1964.04.05 Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 3:0
Z Historia Wisły
(Nie pokazano 4 wersji pośrednich.) | |||
Linia 2: | Linia 2: | ||
| data = 1964.04.05 | | data = 1964.04.05 | ||
| nazwa rozgrywek = I Liga, 16. kolejka | | nazwa rozgrywek = I Liga, 16. kolejka | ||
- | | stadion(miasto) = Sosnowiec, Stadion Zagłębia | + | | stadion(miasto) = Sosnowiec, Stadion Zagłębia (przy Al. Mireckiego) |
- | | godzina = | + | | godzina = 15:00 |
- | | herb gospodarzy = | + | | herb gospodarzy = Zagłębie Sosnowiec herb5.jpg |
- | | herb gości = | + | | herb gości = Wisła Kraków herb.jpg |
| gospodarze = [[Zagłębie Sosnowiec]] | | gospodarze = [[Zagłębie Sosnowiec]] | ||
| wynik = 3:0 (1:0) | | wynik = 3:0 (1:0) | ||
| goście = Wisła Kraków | | goście = Wisła Kraków | ||
- | | ilość widzów = | + | | ilość widzów = 10-12.000 |
- | | sędzia = | + | | sędzia = Ryszard Kasprzak z Warszawy |
- | | strzelcy bramek gospodarze = Piecyk 18'<Br>Gałeczka 69'<br>Gałeczka 79' | + | | strzelcy bramek gospodarze = Ginter Piecyk 18'<Br>Józef Gałeczka 69'<br>Józef Gałeczka 79' |
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>3:0 | | wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>3:0 | ||
| strzelcy bramek goście = | | strzelcy bramek goście = | ||
Linia 20: | Linia 20: | ||
[[Grafika:Tempo 1964-04-06.JPG|150px]] | [[Grafika:Tempo 1964-04-06.JPG|150px]] | ||
[[Grafika:Tempo 1964-04-06b.JPG|150px]] | [[Grafika:Tempo 1964-04-06b.JPG|150px]] | ||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1964, nr 76 (31 III) nr 5812=== | ||
+ | |||
+ | PIŁKARZE Wisły po niezbyt fortunnym początku (porażka z ŁKS w Łodzi 0:1 i remis z Gwardią u siebie 1:1) wyjeżdżają do Sosnowca, gdzie oczekuje ich miejscowe Zagłębie. Krakowianie wystąpią na Stadionie Ludowym w charakterze... jagnięcia, ponieważ gospodarze znajdują się w czołówce tabeli i mają aspirację na wicemistrzostwo Polski. Czy krakowian nie stać jednak na niespodziankę? Owszem, ale pod warunkiem bardziej skutecznej i energicznej gry. Tymczasem nadal grają anemicznie, większość napastników unika twardych starć i drży na samą myśl o oddaniu strzału na bramkę W jesiennej rundzie Wisła przegrała u Siebie z Zagłębiem 1:2. | ||
+ | |||
+ | Jeśli i tym razem straci obydwa punkty, to sytuacja jej w tabeli ulegnie dalszemu pogorszeniu. | ||
+ | |||
+ | Apelujemy więc do zawodników o ambitną postawę. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1964, nr 81 (6 IV) nr 5817=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1964-04-06a.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | „Biała gwiazda” traci blask | ||
+ | |||
+ | Zagłębie-Wisła 3:0 | ||
+ | |||
+ | ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC — WISŁA KRAKÓW 3:0 (1:0). Bramki zdobyli: Gałeczka 2 i Piecyk 1- Sędziował p. Kacprzak z Warszawy. Widzów ok. 12 tys. | ||
+ | ZAGŁĘBIE: Szygula — Skiba, Bazan, Strzałkowski — Fulczyk, Majewski — Szmidt, Uznański, Kosider (Myga), Gałeczka, Piecyk. WISŁA: Leśniak — Monica, Kawula, Wójcik — Warmus, Zalman — Sykta, Gach, Gwiżdż, Studnicki, Skupnik. | ||
+ | |||
+ | Publiczność sosnowiecka, która licznie przybyła na Stadion Ludowy, nie miała powodów do niezadowolenia. Zagłębie po przetrzymaniu ataków Wisły uzyskało przewagę, której efektem były 3 bramki. Goście tylko w pierwszej połowic meczu byli groźni dla gospodarzy. Wówczas to bramkarz Szyguła często był w opresjach, ale na szczęście dla niego i napastnicy krakowscy zawodzili strzałowo. | ||
