1961.05.25 Górnik Zabrze - Wisła Kraków 3:0
Z Historia Wisły
(Nie pokazano 8 wersji pośrednich.) | |||
Linia 3: | Linia 3: | ||
| nazwa rozgrywek = I Liga, 8.kolejka | | nazwa rozgrywek = I Liga, 8.kolejka | ||
| stadion(miasto) = Zabrze, Stadion Górnika | | stadion(miasto) = Zabrze, Stadion Górnika | ||
- | | godzina = | + | | godzina = 17:30 |
- | | herb gospodarzy = | + | | herb gospodarzy = Górnik Zabrze herb.jpg |
- | | herb gości = | + | | herb gości = Wisła Kraków herb.jpg |
| gospodarze = [[Górnik Zabrze]] | | gospodarze = [[Górnik Zabrze]] | ||
| wynik = 3:0 (1:0) | | wynik = 3:0 (1:0) | ||
| goście = Wisła Kraków | | goście = Wisła Kraków | ||
| ilość widzów = ok. 20.000 | | ilość widzów = ok. 20.000 | ||
- | | sędzia = Markowicz | + | | sędzia = Tadeusz Markowicz z Olsztyna |
- | | strzelcy bramek gospodarze = | + | | strzelcy bramek gospodarze = Ernest Pohl 8'<br>Erwin Wilczek 77'<Br>Ernest Pohl 85' |
- | | wyniki po kolei = | + | | wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>3:0 |
| strzelcy bramek goście = | | strzelcy bramek goście = | ||
- | | skład gospodarzy = | + | | skład gospodarzy = <br>Hubert Kostka<br>Antoni Franosz<br>Stanisław Oślizło<br>Edward Olszówka<br>Ginter Gawlik<Br>Jan Kowalski<br>Jerzy Musiałek<br>Erwin Wilczek<br>Edward Jankowski<br>Ernest Pohl<br>Roman Lentner<br><br>trener: Augustyn Dziwisz |
- | | skład gości = 3-2-5<br>[[Błażej Karczewski]]<br>[[Fryderyk Monica]]<br>[[Władysław Kawula]]<br>[[Ryszard Budka]]<br>[[Adam Michel]] [[Grafika:Zmiana.PNG]] ([[Ryszard Wójcik]])<br>[[Ryszard Jędrys]]<br>[[Marian Machowski]]<br>[[Antoni Zalman]]<br>[[Andrzej Sykta]]<br>[[ | + | | skład gości = 3-2-5<br>[[Błażej Karczewski]]<br>[[Fryderyk Monica]]<br>[[Władysław Kawula]]<br>[[Ryszard Budka]]<br>[[Adam Michel]] [[Grafika:Zmiana.PNG]] ([[Ryszard Wójcik]])<br>[[Ryszard Jędrys]]<br>[[Marian Machowski]]<br>[[Antoni Zalman]]<br>[[Andrzej Sykta]]<br>[[Ryszard Miceusz]]<br>[[Zbigniew Lach]]<br><br>trener: [[Mieczysław Gracz]] |
| statystyki = | | statystyki = | ||
}} | }} | ||
[[Grafika:Tempo 1961-05-29c.JPG|150px]] | [[Grafika:Tempo 1961-05-29c.JPG|150px]] | ||
- | + | ||
- | + | ==Relacje prasowe== | |
- | + | ||
- | + | ||
- | + | ===Echo Krakowa. 1961, nr 116 (18 V) nr 4936=== | |
- | + | [[Grafika:Echo 1961-05-18b.jpg|thumb|right|200 px]] | |
- | + | ||
- | + | Piłkarze Wisły grają z Górnikiem w Zabrzu | |
- | + | ||
- | + | Od dziś za tydzień piłkarze Wisły rozegrają w terminie przyspieszonym mistrzowskie spotkanie z Górnikiem w Zabrzu. Mecz ten . miał się odbyć dopiero 18 czerwca br., ale termin ten PZPN zarezerwował na wy-, stęp Górnika Zabrze w rozgrywkach interligi. | |
- | + | ||
- | + | Aby należycie przygotować się do meczu mistrzowskiego w Zabrzu, Wisła zagwarantowała sobie na najbliższy poniedziałek dobrego sparringpartnera w postaci II-ligowej Gwardii Warszawa, która w niedzielę gra z Garbarnią. | |
- | + | ||
- | + | Początek meczu Wisła — Gwardia o godz. 17,30. | |
- | + | ||
- | + | PS. Jak nas jednak informuje przedstawiciel kierownictwa sekcji pn. TS Wisła — kpt. Wł. Michaliszyn, czynione są starania, aby PZPN przeniósł mecz Górnik Zabrze — Wisła na inny termin. Czy wpłyną one na zmianę decyzji władz piłkarskich? — przekonamy się w najbliższych dniach. | |
- | + | ||
- | + | ||
- | + | ===Echo Krakowa. 1961, nr 119 (22 V) nr 4939=== | |
- | + | ||
