1962.04.29 Arkonia Szczecin - Wisła Kraków 0:2

Z Historia Wisły

1962.04.29, I Liga, 5. kolejka, Szczecin, Stadion Arkonii,
Arkonia Szczecin 0:2 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 12.000
sędzia: Urbański z Bydgoszczy
Bramki
0:1
0:2
34' Zbigniew Lach
52' Andrzej Sykta
Arkonia Szczecin

Kwiatkowski
Skibiński
Nowak
Kurzyca
Garczarek
Wesołowski
Ptok
Masiewicz Grafika:Zmiana.PNG (Pudłowski)
Lukoszek
Jerominek
Krajweski

trener:
Wisła Kraków
3-2-5
Błażej Karczewski grafika: Zmiana.PNG (75’ Hieronim Tynor)
Fryderyk Monica
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Ryszard Wójcik
Antoni Zalman
Zbigniew Lach
Andrzej Sykta
Władysław Kmiecik grafika: Zmiana.PNG (46’ Edward Gajewski)
Stanisław Śmiałek
Kazimierz Kościelny

trener: Mieczysław Gracz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1962, nr 101 (30 IV/1 V) nr 5225

‎‎‎‎

Wisła wygrała w Szczecinie 2:0

W Lasku Arkońskim oklaski dla krakowian.

PIŁKARZE Wisły odnieśli pewne zwycięstwo w Szczecinie, wygrywając z Arkonią 2:0 (1:0). Bramki zdobyli: Lach w 37 min. i Sykta w 52 min. Sędziował p. Urbański z Bydgoszczy. Widzów ok. 10 tys.

ARKONIA: Kwiatkowski — Skibiński, Nowak, Kurzyca — Garczarek, Wesołowski — Ptok, Masiewicz, Pudłowski (Lukoszek), Jerominek, Krajewski.

WISŁA: Karczewski (Tynor) — Monica, Kawula, Budka — Wójcik, Zalman — Lach, Kmiecik (Gajewski), Sykta, Śmiałek, Kościelny.

Zainteresowanie meczem Wisły z Arkonią było tak duże, iż mimo przenikliwego zimna i padającego deszczu, na małym stadionie Lasku Arkońskiego zgromadził się komplet widzów. W pewnym sensie było to wynikiem słabszego meczu Wisły ze Stalą Mielec oraz zwyżki formy gospodarzy.

Przypuszczano więc, że Arkonia może pokusić się jeśli nie o zwycięstwo, to przynajmniej o remis.

Ale nic z tych rzeczy. Krakowianie bardzo szybko rozwiali optymizm szczecinian, i Okazało się, że obrona Wisły jest „murem” nie do przebycia a atak gra szybko wypadami. W efekcie krakowianie byli nawet oklaskiwani.

Pierwszą bramkę zdobyli goście w 37 min. po szybkim rajdzie Lacha. Maleńki skrzydłowy krakowian ograł bezlitośnie Kurzycę i ostrym strzałem „w dłuższy róg bramkarza” uzyskał prowadzenie Wisły 1:0.

Po przerwie nadal gra jest równana a goście rozgrywają piłkę na własnej połowie, aby w najmniej oczekiwanym momencie przystąpić do ataku. I właśnie w 52 min. Gajewski „uciekł” obrońcom Arkoni, ale tuż przed oddaniem strzału spostrzegł znajdującego się w lepszej pozycji współpartnera. Podał więc piłkę do Sykty, który przerzucił ją nad wybiegającym Kwiatkowskim, uzyskując drugą bramkę. 2:0 dla Wisły; goście zwalniają tempo i umiejętnie rozciągają grę, co daje im pewne zwycięstwo.

Po meczu rozmawialiśmy z trenerem M. Graczem, który wyróżnia w swej drużynie ruchliwego Lacha. Nieźle — jego zdaniem — spisywał się także Wójcik w pomocy i bramkarz Karczewski, który na krótko przed końcem ustąpił miejsca Tynorowi, ponieważ doznał stłuczenia mięśnia. Ponadto wyróżnił się tercet obronny.