1960.05.15 Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(uzupełnienia, nieścisłości)
Linia 10: Linia 10:
| goście = [[Lechia Gdańsk]]
| goście = [[Lechia Gdańsk]]
| ilość widzów = 12.000
| ilość widzów = 12.000
-
| sędzia = Banaszek z Katowic
+
| sędzia = Ryszard Banasiuk z Katowic
| strzelcy bramek gospodarze = [[Stanisław Śmiałek]] 22'<br>[[Stanisław Śmiałek]] 45'<br><br>
| strzelcy bramek gospodarze = [[Stanisław Śmiałek]] 22'<br>[[Stanisław Śmiałek]] 45'<br><br>
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>2:1
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>2:1
-
| strzelcy bramek goście = <br><br>90' Nowicki
+
| strzelcy bramek goście = <br><br>90' Czesław Nowicki
| skład gospodarzy = 3-2-5<br>[[Bronisław Leśniak]]<br>[[Fryderyk Monica]]<br>[[Władysław Kawula]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Adam Michel]]<br>[[Ryszard Jędrys]]<br>[[Marian Machowski]]<br>[[Andrzej Sykta]]<br>[[Stanisław Adamczyk]]<br>[[Stanisław Śmiałek]]<br>[[Kazimierz Kościelny]]<br><br>trener: [[Károly Kósa]]
| skład gospodarzy = 3-2-5<br>[[Bronisław Leśniak]]<br>[[Fryderyk Monica]]<br>[[Władysław Kawula]]<br>[[Leszek Snopkowski]]<br>[[Adam Michel]]<br>[[Ryszard Jędrys]]<br>[[Marian Machowski]]<br>[[Andrzej Sykta]]<br>[[Stanisław Adamczyk]]<br>[[Stanisław Śmiałek]]<br>[[Kazimierz Kościelny]]<br><br>trener: [[Károly Kósa]]
-
| skład gości = Skład niepełny:<br>Gronowski <br>Łukasik <br>Korynt <br>Lenc <br>Szyndler <br>Kaleta <br>Wieczorkowski <br>Nowicki [[Grafika:Zmiana.PNG]] (Apolewicz) <br>Apolewicz [[Grafika:Zmiana.PNG]] (Rogocz) <br>Adamczyk [[Grafika:Zmiana.PNG]] (Antos) <br><br><br>trener:
+
| skład gości = 3-2-5<br>Henryk Gronowski <br>Waldemar Łukasik <br>Roman Korynt <br>Czesław Lenc <br>Ryszard Szyndlar <br>Jerzy Kaleta <br>Henryk Wieczorkowski <br>Czesław Nowicki<br>Jerzy Apolewicz<br>Bogdan Adamczyk [[Grafika:Zmiana.PNG]] (46 Leszek Antos) <br>Roman Rogocz<br><br>trener: [[Henryk Serafin]]
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}

Wersja z dnia 10:48, 10 kwi 2011

1960.05.15, Liga, 6. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17.30
Wisła Kraków 2:1 (2:0) Lechia Gdańsk
widzów: 12.000
sędzia: Ryszard Banasiuk z Katowic
Bramki
Stanisław Śmiałek 22'
Stanisław Śmiałek 45'

1:0
2:0
2:1


90' Czesław Nowicki
Wisła Kraków
3-2-5
Bronisław Leśniak
Fryderyk Monica
Władysław Kawula
Leszek Snopkowski
Adam Michel
Ryszard Jędrys
Marian Machowski
Andrzej Sykta
Stanisław Adamczyk
Stanisław Śmiałek
Kazimierz Kościelny

trener: Károly Kósa
Lechia Gdańsk
3-2-5
Henryk Gronowski
Waldemar Łukasik
Roman Korynt
Czesław Lenc
Ryszard Szyndlar
Jerzy Kaleta
Henryk Wieczorkowski
Czesław Nowicki
Jerzy Apolewicz
Bogdan Adamczyk Grafika:Zmiana.PNG (46 Leszek Antos)
Roman Rogocz

trener: Henryk Serafin

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje prasowe

"Tempo" z 1960.05.19

Zwycięstwo nad Lechia przywraca Wiśle pozycję wiceleadera

(…) Balsam spłynął na nerwy kibiców w momencie najmniej oczekiwanym — na kilka sekund przed końcem I polowy. Sykta podał piłkę Śmiałkowi, a ten szczęśliwie przystawił nogę i — 2:0.

