1959.01.25 Lech Poznań - Wisła Kraków 66:58

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 14: Linia 14:
|IV kwarta =
|IV kwarta =
|widzów =
|widzów =
-
|sędziowie =
+
|sędziowie = Czmoch i Klimaj z Warszawy
|komisarz =
|komisarz =
|trener1 =
|trener1 =

Wersja z dnia 05:37, 27 sie 2019

1959.01.25, I liga, 13. kolejka, Poznań,
Lech Poznań 66:58 Wisła Kraków
I:
II: 30:26
III:
IV:
Sędziowie: Czmoch i Klimaj z Warszawy Komisarz: Widzów:
Lech Poznań:
Pudelewicz 26, Świerczewski 12, Młynarczyk 11, Fęglerski 10, Blewąska 6, Haglauer 1, Łopatka

Wisła Kraków:
Wincenty Wawro 19, Jan Murzynowski 16, Tadeusz Pacuła 6, Stefan Wójcik jr. 3, Antoni Paszkowicz 2, Krystian Czernichowski 2, Ryszard Niewodowski 9, Zdzisław Dąbrowski 1,
Trener:
Jan Mikułowski


Relacje prasowe

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1959/nr014/directory.djvu s.3


Echo Krakowa. 1959, nr 20 (26 I) nr 4230

‎‎

W POZNANIU gościli koszykarze krakowskiej Wisły i I ligi z mistrzem Polski — Lechem oraz z Wartą.

Wyjazd do Poznania zakończył się dwoma porażka­ mi dotychczasowego lidera tabeli — Wisły i jednym zwycięstwem Sparty, co jest dużym sukcesem tej drużyny.

Najciekawszym spotkaniem był niedzielny mecz Lecha z Wisłą. Przyniósł on zwycięstwo gospodarzom — 66:58 (30:26). Sędziowali pp. Czmoch i Klimaj z Warszawy — bardzo dobrze.

Najwięcej punktów zdobyli dla Lecha: — Pudelewicz 28, Świerczewski 12 i Młynarczyk 11; dla Wisły: Wawro 20 oraz .Murzynowski 16.

Mała sala poznańskiego Lecha pomieściła zaledwie tysiąc entuzjastów koszykówki.

Prawie drugie tyle bezskutecznie szturmowało do bram sali, starając się dostać do wnętrza. Co „dowcipniejsi" powybijali szyby w oknach, aby móc oglądać to emocjonujące widowisko. Organa MO ukróciły tego rodzaju wybryki zabierając chuliganów na komisariat.

Spotkanie rozgrzało do białości” widzów i należało do bardzo interesujących. Przez pierwsze 6 minut gospodarze byli wyraźnie lepsi i uzyskali przewagę 11 pkt (13:2), co w efekcie przesądziło o ich zwycięstwie.

Wisła przeprowadziła w drugiej części I połowy spotkania kilka wspaniałych kontrataków i do końca pierwszej połowy zdążyła odrobić wiele punktów, przegrywając tę część meczu zaledwie różnicą 4 pkt.

Po zmianie stron tempo gry jeszcze bardziej wzrosło. Raz po raz suną szybkie ataki jednej i drugiej drużyny. W 24 minucie różnica wynosiła tylko 2 pkt., jednak za chwilę Wójcik „łapie” i piąte przewinienie osobiste i oj puszcza boisko. Przewaga Wisły i maleje, gra wyrównuje się. Pod koniec zawodów „lechiści” wywalczyli 8 pkt. — przewagi. W drużynie zwycięzców bardzo dobrze zagrał Pudelewicz, u pokonanych — jedynie Wawro.