- | + | Kibice Wisły jadą na mecz do Zabrza Spółdzielnia „Turystyka” organizuje wycieczkę autokarem do Zabrza na mecz piłkarski o mistrzostwo I ligi Wisła — Górnik Zabrze. Zgłoszenia przyjmuje biuro „Turystyki” Kraków, Mały Rynek 4. Ilość miejsc ograniczona | |
- | + | ||
- | + | ===Echo Krakowa. 1961, nr 121 (24 V) nr 4941=== | |
- | + | ||
- | + | Po meczu z Gwardią kibice Wisły nie oczekuje po swych pupilach nic dobrego. Niektórzy zapowiadają nawet, że powtórzy się stara historia, czyli porażka 0:4. | |
- | + | ||
- | + | W konkretnym wypadku wszystko jest możliwe, ponieważ jedenastka Górnika popisuje się z meczu na mecz coraz większą ilością zdobytych bramek i znajduje się w wyśmienitej formie. Potwierdzili to również zawodnicy Górnika występujący w reprezentacji narodowej, podczas meczu z ZSRR. Tak Pohl i Lentner jak i Kowalski oraz Oślizło należeli do najlepszych na boisku. | |
- | + | ||
- | + | Mimo tych niezbyt dobrych horoskopów mamy chyba prawo oczekiwać od wiślaków ambitnej gry a od obrońców i pomocników takiej postawy jak w meczach ze Stalą i Polonią Bydgoszcz. Tym bardziej, że Leśniak i Kawula są w kadrze narodowej a na Monicę, Budkę i Michela zwrócone są oczy selekcjonera. | |
- | + | ||
- | + | ===Echo Krakowa. 1961, nr 123 (26 V) nr 4943=== | |
- | + | [[Grafika:Echo 1961-05-26b.jpg|thumb|right|200 px]] | |
- | + | ||
- | + | ||
- | + | Wisła przegrywa w Zabrzu 0:3 | |
+ | |||
+ | Na kwadrans przed końcem meczu zwycięstwo Górnika „wisiało na włosku" | ||
+ | |||
+ | GÓRNIK ZABRZE — WISŁA KRAKÓW 3:0 (1:0). | ||
+ | |||
+ | Bramki zdobyli dla Górnika: Pohl 2 i Wilczek 1. Sędzio wał b. słabo — Markowicz z Olsztyna. Widzów ok. 20 tys. | ||
+ | |||
+ | GÓRNIK: Kostka — Franosz, Oślizło, Olszówka — Gawlik, Kowalski — Musiałek, Wilczek, Jankowski, Pohl, Lentner. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Karczewski — Monica, Kawula, Budka — Michel, Jędrys (Zelman) — Machowski, Zelman (Wójcik), Sykta, Miceusz, Lach. | ||
+ | |||
+ | I tym razem „górniczy kombajn” pokonał przeszkodę w swym zwycięskim marszu, chociaż w czwartek dokonał tego w przeciętnym stylu, bez typowych fajerwerków i przy - dużej dozie szczęścia. Abstrahując bowiem od walorów Górnika, to do 77 min. wynik pojedynku stał pod dużym znakiem zapytania. | ||
+ | |||
+ | SĘDZIA NIE PODYKTOWAŁ „JEDENASTKI” | ||
+ | |||
+ | Wówczas bowiem przy stanie 1:0 dla gospodarzy, krakowianie przeprowadzali jeden z nielicznych ataków. W za- mieszaniu podbramkowym Miceusz znalazł się nagle w dogodnej pozycji strzałowej i został podcięty z tyłu przez... | ||
+ | |||
+ | bramkarza Kostkę. Krakowianin padł na murawę, lecz sędzia nie tylko nie podyktował ewidentnej Jedenastki”, lecz nie przerwał nawet gry. | ||
+ | |||
+ | Upływają sekundy, akcja przenosi, się na środek boiska a Miceusz nadal leży na polu karnym i wije się z bólu. Sędzia to dostrzega, lecz tylko gestem zaleca krakowianinowi wstać z boiska. Za chwilę błąd ten przynosi bramkę Górnikowi. | ||
+ | |||
+ | PSYCHOLOGICZNA BRAMKA | ||
+ | |||
+ | Teraz bowiem gra przenosi się pod bramkę Karczewskiego, który za krótko piąstkuje piłkę po centrze Musiałka. Do piłki dobiega Wilczek i lokuje ją pod poprzeczkę. 2:0 dla Górnika. Wiślacy interweniują, wskazując sędziemu nadal i leżącego na przeciwnej stronie stadionu Miceusza, ale… gra rozpoczyna się od środka boiska. Dopiero po jej wznowieniu, po chwilowych zabiegach lekarzy, krakowianin wstaje i już do końca meczu statystuje w grze. | ||