+ | |||
+ | — Niestety, atak nasz nadal nie umie wykorzystać okazji do zdobycia bramek r- mówi kierownik drużyny krakowskiej kpt. JACEK ; SITARZ. Debiutujący Gwiżdż znalazł się w 8 min. | ||
+ | |||
+ | sam na sam z Szygułą i posłał piłkę na aut. Tymczasem nastąpił kontratak- gospodarzy: strzał Kosidera sparował nogą Leśniak, ale piłka wyszła w pole i. Piecyk z odległości ok. 30 m ulokował ją w siatce, (Leśniak nie zdołał wrócić do bramki). | ||
+ | |||
+ | W tej części gry Gach i Studnicki mieli jeszcze okazje na uzyskanie wyrównania, ale zawiedli” strzałowo. | ||
+ | |||
+ | Po przerwie gospodarze zagrali szybciej i nie bawili się w superkombinacje, lecz długimi podaniami zdobywali teren. Drugą bramkę zdobył w 69 min. Gałeczka, dobijając piłkę odbitą od poprzeczki po strzale Fulczyka. | ||
+ | |||
+ | Ten sam zawodnik ustalił wynik meczu, zdobywając w 79 min. trzeciego gola. | ||
+ | |||
+ | W Zagłębiu wyróżnili się: Szyguła, Bazan, Skiba, Gałeczka i Myga po przerwie. W Wiśle dobrze bronił Leśniak (mimo iż nie jest bez winy przy utracie j bramki), oraz wyróżnili się: Monica, Kawula, Wójcik i Gach. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1964, nr 79 (3 IV) nr 4916=== | ||
+ | |||
+ | W ekstraklasie krakowska „jedynaczka” — Wisła, spisuje się nie najlepiej. 12 miejsce w tabeli, zagrożenie spadkiem, Obniżenie lotów we wszystkich formacjach drużyny — oto refleksje, jakie nasunęły się po pierwszych tegorocznych spotkaniach. Może zbyt krzywdzące, wysnute po grze w nienormalnych warunkach atmosferycznych. z zadowoleniem skorygowalibyśmy tę opinię np. po... pomyślnym meldunku z Sosnowca, gdzie Wisła gra w niedzielę z Zagłębiem. Więcej bojowości, więcej ofiarności, więcej szybkich, zaskakujących akcji — a rezultat takich poczynań musi przynieść efekt bramkowy | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1964, nr 81 (6 IV) nr 4918=== | ||
+ | |||
+ | Zagłębie — Wisła 3:0 (1:0) | ||
+ | |||
+ | Pojedynek sosnowieckiego Zagłębia z Wisłą Kraków — rozegrany w Sosnowcu — zakończył się pewnym zwycięstwem gospodarzy w stosunku 3:0 (1:0). Bramki strzelili: _ Piecyk — 2 oraz Gałeczka. Sędziował p. Kasprzyk (Warszawa). Widzów ponad 12 tys. | ||
+ | |||
+ | Zagłębie: Szyguła, Skiba, Bazan, Strzałkowski, Fulczyk, Majewski, Szmidt, Uznański, Kosider (Myga), Gałeczka, Piecyk. | ||
+ | |||
+ | Wisła: Leśniak, Monica, Kawula, Wójcik, Warmus, Zalman, Syk ta, Gach, Gwiżdż, Studnicki, Skupnik. | ||
+ | |||
+ | Sosnowiczanie, mimo że wystąpili przeciwko Wiśle w osłabionym składzie (bez Śpiewaka i Jarosika, ale z Strzałkowskim i Uznańskim) wykazali w pojedynku z Wisłą lepszą formę i w rezultacie nie mieli większych trudności z wywalczeniem zwycięstwa. | ||
+ | |||
+ | Wprawdzie początkowo wiślacy próbowali atakować i to im się nawet udawało, stwarzając kilka bardzo groźnych sytuacji podbramkowych, jednak żaden z napastników drużyny krakowskiej nie był w stanie celnie strzelić na bramkę Szyguły. | ||
+ | |||
+ | Sosnowiczanie grali szybkimi atakami i bardzo często niepokoili bramkarza Wisły Leśniaka, który zmuszony był do wykazania swych wysokich umiejętności. Inna sprawa że dwiema bramkami należy obciążyć konto bramkarza Wisły. | ||
+ | |||
+ | Pierwsza bramka padła w dość niecodziennych okolicznościach. | ||
+ | |||
+ | Kosider strzelił z daleka na przedpole bramkowe drużyny krakowskiej. Do piłki tej wyszedł niemal na linię „16” bramkarz Leśniak i nogą wybił ją w pole wprost do Piecyka. Ten z odległości ok. 30 m skierował ją do pustej bramki. Druga bramka padła po silnym, ale dalekim strzale Fulczyka w poprzeczkę, a dobiegający Gałeczka z najbliższej odległości ulokował ją w siatce. | ||
