1960.11.20 Wisła Kraków – Legia Warszawa 92:85
Z Historia Wisły
(Nie pokazano 5 wersji pośrednich.) | |||
Linia 10: | Linia 10: | ||
|herb gości = Legia Warszawa herb6.jpg | |herb gości = Legia Warszawa herb6.jpg | ||
|I kwarta = | |I kwarta = | ||
- | |II kwarta = | + | |II kwarta = 44:35 |
|III kwarta = | |III kwarta = | ||
|IV kwarta = | |IV kwarta = | ||
Linia 18: | Linia 18: | ||
|trener1 = | |trener1 = | ||
|trener2 = | |trener2 = | ||
- | |uwagi = | + | |uwagi = '''Wisła Kraków:'''<br>[[Tadeusz Pacuła]] 18, [[Jan Murzynowski]] 16, [[Bohdan Likszo]] 15, [[Bohdan Dąbrowski]] 13, [[Stefan Wójcik jr.]] 11, [[Krystian Czernichowski]] 9, [[Ryszard Niewodowski]] 6, [[Wincenty Wawro]] 4, [[Wacław Paleta]] 0, [[Antoni Paszkowicz]] 0<Br><Br>'''Legia Warszawa: '''<br> Pstrokoński 23, Pawlak 20, Kamiński 16, Bednarowicz 13, Żochowski 7, Długosz 4, Arent 2}} |
- | }} | + | Spotkanie transmitowane przez radio w programie I. |
- | + | ||
+ | |||
+ | |||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1960, nr 270 (18 XI) nr 4784=== | ||
+ | |||
+ | Czy „wawelskie smoki” odzyskają dobrą markę? — to pytanie nurtujące licznych zwolenników Wisły jest jak najbardziej na czasie, a odpowiedź zależy cd samych zawodników. Podopieczni trenera mgr M. Mochnackiego zmierzą się w sobotę z Polonią, która mimo osłabionego składu (występuje bez Wichowskiego i Zagórskiego) spisuje się w tegorocznej batalii mistrzowskiej — jak dotychczas — doskonale. | ||
+ | |||
+ | W Poznaniu „wiślacy” przegrali podobno z Lechem przez słabą obronę strefową i kto wie, czy w meczu z Polonią krakowianie nie zrezygnują z takiej taktyki i nie zagrają „każdy swego”??? Inna sprawa, że taktyka, która nie zdała egzaminu w Poznaniu może się okazać zbawienna przeciwko ,.czarnym koszulom”. Zresztą ta sprawa wchodzi w gestię trenera i nie my musimy sobie zaprzątać nią głowy. Sympatycy Wisły chcieliby jedynie zobaczyć dobrą grę i zwycięstwo swych pupilów | ||
+ | |||
+ | MOCHNACKI CONTRA MALESZEWSKI | ||
+ | |||
+ | Wcale nie mniejsze znaczenie będzie miał pojedynek Wisły z Legią. Wojskowi mają apetyt na powtórne zdobycie mistrzowskiego trofeum i kto wie czy im się to nie uda? W meczu tym duże znaczenie będzie miało z pewnością nastawienie zawodników przez trenerów. Nic więc dziwnego, że wielu fachowców uważa, że spotkanie Wisły z Legią będzie także w pewnym sensie pojedynkiem taktycznym trenera Mochnackiego z Maleszewskim. Już dziś liczni zwolennicy koszykówki ostrzą sobie apetyty na niedzielne widowisko. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1960, nr 272 (21 XI) nr 4876 [sic!]=== | ||
+ | |||
+ | [[Grafika:Echo 1960-11-21b.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | W GORĄCEJ ATMOSFERZE WISŁA WYGRYWA Z LEGIĄ Wisła — Legia W-wa 92:85 (44:35). | ||
+ | |||
+ | Wisła: Pacuła 18, Murzynowski 16. Likszo 15, Dąbrowski 13. Wójcik 11, Czernichowski 9, Niewodowski 6, Wawro 4, Paleta 0, Paszkowicz 0. | ||
+ | |||
+ | Legia: Pstrokoński 23, Pawlak 20, Kamiński 16, Bednarowicz 13, Żochowski 7, Długosz 4, Arent 2. | ||
+ | |||
+ | Przed meczem mgr J. Janowski w imieniu TS Wisła wręczył T. Pacule kryształowy puchar i wiązankę kwiatków z okazji odznaczenia go tytułem „Zasłużonego Mistrza Sportu” i z okazji 10-lecia gry w barwach Wisły. Sam mecz stał na wysokim poziomie i toczył się w szybkim tempie. Przez długi okres końcowy wynik stał pod znakiem zapytania, mimo że stale utrzymywała się przewaga gospodarzy. Najbardziej dramatyczne były ostatnie minuty, kiedy gospodarze grali już bez Pacuły, Wójcika i Likszo a ich 12 pkt. przewaga w oczach topniała. | ||