+ | |||
+ | Bramka ta załamała wiślaków, którzy od tego momentu I nie tylko grają defensywnie, ale ograniczają się jedynie do wybijania piłki spod własnej bramki. Tymczasem na 5 min. przed końcem Pohl ustala wynik meczu na 3:0, popisując się strzałem z woleja po centrze Wilczka. | ||
+ | |||
+ | DEFENSYWNA TAKTYKA | ||
+ | |||
+ | Tyle ostatni kwadrans... | ||
+ | |||
+ | Tymczasem pięć poprzednich stało pod znakiem przewagi gospodarzy, którzy jednak tylko raz, w 9 min. zdołali sforsować linie obronne wiślaków, kiedy to centrę Lentnera, przy biernej postawie Karczewskiego, przejął na głowę Pohl i zdobył dla swych barw prowadzenie. Poza tym sławny kwintet gospodarzy zebrał w trakcie gry pokaźne porcje gwizdów od swych sympatyków, gdyż w żaden sposób nie mógł „rozwinąć skrzydeł”. Akcje Pohla, Jankowskiego, Wilczka i obu skrzydłowych rwały się jedna za drugą i dopiero wspomniany, niesprawiedliwy werdykt arbitra przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Górnika. | ||
+ | |||
+ | Niestety, drużyna krakowska jako całość nie mogła zadowolić. Atak nadal gra bardzo anemicznie i większość zawodników z tej formacji nie wykazało minimum walorów | ||
+ | |||
+ | predestynujących do gry w zespole ekstraklasy. Wystarczy nadmienić, że w trakcie 90 min. gry oddano tylko 2 groźne strzały na bramkę Kostki: w 9 min. Sykta oraz w 33 min. Kawula z wolnego. | ||
+ | |||
+ | W pierwszym wypadku krakowianin pospieszył się z oddaniem strzału, a w drugim, bramkarz Górnika z trudem wybił piłkę na róg. | ||
+ | |||
+ | W sumie mecz stał na słabym poziomie. | ||
+ | |||
+ | Krakowianie grając bardziej ofensywnie mogli doznać jeszcze wyższej porażki i prawdopodobnie zastosowana taktyka była najsłuszniejsza. Tym bardziej, że przy sprawiedliwym arbitrze można było pokusić się o bardziej korzystny wynik. | ||
+ | |||
+ | J. FRANDOFERT | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1961, nr 122 (25 V) nr 4043=== | ||
+ | |||
+ | Dziś piłkarze krakowskiej Wisły udają się do Zabrza, gdzie zmierzą się w meczu o mistrzostwo I ligi z tamtejszym Górnikiem. Drużyna krakowska — jak dowiadujemy się — wystąpi do meczu w Zabrzu w takim samym składzie w jakim rozgrywała swoje ostatnie mistrzowskie pojedynki. | ||
+ | |||
+ | Nie wielu jest optymistów, którzy, przypuszczają, że Wisła zdoła urwać choćby jeden punkt groźnemu zespołowi z Zabrza. Najważniejszym więc celem będzie zaszachowanie gospodarzy aby nie mogli oni popisywać się swoją bramkostrzelnością, w całej okazałości. Może się to kra-, wianom udać. Formacje defensywne Wisły grają coraz lepiej. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | | ||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1961, nr 123 (26 V) nr 4044=== | ||
+ | [[Grafika:Gazeta Krakowska 1961-05-26.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Górnik-Wisła 3:0 (1:0) | ||
+ | |||
+ | GÓRNIK: Kostka, Franosz, Oślizło, Olszówka, Gawlik, Kowalski, Musiołek, Wilczek, Jankowski, Pohl, Lentner. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Karczewski, Monica, Kawula, Budka, Michel, Jędrys (Wójcik), Machowski, Zelman, Sykta, Miceusz, Lach. | ||
+ | |||
+ | Bramki zdobyli, dla Górnika Pohl dwie w 9 i 85 min. oraz Wilczek w 77 min. Sędziował p. | ||
+ | |||
+ | Markowicz Olsztyn. Widzów 15 tys. | ||
+ | |||