+ | |||
+ | W sumie Zagłębie grało ekonomiczniej, wobec kunktatorskiej gry wiślaków i w ostatnim kwadransie spotkania dało prawdziwy koncert dobrej gry. Na wyróżnienie w zespole sosnowieckim zasłużyli: najlepszy na murawie — stoper Bazan, a także Skiba, Majewski w pomocy oraz Gałeczka i po przerwie Myga, który zmienił Kosidera, zaś w Wiśle świetnie bronił Leśniak, który uchronił swój zespół od wyższej porażki, a także defensorzy: Monica, Kawula i Wójcik, — w ataku podobał się jedynie pracowity Gach. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1963/1964 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1963/1964 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1963/1964 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1963/1964 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec]] | [[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec]] |
Aktualna wersja
Zagłębie Sosnowiec | 3:0 (1:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 10-12.000 | ||||||||||
sędzia: Ryszard Kasprzak z Warszawy | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1964, nr 76 (31 III) nr 5812
PIŁKARZE Wisły po niezbyt fortunnym początku (porażka z ŁKS w Łodzi 0:1 i remis z Gwardią u siebie 1:1) wyjeżdżają do Sosnowca, gdzie oczekuje ich miejscowe Zagłębie. Krakowianie wystąpią na Stadionie Ludowym w charakterze... jagnięcia, ponieważ gospodarze znajdują się w czołówce tabeli i mają aspirację na wicemistrzostwo Polski. Czy krakowian nie stać jednak na niespodziankę? Owszem, ale pod warunkiem bardziej skutecznej i energicznej gry. Tymczasem nadal grają anemicznie, większość napastników unika twardych starć i drży na samą myśl o oddaniu strzału na bramkę W jesiennej rundzie Wisła przegrała u Siebie z Zagłębiem 1:2.
Jeśli i tym razem straci obydwa punkty, to sytuacja jej w tabeli ulegnie dalszemu pogorszeniu.
Apelujemy więc do zawodników o ambitną postawę.
Echo Krakowa. 1964, nr 81 (6 IV) nr 5817
„Biała gwiazda” traci blask
Zagłębie-Wisła 3:0
ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC — WISŁA KRAKÓW 3:0 (1:0). Bramki zdobyli: Gałeczka 2 i Piecyk 1- Sędziował p. Kacprzak z Warszawy. Widzów ok. 12 tys. ZAGŁĘBIE: Szygula — Skiba, Bazan, Strzałkowski — Fulczyk, Majewski — Szmidt, Uznański, Kosider (Myga), Gałeczka, Piecyk. WISŁA: Leśniak — Monica, Kawula, Wójcik — Warmus, Zalman — Sykta, Gach, Gwiżdż, Studnicki, Skupnik.
Publiczność sosnowiecka, która licznie przybyła na Stadion Ludowy, nie miała powodów do niezadowolenia. Zagłębie po przetrzymaniu ataków Wisły uzyskało przewagę, której efektem były 3 bramki. Goście tylko w pierwszej połowic meczu byli groźni dla gospodarzy. Wówczas to bramkarz Szyguła często był w opresjach, ale na szczęście dla niego i napastnicy krakowscy zawodzili strzałowo.
— Niestety, atak nasz nadal nie umie wykorzystać okazji do zdobycia bramek r- mówi kierownik drużyny krakowskiej kpt. JACEK ; SITARZ. Debiutujący Gwiżdż znalazł się w 8 min.
sam na sam z Szygułą i posłał piłkę na aut. Tymczasem nastąpił kontratak- gospodarzy: strzał Kosidera sparował nogą Leśniak, ale piłka wyszła w pole i. Piecyk z odległości ok. 30 m ulokował ją w siatce, (Leśniak nie zdołał wrócić do bramki).
W tej części gry Gach i Studnicki mieli jeszcze okazje na uzyskanie wyrównania, ale zawiedli” strzałowo.