— Ten Śmiałek ma w ogóle więcej szczęścia jak umiejętności — denerwował się trener Lechii Serafin. W moim zespole ani umiejętności (z wyjątkiem Korynta, Gronowskiego i Kalety) ani szczęśCIA. Na domiar bowiem złego (dla Lechitów) nieźle grający Adamczyk (ten z Lechii) doznał kontuzji i trzeba go było od przerwy zmienić na Antosa, który umiejętnościami nie grzeszył, a ponadto miał to nieszczęście, te przypadł pod czułą opiekę reprezentanta Polski Monicy. Kilkakrotne zmiany pozycji napastników Lechii nie wiele jednak pomogły i gra toczyła się pod znakiem całkowitej przewagi Wisły.

— Właściwie Wisła powinny była wygrać ten mecz co najmniej 4:1 — szacował niedzielne zawody prezes honorowy Wisły płk. Reyman. No, ale na to trzeba mieć w ataku kogoś, kto by grą kierował i ktoby strzelał. Przecież Adamczyk takie i po przerwie miał 2 idealne pozycje do zdobycia bramek. Kościelny dzisiaj to pozycja także całkowicie minusowa. Te jego podania...

Trzeba dodać, że ukoronowaniem niedokładnych podeń sympatycznego Kazia Kościelnego było ostatnie w tym meczu: w 90 minucie gry piłka skierowana przez niego po rzucie bocznym (niemal na połowie boiska) została przejęta przez Wieczorkowskiego. Podciągnął z nią, podał do Nowickiego, a ten uprzedził Leśniaka i skierował piłkę do siatki Wisły. Taka niepotrzebnie stracona bramka — narzekał trener Wisły, Kosa. Tak samo niepotrzebna, jak ta niepomiernie długa przerwa u rozgrywkach ligowych. Drużyna przez 5 tygodni jest zdekompletowana, „wybita z uderzenia", nie można korygować błędów. Gracze ciężkiej konstrukcji fizycznej jak Monica i Kawula są przemęczeni. Dzisiaj zadowolił mnie tylko Śmiałek i Leśniak... i zdobycie 2 punktów chyba też — dodaję, dziękując uprzejmie Węgrowi za wypowiedzi, których prasie nigdy nie skąpi.

WISŁA: Leśniak, Monica, Kawula, Snopkowski, Michel, Jędrys. Machowski, Sykta, Adamczyk, Śmiałek, Kościelny.

I.ECHIA: Gronowski, Łukasik, Korynt, Lenc. Szyndler, Kaleta, Wieczorkowski. Nowicki (Apolewicz), Apolewlcz (Rogocz), Adamczyk (Antos).

Sędziował Banaszek z Katowic, widzów 12.000.

Jan Rotter

”Dziennik Polski” z 1960.05.17

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=5761

Dla krakowian nie jest on zbyt korzystny—z naszych drużyn jedynie Wisła uzyskała pełne punkty, ale swą grą nie mogła zadowolić. Wczoraj w meczu z Lechią, Wisła była drużyną dojrzalszą i nieco lepszą od swych przeciwników, ale nie było widać wielkiej różnicy pomiędzy gospodarzami a gośćmi. Tymbardziej — nie było różnicy klasy! Wiślacy jeżeli w swój atak wniosą więcej życia, jeżeli będzie w nim większe zgranie, mniej przypadkowości, wówczas będzie można dopiero mówić o pełnej wartości tej pozycji. Zwłaszcza, Jeżeli w każdym z obecnych meczów oglądamy wiele momentów, które proszą się po prostu o skuteczny strzał. Nie inaczej było i w tę niedziele. Obrona gospodarzy stanowiła w meczu z Lechią dość silny blok, ale i on okazał się nieszczelny, kiedy w ostatniej minucie spotkania gdańszczanie uzyskali jedyną bramką. Reasumując: niedzielny mecz wygrany przez Wisłę 2:1 (2:0) jest odzwierciedleniem tego, co działo się na boisku. Pewne jest jednak że jeżeli krakowianie myślą o umocnieniu dzisiejszej pozycji muszą pokazać lepszą a przede wszystkim bardziej skuteczną grę.