+ | Skazana z góry na pożarcie przez ligowego smoka Wisła nie okazała się jagniątkiem, choć przegrała swój mecz z Górnikiem 0:3 (0:1). | ||
+ | |||
+ | Zabrzanie zaczęli z Impetem. Z wielkiej chmury spadł jednak mały deszcz. Krakowianie przetrzymali umiejętnie natarcie zwalniając grę. | ||
+ | |||
+ | Pierwsza bramka dla gospodarzy padła w zgoła nieoczekiwanych okolicznościach. Do rzutu wolnego wybitego z lewej flanki przez Lentnera wyskoczył Karczewski. Interwencja była jednak nieprecyzyjna. Piłka przeszła Karczewskiemu obok ręki. Przejął ją Pohl i głową umieścił w siatce. | ||
+ | |||
+ | Nie wytrąciło to z równowagi „czerwonych”, grali oni w dalszym ciągu spokojnie. | ||
+ | |||
+ | Obrona i pomoc Wisły skutecznie rozbijała dość anemiczne ataki Górnika. | ||
+ | |||
+ | Po przerwie publiczność oczekiwała, że lider I ligi pokaże wreszcie ładną grę. Jakież było jej rozczarowanie kiedy to właśnie krakowianie zaczęli bardzo niebezpiecznie atakować. Wyrównanie wisiało w powietrzu. Możliwe, że losy spotkania potoczyłyby się całkiem inaczej gdyby akcje krakowskich napastników były bardziej dynamiczne. Gdyby nie przetrzymywali oni zbyt długo piłki i więcej strzelali. Na usprawiedliwienie warto wspomnieć, że Wisła do atakowania bramki górników desygnowała tylko 4 napastników, często cofali się oni także w głąb boiska, aby wypełnić luki, które po wstały w momencie, kiedy pomoc miała pełne ręce roboty. Bardzo niebezpieczną sytuację stworzyli krakowianie w 76 min. na przedpolu zabrzan. | ||
+ | |||
+ | Miceusz poszedł na przebój i kiedy wydawało się, że strzeli i zdobędzie wyrównanie, został podcięty i runął jak długi na murawę. Sędzia nie przerwał jednak gry. | ||
+ | |||
+ | Krakowianin leżąc wił się z bólu, a gra toczyła się dalej. | ||
+ | |||
+ | Zdezorientowani wiślacy oczekując gwizdka sędziego pozwolili się zaskoczyć. Akcja przeniosła się na Ich przed pole i Wilczek zdobył w 77 min. drugą bramkę dla swych barw. Nasze nadzieje rozwiały się... za chwilę Pohl pięknym, zaskakującym strzałem ustalił wynik meczu. | ||
+ | |||
+ | Wisła sprawiła w Zabrzu milą niespodziankę. Szczególnie dobrze zagrała jej obrona i pomoc. Atak był słaby, ale w sytuacji, kiedy wszyscy gracze nastawieni byli na defensywę, trudno mieć do kogoś większe pretensje. | ||
+ | |||
+ | Górnik zawiódł — mówili zabrzańscy kibice. Prawda chyba leży pośrodku. Słabsza gra całej drużyny gospodarzy i dobra postawa krakowian w defensywie, oto przyczyny, które nie pozwoliły gospodarzom na odniesienie zaskakującego i wysokiego zwycięstwa, (rm) | ||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1961 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1961 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1961 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1961 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Górnik Zabrze]] | [[Kategoria:Górnik Zabrze]] |
Aktualna wersja
Górnik Zabrze | 3:0 (1:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: ok. 20.000 | ||||||||||
sędzia: Tadeusz Markowicz z Olsztyna | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1961, nr 116 (18 V) nr 4936
Piłkarze Wisły grają z Górnikiem w Zabrzu
Od dziś za tydzień piłkarze Wisły rozegrają w terminie przyspieszonym mistrzowskie spotkanie z Górnikiem w Zabrzu. Mecz ten . miał się odbyć dopiero 18 czerwca br., ale termin ten PZPN zarezerwował na wy-, stęp Górnika Zabrze w rozgrywkach interligi.
