1962.06.21 Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:1
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 1:1 (1:1) | Legia Warszawa | ||||||||
widzów: 5.000 | ||||||||||
sędzia: Sikorski z Łodzi | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1962, nr 144 (20/21 VI) nr 5269
WISŁA PODEJMUJE LEGIĘ.
Piłkarze Wisły i ich sympatycy mieli wysokie aspiracje. Skończyły się one na zdobyciu zaledwie trzeciego miejsca .w grupie. Także „legioniści” celowali wyżej i nic z tego nie wyszło. W efekcie obydwa zespoły zmierzą się z sobą o 5 lokatę w ekstraklasie. Mecz rozegrany zostanie w Krakowie w czwartek o godz. 18,30 a rewanż w Warszawie.
— Mecz z Legią traktujemy prestiżowo — informuje nas trener Wisły. — Chcemy udowodnić, że trzecie miejsce w grupie „B” nie jest gorsze od tej samej lokaty w grupie „A”. Ponadto przekonamy się na naszym i innych przykładach, czy faktycznie nasza grupa była „ubogim krewnym”, co tak często podkreślali niektórzy fachowcy? .
Echo Krakowa. 1962, nr 145 (22 VI) nr 5270
Remis piłkarzy Wisły z Legią
WISŁA KRAKÓW -LEGIA WARSZAWA 1:1 (1:1). Bramki zdobyli, dla gospodarzy -Machowski w SC min., dla gości — Koprowski w 15 min. Sędzio wał p. Sikorski z Łodzi. Widzów ok. 4 tysiące.
Wisła: Leśniak — Monica, Kawula. Budka — Wójcik, Zalman - Machowski, Lach, Gajewski, Kmiecik. Studnicki (Sykta).
Legia: Fołtyn — Mahseli, Grzybowski, Nowak — Gmoch, Piechniczek — Żmijewski, Apostel, Koprowski, Kraj czy (Strzykalski), Boguszewski.
W pierwszym meczu o 5 miejsce w lidze Wisła zremisowała z Legią po meczu stojącym na zupełnie niezłym poziomie. Obydwie drużyny zaprezentowały poprawne wyszkolenie techniczne, wiele płynnych akcji, ale ze strzałami nie jest najlepiej. Odnosi szczególnie do gospodarzy, mając co najmniej kilka dogodnych pozycji strzałowych tylko raz zmusili do kapitulacji Fołtyna. Trzeba też dodać, że bramka dla Wisły uzyskana została nie tyle ze strzału, ile po ograniu bramkarza. Machowski puścił bowiem piłkę pod Fołtynem i obiegnąwszy go wepchnął ją do siatki.
Do 30 min. gry goście mieli nieco więcej z gry i wszystko wskazywało na to, iż wygrają z Wisłą w Krakowie. Tym bardziej, że w 15 min. Koprowski wykorzystał nieporozumienie obrońców i w pełnym biegu z5mposłał piłkę bardzo ostrym strzałem na bramkę, zdobywając prowadzenie 1:0 dla Legii. Kiedy jednak w 30 min. Machowski uzyskał wyrównującą bramkę, częściej zaczęli do głosu dochodzić wiślacy. Liczne ataki gospodarzy kończyły się jednak na anemicznych strzałach, które bez trudu wyłapywał bramkarz Legii.
Po zmianie stron legioniści atakowali już tylko z wypadów. Natomiast atak Wisły w którym za Studnickiego wystąpił Sykta — grał nieco lepiej niż w pierwszej części gry. Niemniej i wówczas strzały wiślaków były niecelne.
W 57 min. Gajewski będąc na kilka kroków przed bramką strzelił niemal prosto w Fołtyna a w 64 min. ten ostatni obronił trzy kolejne strzały gospodarzy. Natomiast Leśniak tylko raz musiał w tym okresie interweniować, wyłapując piłkę po silnym strzale Strzykalskiego. Stosunek rogów 9:3 dla Wisły.
Fołtynowi trzy razy przyszedł sukurs słupek, lub poprzeczka Leśniakowi tylko raz.
W Wiśle wyróżnili się: Monica obronie, Wójcik i Zalman w pomocy oraz Machowski i Sykta w ataku. W Legii najlepsi: Grzybowski, Mahseli, Gmoch, Żmijewski i Strzykalski.
J. FRANDOFERT.