+ | |||
+ | Ostatecznie dzięki celnym rzutom Dąbrowskiego, gospodarze utrzymali zwycięstwo. U zwycięzców obok Pacuły i Murzynowskiego bardzo dobrze spisał się Dąbrowski, u pokonanych Pstrokoński i Bednarowicz. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1960, nr 277 (21 XI) nr 3887=== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Mecz koszykarzy Wisły z Legią zakończył się pewnym zwycięstwem „Wawelskich Smoków” 92:85 (44:35). Wisła prowadziła przez cały czas różnicą kilku punktów, dopiero pod sam koniec, kiedy boisko opuścił za 5 „osobistych” Pacuła, legioniści zmniejszyli różnicę nawet do stanu 79:82. Skoro jednak wtedy zszedł z boiska również za 5 osobistych ich najlepszy w tym meczu gracz, Bednarowicz, Wisła oderwała się kilku punktami i zasłużenie wygrała. | ||
+ | |||
+ | Obok Pacuły dobrze zagrał Wójcik i Murzynowski oraz Dąbrowski, słabiej niż w meczu z Polonią Niewodowski. | ||
+ | |||
+ | W Legii Pawlak nie zachwycił. | ||
+ | |||
+ | Najwięcej punktów dla Wisły uzyskali Pacuła 18, Murzynowski 16, Likszo 15, Dąbrowski 13, dla Legii Pstrokoński 23, Pawlak 20, Kamiński 16, Bednarowicz 13. (r-r) Przed meczem odbyła się mała uroczystość. Mianowicie Pacuła, który w barwach Wisły startuje już 10 lat otrzymał z tej okazji p | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1960, nr 278 (22 XI) nr 3888=== | ||
+ | |||
+ | Sobota i niedziela upłynęły w Krakowie pod znakiem koszykówki. Mecze obserwował zawsze komplet widzów. Entuzjaści tego pięknego sportu w naszym mieście mają pewne powody do radości. Koszykarze I-ligowego zespołu Wisły rozstrzygnęli na swoją korzyść oba pojedynki. Złośliwi twierdzą jednak, że nie zrobili tego w najlepszym stylu i że należy oczekiwać poprawy ich formy. Bardzo dobrze spisała się Sparta, która rozgromiła groźny zespół „czarnych koszul”. W sobotę „spartanie” stoczyli bardzo zacięty pojedynek z wiceleaderem tabeli warszawską Legią ulegając wojskowym po dwóch dogrywkach tylko jednym punktem. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=5714 s8 | http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=5714 s8 | ||
- | |||
[[Kategoria: Wszystkie mecze 1960/1961 (koszykówka mężczyzn)]] | [[Kategoria: Wszystkie mecze 1960/1961 (koszykówka mężczyzn)]] | ||
[[Kategoria: I liga 1960/1961 (koszykówka mężczyzn)]] | [[Kategoria: I liga 1960/1961 (koszykówka mężczyzn)]] | ||
[[Kategoria: Legia Warszawa (koszykówka)]] | [[Kategoria: Legia Warszawa (koszykówka)]] |
Aktualna wersja
Wisła Kraków | 92:85 | Legia Warszawa | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 44:35 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Spotkanie transmitowane przez radio w programie I.
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1960, nr 270 (18 XI) nr 4784
Czy „wawelskie smoki” odzyskają dobrą markę? — to pytanie nurtujące licznych zwolenników Wisły jest jak najbardziej na czasie, a odpowiedź zależy cd samych zawodników. Podopieczni trenera mgr M. Mochnackiego zmierzą się w sobotę z Polonią, która mimo osłabionego składu (występuje bez Wichowskiego i Zagórskiego) spisuje się w tegorocznej batalii mistrzowskiej — jak dotychczas — doskonale.