Aby należycie przygotować się do meczu mistrzowskiego w Zabrzu, Wisła zagwarantowała sobie na najbliższy poniedziałek dobrego sparringpartnera w postaci II-ligowej Gwardii Warszawa, która w niedzielę gra z Garbarnią.
Początek meczu Wisła — Gwardia o godz. 17,30.
PS. Jak nas jednak informuje przedstawiciel kierownictwa sekcji pn. TS Wisła — kpt. Wł. Michaliszyn, czynione są starania, aby PZPN przeniósł mecz Górnik Zabrze — Wisła na inny termin. Czy wpłyną one na zmianę decyzji władz piłkarskich? — przekonamy się w najbliższych dniach.
Echo Krakowa. 1961, nr 119 (22 V) nr 4939
Kibice Wisły jadą na mecz do Zabrza Spółdzielnia „Turystyka” organizuje wycieczkę autokarem do Zabrza na mecz piłkarski o mistrzostwo I ligi Wisła — Górnik Zabrze. Zgłoszenia przyjmuje biuro „Turystyki” Kraków, Mały Rynek 4. Ilość miejsc ograniczona
Echo Krakowa. 1961, nr 121 (24 V) nr 4941
Po meczu z Gwardią kibice Wisły nie oczekuje po swych pupilach nic dobrego. Niektórzy zapowiadają nawet, że powtórzy się stara historia, czyli porażka 0:4.
W konkretnym wypadku wszystko jest możliwe, ponieważ jedenastka Górnika popisuje się z meczu na mecz coraz większą ilością zdobytych bramek i znajduje się w wyśmienitej formie. Potwierdzili to również zawodnicy Górnika występujący w reprezentacji narodowej, podczas meczu z ZSRR. Tak Pohl i Lentner jak i Kowalski oraz Oślizło należeli do najlepszych na boisku.
Mimo tych niezbyt dobrych horoskopów mamy chyba prawo oczekiwać od wiślaków ambitnej gry a od obrońców i pomocników takiej postawy jak w meczach ze Stalą i Polonią Bydgoszcz. Tym bardziej, że Leśniak i Kawula są w kadrze narodowej a na Monicę, Budkę i Michela zwrócone są oczy selekcjonera.
Echo Krakowa. 1961, nr 123 (26 V) nr 4943
Wisła przegrywa w Zabrzu 0:3
Na kwadrans przed końcem meczu zwycięstwo Górnika „wisiało na włosku"
GÓRNIK ZABRZE — WISŁA KRAKÓW 3:0 (1:0).
Bramki zdobyli dla Górnika: Pohl 2 i Wilczek 1. Sędzio wał b. słabo — Markowicz z Olsztyna. Widzów ok. 20 tys.
GÓRNIK: Kostka — Franosz, Oślizło, Olszówka — Gawlik, Kowalski — Musiałek, Wilczek, Jankowski, Pohl, Lentner.
WISŁA: Karczewski — Monica, Kawula, Budka — Michel, Jędrys (Zelman) — Machowski, Zelman (Wójcik), Sykta, Miceusz, Lach.
