1961.09.06 Polonia Bydgoszcz - Wisła Kraków 3:1
Z Historia Wisły
Linia 19: | Linia 19: | ||
}} | }} | ||
[[Grafika:Tempo 1961-09-11c.JPG|150px]] | [[Grafika:Tempo 1961-09-11c.JPG|150px]] | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1961, nr 209 (6 IX) nr 5029=== | ||
+ | |||
+ | zwolennikami Wisły będą również z niecierpliwością oczekiwać na meldunek z Bydgoszczy. Wynik tamtejszego meczu ma bowiem doniosłe znaczenie dla obu krakowskich drużyn. Z jednej strony zwycięstwo pozwoliłoby wiślakom na umocnienie swej pozycji w czołówce tabeli a z drugiej poprawiłoby sytuację Cracovii. Już raz Wisła przysłużyła się Cracovii wygrywając w Łodzi z ŁKS, co przyjęte zostało przez krakowskich sympatyków piłki nożnej z dużym zadowoleniem. Toteż i tym razem liczą oni na podobną, przyjemną wiadomość. | ||
+ | |||
+ | Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że zadanie spoczywające na piłkarzach Wisły nie jest wcale łatwe. Drużyna krakowska grała ostatnio słabiej. Z drugiej strony wiadomo, że zespoły zagrożone spadkiem zdobywają się na heroiczny wysiłek i grają zawsze bardzo ofiarnie. Walka z takimi drużynami nie należy do przyjemności. Tym niemniej Wisła już niejednokrotnie sprawiała miłe niespodzianki na wyjazdach, toteż krakowianie i tym razem liczą na ambitną postawę wiślaków. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1961, nr 210 (7 IX) nr 5030=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1961-09-07.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Polonia Bydgoszcz też finiszuje | ||
+ | |||
+ | POLONIA BYDGOSZCZ — WISŁA KRAKÓW 3:1 (3:0). | ||
+ | |||
+ | Bramki zdobyli: dla Polonii — Komasa 2 i M. Norkowski 1 z rzutu karnego; dla Wisły — Sykta. Sędziował p. Pasierski z Wrocławia. Widzów ok. 15 tysięcy. | ||
+ | |||
+ | POLONIA: Konieczko — Dziadek, Boniek, Murzyn — Kremplowski, Jędrzejczak — Kowalski (Stachowicz), Sylwestrzak, M. Norkowski, Armknecht, Komasa. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Karczewski — Rodak, Kawula, Budka — Michel, Zelman — Machowski, Sykta, Kmiecik, Miceusz (Lach), Studnicki. | ||
+ | |||
+ | Piłkarze Wisły mimo porażki podobali się w Bydgoszczy i za swą „fair” postawę zebrali wiele oklasków. Przewyższali też gospodarzy pod względem wyszkolenia technicznego, lecz niestety w parze z poprawną grą w głębi pola nie szła skuteczność napastników. Szczególnie po zmianie stron wiślacy wywalczyli dużą przewagę a mimo to tylko raz zmusili do kapitulacji bramkarza gospodarzy Konieczkę. Polonia grała bardzo ambitnie i dość szczęśliwie. Już w 38 min. prowadziła 3:0, przesądzając tym samym losy pojedynku. Pierwszą bramkę w 9 min. uzyskał Komasa głową po podaniu piłki przez Norkowskiego. W 30 min. ostry strzał Kowalskiego przytomnie wybił na róg Karczewski. | ||
+ | |||
+ | W chwilę później w walce o piłkę bramkarz Wisły popchnął Komasę, za co sędzia podyktował rzut karny egzekwowany przez, M. Norkowskiego. W 8 min. później rajd Armknechta zakończył się plasowanym podaniem piłki do Komasy, który podwyższył wynik na 3:0. | ||
+ | |||
+ | Po przerwie obraz gry uległ zmianie i w ataku byli już nieprzerwanie krakowianie, ale jak już wspomnieliśmy atak poprawnie grający w polu, kompletnie zawodził strzałowo. | ||
+ | |||
+ | W zespole zwycięzców wyróżnili się: Murzyn i Dziadek w obronie oraz M. Norkowski i Armknecht w ataku. W Wiśle na najlepsze noty zasłużyli: Sykta, Michel i Lach. | ||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1961 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1961 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1961 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1961 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Polonia Bydgoszcz]] | [[Kategoria:Polonia Bydgoszcz]] |
Wersja z dnia 06:32, 30 kwi 2019
Polonia Bydgoszcz | 3:1 (3:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: ok. 12.000 | ||||||||||
sędzia: Pasierski z Wrocławia | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
wątpliwa zmiana: według "Tempa" Studnicki wszedł za Miceusza... |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1961, nr 209 (6 IX) nr 5029
zwolennikami Wisły będą również z niecierpliwością oczekiwać na meldunek z Bydgoszczy. Wynik tamtejszego meczu ma bowiem doniosłe znaczenie dla obu krakowskich drużyn. Z jednej strony zwycięstwo pozwoliłoby wiślakom na umocnienie swej pozycji w czołówce tabeli a z drugiej poprawiłoby sytuację Cracovii. Już raz Wisła przysłużyła się Cracovii wygrywając w Łodzi z ŁKS, co przyjęte zostało przez krakowskich sympatyków piłki nożnej z dużym zadowoleniem. Toteż i tym razem liczą oni na podobną, przyjemną wiadomość.
Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że zadanie spoczywające na piłkarzach Wisły nie jest wcale łatwe. Drużyna krakowska grała ostatnio słabiej. Z drugiej strony wiadomo, że zespoły zagrożone spadkiem zdobywają się na heroiczny wysiłek i grają zawsze bardzo ofiarnie. Walka z takimi drużynami nie należy do przyjemności. Tym niemniej Wisła już niejednokrotnie sprawiała miłe niespodzianki na wyjazdach, toteż krakowianie i tym razem liczą na ambitną postawę wiślaków.
Echo Krakowa. 1961, nr 210 (7 IX) nr 5030
Polonia Bydgoszcz też finiszuje
POLONIA BYDGOSZCZ — WISŁA KRAKÓW 3:1 (3:0).
Bramki zdobyli: dla Polonii — Komasa 2 i M. Norkowski 1 z rzutu karnego; dla Wisły — Sykta. Sędziował p. Pasierski z Wrocławia. Widzów ok. 15 tysięcy.
POLONIA: Konieczko — Dziadek, Boniek, Murzyn — Kremplowski, Jędrzejczak — Kowalski (Stachowicz), Sylwestrzak, M. Norkowski, Armknecht, Komasa.
WISŁA: Karczewski — Rodak, Kawula, Budka — Michel, Zelman — Machowski, Sykta, Kmiecik, Miceusz (Lach), Studnicki.
Piłkarze Wisły mimo porażki podobali się w Bydgoszczy i za swą „fair” postawę zebrali wiele oklasków. Przewyższali też gospodarzy pod względem wyszkolenia technicznego, lecz niestety w parze z poprawną grą w głębi pola nie szła skuteczność napastników. Szczególnie po zmianie stron wiślacy wywalczyli dużą przewagę a mimo to tylko raz zmusili do kapitulacji bramkarza gospodarzy Konieczkę. Polonia grała bardzo ambitnie i dość szczęśliwie. Już w 38 min. prowadziła 3:0, przesądzając tym samym losy pojedynku. Pierwszą bramkę w 9 min. uzyskał Komasa głową po podaniu piłki przez Norkowskiego. W 30 min. ostry strzał Kowalskiego przytomnie wybił na róg Karczewski.
W chwilę później w walce o piłkę bramkarz Wisły popchnął Komasę, za co sędzia podyktował rzut karny egzekwowany przez, M. Norkowskiego. W 8 min. później rajd Armknechta zakończył się plasowanym podaniem piłki do Komasy, który podwyższył wynik na 3:0.
Po przerwie obraz gry uległ zmianie i w ataku byli już nieprzerwanie krakowianie, ale jak już wspomnieliśmy atak poprawnie grający w polu, kompletnie zawodził strzałowo.
W zespole zwycięzców wyróżnili się: Murzyn i Dziadek w obronie oraz M. Norkowski i Armknecht w ataku. W Wiśle na najlepsze noty zasłużyli: Sykta, Michel i Lach.