W Poznaniu „wiślacy” przegrali podobno z Lechem przez słabą obronę strefową i kto wie, czy w meczu z Polonią krakowianie nie zrezygnują z takiej taktyki i nie zagrają „każdy swego”??? Inna sprawa, że taktyka, która nie zdała egzaminu w Poznaniu może się okazać zbawienna przeciwko ,.czarnym koszulom”. Zresztą ta sprawa wchodzi w gestię trenera i nie my musimy sobie zaprzątać nią głowy. Sympatycy Wisły chcieliby jedynie zobaczyć dobrą grę i zwycięstwo swych pupilów
MOCHNACKI CONTRA MALESZEWSKI
Wcale nie mniejsze znaczenie będzie miał pojedynek Wisły z Legią. Wojskowi mają apetyt na powtórne zdobycie mistrzowskiego trofeum i kto wie czy im się to nie uda? W meczu tym duże znaczenie będzie miało z pewnością nastawienie zawodników przez trenerów. Nic więc dziwnego, że wielu fachowców uważa, że spotkanie Wisły z Legią będzie także w pewnym sensie pojedynkiem taktycznym trenera Mochnackiego z Maleszewskim. Już dziś liczni zwolennicy koszykówki ostrzą sobie apetyty na niedzielne widowisko.
Echo Krakowa. 1960, nr 272 (21 XI) nr 4876 [sic!]
W GORĄCEJ ATMOSFERZE WISŁA WYGRYWA Z LEGIĄ Wisła — Legia W-wa 92:85 (44:35).
Wisła: Pacuła 18, Murzynowski 16. Likszo 15, Dąbrowski 13. Wójcik 11, Czernichowski 9, Niewodowski 6, Wawro 4, Paleta 0, Paszkowicz 0.
Legia: Pstrokoński 23, Pawlak 20, Kamiński 16, Bednarowicz 13, Żochowski 7, Długosz 4, Arent 2.
Przed meczem mgr J. Janowski w imieniu TS Wisła wręczył T. Pacule kryształowy puchar i wiązankę kwiatków z okazji odznaczenia go tytułem „Zasłużonego Mistrza Sportu” i z okazji 10-lecia gry w barwach Wisły. Sam mecz stał na wysokim poziomie i toczył się w szybkim tempie. Przez długi okres końcowy wynik stał pod znakiem zapytania, mimo że stale utrzymywała się przewaga gospodarzy. Najbardziej dramatyczne były ostatnie minuty, kiedy gospodarze grali już bez Pacuły, Wójcika i Likszo a ich 12 pkt. przewaga w oczach topniała.
Ostatecznie dzięki celnym rzutom Dąbrowskiego, gospodarze utrzymali zwycięstwo. U zwycięzców obok Pacuły i Murzynowskiego bardzo dobrze spisał się Dąbrowski, u pokonanych Pstrokoński i Bednarowicz.
Gazeta Krakowska. 1960, nr 277 (21 XI) nr 3887
Mecz koszykarzy Wisły z Legią zakończył się pewnym zwycięstwem „Wawelskich Smoków” 92:85 (44:35). Wisła prowadziła przez cały czas różnicą kilku punktów, dopiero pod sam koniec, kiedy boisko opuścił za 5 „osobistych” Pacuła, legioniści zmniejszyli różnicę nawet do stanu 79:82. Skoro jednak wtedy zszedł z boiska również za 5 osobistych ich najlepszy w tym meczu gracz, Bednarowicz, Wisła oderwała się kilku punktami i zasłużenie wygrała.
Obok Pacuły dobrze zagrał Wójcik i Murzynowski oraz Dąbrowski, słabiej niż w meczu z Polonią Niewodowski.
W Legii Pawlak nie zachwycił.
Najwięcej punktów dla Wisły uzyskali Pacuła 18, Murzynowski 16, Likszo 15, Dąbrowski 13, dla Legii Pstrokoński 23, Pawlak 20, Kamiński 16, Bednarowicz 13. (r-r) Przed meczem odbyła się mała uroczystość. Mianowicie Pacuła, który w barwach Wisły startuje już 10 lat otrzymał z tej okazji p
Gazeta Krakowska. 1960, nr 278 (22 XI) nr 3888
Sobota i niedziela upłynęły w Krakowie pod znakiem koszykówki. Mecze obserwował zawsze komplet widzów. Entuzjaści tego pięknego sportu w naszym mieście mają pewne powody do radości. Koszykarze I-ligowego zespołu Wisły rozstrzygnęli na swoją korzyść oba pojedynki. Złośliwi twierdzą jednak, że nie zrobili tego w najlepszym stylu i że należy oczekiwać poprawy ich formy. Bardzo dobrze spisała się Sparta, która rozgromiła groźny zespół „czarnych koszul”. W sobotę „spartanie” stoczyli bardzo zacięty pojedynek z wiceleaderem tabeli warszawską Legią ulegając wojskowym po dwóch dogrywkach tylko jednym punktem.