I tym razem „górniczy kombajn” pokonał przeszkodę w swym zwycięskim marszu, chociaż w czwartek dokonał tego w przeciętnym stylu, bez typowych fajerwerków i przy - dużej dozie szczęścia. Abstrahując bowiem od walorów Górnika, to do 77 min. wynik pojedynku stał pod dużym znakiem zapytania.
SĘDZIA NIE PODYKTOWAŁ „JEDENASTKI”
Wówczas bowiem przy stanie 1:0 dla gospodarzy, krakowianie przeprowadzali jeden z nielicznych ataków. W za- mieszaniu podbramkowym Miceusz znalazł się nagle w dogodnej pozycji strzałowej i został podcięty z tyłu przez...
bramkarza Kostkę. Krakowianin padł na murawę, lecz sędzia nie tylko nie podyktował ewidentnej Jedenastki”, lecz nie przerwał nawet gry.
Upływają sekundy, akcja przenosi, się na środek boiska a Miceusz nadal leży na polu karnym i wije się z bólu. Sędzia to dostrzega, lecz tylko gestem zaleca krakowianinowi wstać z boiska. Za chwilę błąd ten przynosi bramkę Górnikowi.
PSYCHOLOGICZNA BRAMKA
Teraz bowiem gra przenosi się pod bramkę Karczewskiego, który za krótko piąstkuje piłkę po centrze Musiałka. Do piłki dobiega Wilczek i lokuje ją pod poprzeczkę. 2:0 dla Górnika. Wiślacy interweniują, wskazując sędziemu nadal i leżącego na przeciwnej stronie stadionu Miceusza, ale… gra rozpoczyna się od środka boiska. Dopiero po jej wznowieniu, po chwilowych zabiegach lekarzy, krakowianin wstaje i już do końca meczu statystuje w grze.
Bramka ta załamała wiślaków, którzy od tego momentu I nie tylko grają defensywnie, ale ograniczają się jedynie do wybijania piłki spod własnej bramki. Tymczasem na 5 min. przed końcem Pohl ustala wynik meczu na 3:0, popisując się strzałem z woleja po centrze Wilczka.
DEFENSYWNA TAKTYKA
Tyle ostatni kwadrans...
Tymczasem pięć poprzednich stało pod znakiem przewagi gospodarzy, którzy jednak tylko raz, w 9 min. zdołali sforsować linie obronne wiślaków, kiedy to centrę Lentnera, przy biernej postawie Karczewskiego, przejął na głowę Pohl i zdobył dla swych barw prowadzenie. Poza tym sławny kwintet gospodarzy zebrał w trakcie gry pokaźne porcje gwizdów od swych sympatyków, gdyż w żaden sposób nie mógł „rozwinąć skrzydeł”. Akcje Pohla, Jankowskiego, Wilczka i obu skrzydłowych rwały się jedna za drugą i dopiero wspomniany, niesprawiedliwy werdykt arbitra przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Górnika.
Niestety, drużyna krakowska jako całość nie mogła zadowolić. Atak nadal gra bardzo anemicznie i większość zawodników z tej formacji nie wykazało minimum walorów
predestynujących do gry w zespole ekstraklasy. Wystarczy nadmienić, że w trakcie 90 min. gry oddano tylko 2 groźne strzały na bramkę Kostki: w 9 min. Sykta oraz w 33 min. Kawula z wolnego.
W pierwszym wypadku krakowianin pospieszył się z oddaniem strzału, a w drugim, bramkarz Górnika z trudem wybił piłkę na róg.
W sumie mecz stał na słabym poziomie.
Krakowianie grając bardziej ofensywnie mogli doznać jeszcze wyższej porażki i prawdopodobnie zastosowana taktyka była najsłuszniejsza. Tym bardziej, że przy sprawiedliwym arbitrze można było pokusić się o bardziej korzystny wynik.
J. FRANDOFERT
Gazeta Krakowska. 1961, nr 122 (25 V) nr 4043
Dziś piłkarze krakowskiej Wisły udają się do Zabrza, gdzie zmierzą się w meczu o mistrzostwo I ligi z tamtejszym Górnikiem. Drużyna krakowska — jak dowiadujemy się — wystąpi do meczu w Zabrzu w takim samym składzie w jakim rozgrywała swoje ostatnie mistrzowskie pojedynki.
