1963.03.31 Wisła Kraków - AZS Wrocław 76:36
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 76:36 | AZS Wrocław | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 40:15 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1963, nr 74 (28 III) nr 5505
KIEDY koszykarze przygotowują się już do międzynarodowych występów, koszykarki kończą dopiero mistrzowskie boje.
Wprawdzie Wisła zdobyła, już bezapelacyjnie mistrzostwo Polski i zapowiada, że utrzyma się na tronie odziedziczonym po AZS AWF przez wiele, lat, te jednak do postawienia przysłowiowej kropki nad „i” pozostają jeszcze 2 kolejki spotkań.
W niedzielę zobaczymy w Krakowie. dwa meczę. Wisła walczyć będzie a AZS Wrocław i powinna zdobyć dalsze punkty przewagi nad pozostałymi zespołami.
Echo Krakowa. 1963, nr 77 (1 IV) nr 5508
40 pkt dla Wisły w meczu z AZS Wrocław
WISŁA — AZS WROCŁAW 76:36 (40:15). Sędziowali p.p. Twardo i Kowalski z Warszawy. Widzów 300.
Najwięcej punktów zdobyły: dla Wisły — Likszo 17, Wojtal 14 i Górka 11, a dla AZS — Pilarska 10 i Gątarz 9.
Spotkanie stało na słabym poziomie. Wrocławskie akademiczki nie zaprezentowały poziomu godnego ekstraklasy, i krakowianki mające mistrzowski tytuł już „w kieszeni" nie przykładały się specjalnie do gry.
Po bezbarwnym widowisku, wiślaczki — będące zespołem co najmniej o dwie klasy lepszym — odniosły wysokie zwycięstwo, różnicą 40 pkt.
Gazeta Krakowska. 1963, nr 77 (1 IV) nr 4615
Koszykarki Wisły wystąpiły wczoraj po raz pierwszy w roli mistrzyń Polski. Może gra okresami nie odpowiadała wymogom stawianym najlepszemu zespołowi Polski — wysoki wynik zadowolił jednak widzów.
Wisła pokonała AZS Wrocław 76:36 (40:15).
Punkty dla Wisły zdobyły: Likszo 17, Wojtal 14, Górka 11, Michalik i Kubik po 8, Dalewska i Dudek po 6, Matejko 4, Sala 2; najwięcej punktów dla akademiczek — Pilewska 10 i Gontarz 9. Sędziowali pp. Twardo i Kowalski (W-wa).
Wrocławianki ustępowały Wiśle przynajmniej o klasę. Trener mistrza Polski L. Miętta wprowadził do gry całą dwunastkę, przewaga krakowianek była duża, ryzyko — żadne.
W drużynie zwyciężczyń trudno kogoś wyróżnić, lepszą formę zauważyliśmy u Dalewskiej, coraz lepiej gra Górka. Ostoją drużyny są nadal dwie „obrotowe” Likszo i Wojtal. Wśród akademiczek należy wyróżnić Olchowy. (P