW! Goście jeszcze raz zaprezentowali swe nieprzeciętne walory a więc wyszkolenie techniczne, szybkość gry w ataku i obronie oraz spory zasób umiejętności taktycznych. Tajemnica sukcesów drużyny litewskiej nie polega jednak na wymienionych walorach, gdyż indywidualnie „wiślany” nie byli od nich wiele słabsi. Najmocniejszą bronią koszykarzy — Żalgiris jest gra zespołowa, Wszyscy zawodnicy tak z pierwszej „piątki” jak i po stali rozumieją się na boisku doskonale.

ZLEPEK INDYWIDUALISTÓW

W przeciwieństwie do drużyny litewskiej „wiślacy” tworzyli wczoraj zlepek indywidualistów.

Wyglądało na to, że zawodnikom przyświecał jedynie cel zdobycia jak największej ilości punktów.

Okazało się jednak, że ze strzałami jest u krakowian całkiem kiepsko i większość rzutów z dystansu i półdystansu wychodziła poza obręcz kosza.

Szybkie ataki należały do rzadkości a szkoda, gdyż z nich zdobyto większość punktów. Natomiast wręcz beznadziejnie wygląda przygotowanie drużyny do gry pozycyjnej. Widzieliśmy w niej dużo chaosu i bieganiny, a piłka była między zawodnikami zbyt wolno rozgrywana.

WYCIĄGNĄĆ KORZYŚCI

Dobrze się stało, że w przededniu sezonu ligowego koszykarze Wisły mieli możność zmierzyć się z mocnym przeciwnikiem. Obnażył on bezlitośnie wszystkie braki krakowian i teraz trzeba tylko wyciągnąć z tej lekcji odpowiednie korzyści. Ale to już sprawa trenera i samych zawodników...

(J. F.)

Gazeta Krakowska. 1958, nr 223 (19 IX) nr 3204

Rewanżowe spotkanie koszykarzy Zalgirisu z Wisłą zakończyło się ponownym zwycięstwem gości.

Tym razem Litwini wygrali w znacznie wyższym stosunku, bo 84:57 (40:32). Przyczyniła się do tego słabsza gra „wiślaków”, u których najbardziej raziła Indolencja strzałowa. Słabiej niż w pierwszym meczu zagrali Wawro I Pacuła. Natomiast na pochwałę zasługuje Paszkowicz, który bardzo przytomnie „przechwytywał” podania Litwinów. Dobrze spisał się również Niewodowski.

Najwięcej punktów dla Zalgirisu zdobyli Lauritenas — 22, Buzalls — 12, Petkawicius — 15, a dla Wisły Niewodowski — 13, Wawro i Stawinoga - po 12.

Zawody prowadzili Stonkus (Kowno) i Hegerle (Kraków)



2