Nie wielu jest optymistów, którzy, przypuszczają, że Wisła zdoła urwać choćby jeden punkt groźnemu zespołowi z Zabrza. Najważniejszym więc celem będzie zaszachowanie gospodarzy aby nie mogli oni popisywać się swoją bramkostrzelnością, w całej okazałości. Może się to kra-, wianom udać. Formacje defensywne Wisły grają coraz lepiej.
Gazeta Krakowska. 1961, nr 123 (26 V) nr 4044
Górnik-Wisła 3:0 (1:0)
GÓRNIK: Kostka, Franosz, Oślizło, Olszówka, Gawlik, Kowalski, Musiołek, Wilczek, Jankowski, Pohl, Lentner.
WISŁA: Karczewski, Monica, Kawula, Budka, Michel, Jędrys (Wójcik), Machowski, Zelman, Sykta, Miceusz, Lach.
Bramki zdobyli, dla Górnika Pohl dwie w 9 i 85 min. oraz Wilczek w 77 min. Sędziował p.
Markowicz Olsztyn. Widzów 15 tys.
Skazana z góry na pożarcie przez ligowego smoka Wisła nie okazała się jagniątkiem, choć przegrała swój mecz z Górnikiem 0:3 (0:1).
Zabrzanie zaczęli z Impetem. Z wielkiej chmury spadł jednak mały deszcz. Krakowianie przetrzymali umiejętnie natarcie zwalniając grę.
Pierwsza bramka dla gospodarzy padła w zgoła nieoczekiwanych okolicznościach. Do rzutu wolnego wybitego z lewej flanki przez Lentnera wyskoczył Karczewski. Interwencja była jednak nieprecyzyjna. Piłka przeszła Karczewskiemu obok ręki. Przejął ją Pohl i głową umieścił w siatce.
Nie wytrąciło to z równowagi „czerwonych”, grali oni w dalszym ciągu spokojnie.
Obrona i pomoc Wisły skutecznie rozbijała dość anemiczne ataki Górnika.
Po przerwie publiczność oczekiwała, że lider I ligi pokaże wreszcie ładną grę. Jakież było jej rozczarowanie kiedy to właśnie krakowianie zaczęli bardzo niebezpiecznie atakować. Wyrównanie wisiało w powietrzu. Możliwe, że losy spotkania potoczyłyby się całkiem inaczej gdyby akcje krakowskich napastników były bardziej dynamiczne. Gdyby nie przetrzymywali oni zbyt długo piłki i więcej strzelali. Na usprawiedliwienie warto wspomnieć, że Wisła do atakowania bramki górników desygnowała tylko 4 napastników, często cofali się oni także w głąb boiska, aby wypełnić luki, które po wstały w momencie, kiedy pomoc miała pełne ręce roboty. Bardzo niebezpieczną sytuację stworzyli krakowianie w 76 min. na przedpolu zabrzan.
Miceusz poszedł na przebój i kiedy wydawało się, że strzeli i zdobędzie wyrównanie, został podcięty i runął jak długi na murawę. Sędzia nie przerwał jednak gry.
Krakowianin leżąc wił się z bólu, a gra toczyła się dalej.
Zdezorientowani wiślacy oczekując gwizdka sędziego pozwolili się zaskoczyć. Akcja przeniosła się na Ich przed pole i Wilczek zdobył w 77 min. drugą bramkę dla swych barw. Nasze nadzieje rozwiały się... za chwilę Pohl pięknym, zaskakującym strzałem ustalił wynik meczu.
Wisła sprawiła w Zabrzu milą niespodziankę. Szczególnie dobrze zagrała jej obrona i pomoc. Atak był słaby, ale w sytuacji, kiedy wszyscy gracze nastawieni byli na defensywę, trudno mieć do kogoś większe pretensje.
Górnik zawiódł — mówili zabrzańscy kibice. Prawda chyba leży pośrodku. Słabsza gra całej drużyny gospodarzy i dobra postawa krakowian w defensywie, oto przyczyny, które nie pozwoliły gospodarzom na odniesienie zaskakującego i wysokiego zwycięstwa, (rm)