Po przerwie gospodarze zagrali szybciej i nie bawili się w superkombinacje, lecz długimi podaniami zdobywali teren. Drugą bramkę zdobył w 69 min. Gałeczka, dobijając piłkę odbitą od poprzeczki po strzale Fulczyka.
Ten sam zawodnik ustalił wynik meczu, zdobywając w 79 min. trzeciego gola.
W Zagłębiu wyróżnili się: Szyguła, Bazan, Skiba, Gałeczka i Myga po przerwie. W Wiśle dobrze bronił Leśniak (mimo iż nie jest bez winy przy utracie j bramki), oraz wyróżnili się: Monica, Kawula, Wójcik i Gach.
Gazeta Krakowska. 1964, nr 79 (3 IV) nr 4916
W ekstraklasie krakowska „jedynaczka” — Wisła, spisuje się nie najlepiej. 12 miejsce w tabeli, zagrożenie spadkiem, Obniżenie lotów we wszystkich formacjach drużyny — oto refleksje, jakie nasunęły się po pierwszych tegorocznych spotkaniach. Może zbyt krzywdzące, wysnute po grze w nienormalnych warunkach atmosferycznych. z zadowoleniem skorygowalibyśmy tę opinię np. po... pomyślnym meldunku z Sosnowca, gdzie Wisła gra w niedzielę z Zagłębiem. Więcej bojowości, więcej ofiarności, więcej szybkich, zaskakujących akcji — a rezultat takich poczynań musi przynieść efekt bramkowy
Gazeta Krakowska. 1964, nr 81 (6 IV) nr 4918
Zagłębie — Wisła 3:0 (1:0)
Pojedynek sosnowieckiego Zagłębia z Wisłą Kraków — rozegrany w Sosnowcu — zakończył się pewnym zwycięstwem gospodarzy w stosunku 3:0 (1:0). Bramki strzelili: _ Piecyk — 2 oraz Gałeczka. Sędziował p. Kasprzyk (Warszawa). Widzów ponad 12 tys.
Zagłębie: Szyguła, Skiba, Bazan, Strzałkowski, Fulczyk, Majewski, Szmidt, Uznański, Kosider (Myga), Gałeczka, Piecyk.
Wisła: Leśniak, Monica, Kawula, Wójcik, Warmus, Zalman, Syk ta, Gach, Gwiżdż, Studnicki, Skupnik.
Sosnowiczanie, mimo że wystąpili przeciwko Wiśle w osłabionym składzie (bez Śpiewaka i Jarosika, ale z Strzałkowskim i Uznańskim) wykazali w pojedynku z Wisłą lepszą formę i w rezultacie nie mieli większych trudności z wywalczeniem zwycięstwa.
Wprawdzie początkowo wiślacy próbowali atakować i to im się nawet udawało, stwarzając kilka bardzo groźnych sytuacji podbramkowych, jednak żaden z napastników drużyny krakowskiej nie był w stanie celnie strzelić na bramkę Szyguły.
Sosnowiczanie grali szybkimi atakami i bardzo często niepokoili bramkarza Wisły Leśniaka, który zmuszony był do wykazania swych wysokich umiejętności. Inna sprawa że dwiema bramkami należy obciążyć konto bramkarza Wisły.
Pierwsza bramka padła w dość niecodziennych okolicznościach.
Kosider strzelił z daleka na przedpole bramkowe drużyny krakowskiej. Do piłki tej wyszedł niemal na linię „16” bramkarz Leśniak i nogą wybił ją w pole wprost do Piecyka. Ten z odległości ok. 30 m skierował ją do pustej bramki. Druga bramka padła po silnym, ale dalekim strzale Fulczyka w poprzeczkę, a dobiegający Gałeczka z najbliższej odległości ulokował ją w siatce.
W sumie Zagłębie grało ekonomiczniej, wobec kunktatorskiej gry wiślaków i w ostatnim kwadransie spotkania dało prawdziwy koncert dobrej gry. Na wyróżnienie w zespole sosnowieckim zasłużyli: najlepszy na murawie — stoper Bazan, a także Skiba, Majewski w pomocy oraz Gałeczka i po przerwie Myga, który zmienił Kosidera, zaś w Wiśle świetnie bronił Leśniak, który uchronił swój zespół od wyższej porażki, a także defensorzy: Monica, Kawula i Wójcik, — w ataku podobał się jedynie pracowity Gach.