1964.10.04 Lublinianka - Wisła Kraków 1:6
Z Historia Wisły
Lublinianka | 1:6 (1:2) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 12.000-15.000 | ||||||||||
sędzia: Florowski z Łodzi | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1964, nr 234 (5 X) nr 5970
Po zwycięstwie nad Lubliniankę Wisła ponownie leaderem
LUBLINIANKA — WISŁA 1:6 (1:2). Bramki zdobyli, dla Lublinianki: Nowara w 20 min. , dla Wisły — Kawula w 17 i 80 (rzuty karne), Skupnik w 24 i 71, Gwiżdż w 87 i Gach w 89 min. gry. Sędziował p. Florkowski z Łodzi. Widzów ok. 15 tys.
WISŁA: Dąbroś (od 50 min. gry Karczewski) — Monica, Kawula, Wójcik — Zalman, Kotlarczyk — Sykta, Gach, Gwiżdż, Studnicki, Skupnik.
Nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się tak efektownego zwycięstwa Wisły. Tymczasem zagrała ona wyjątkowo dobrze, mimo iż wystąpiła bez kontuzjowanych: Lacha i Rusinka. W 17 min.
Kawula wykorzystał rzut karny podyktowany za faul jednego z obrońców. Wynik 1:0 utrzymał się tylko 3 min. gdyż po akcji Lublinianki Nowara „główką” zmusił do kapitulacji Dąbrosia. Riposta gości była natychmiastowa i już w 24 min. Skupnik ponownie zdobył prowadzenie.
Po przerwie w 50 min. gry nastąpiło zderzenie Dąbrosia z Garbatem i obaj zawodnicy zostali odwiezieni do szpitala. O ile jednak bramkarza Wisły mógł zastąpić Karczewski, o tyle gospodarze? musieli grać W „dziesiątkę”.
Wówczas do głosu doszli wiślacy, strzelając dalsze 4 bramki
Echo Krakowa. 1964, nr 235 (6 X) nr 5971
W UZUPEŁNIENIU sprawozdania z meczu Lublinianka - Wisła informujemy, iż bramkarz Wisły — Dąbroś został sfaulowany przez Gorbata. Lekarz stwierdził wstrząs mózgu, pęknięcie kości czołowej oraz luku brwiowego. Po wypadku krakowianin został odwieziony do lubelskiego szpitala, gdzie będzie musiał przebywać co najmniej 14 dni.
Natomiast Gorbat jak oświadczył trener Skoraczyński nie uległ kontuzji, lecz sędzia usunął go z boiska.
Gazeta Krakowska. 1964, nr 236 (3/4 X) nr 5073
Wisła jedzie do Lublina. Wojskowi z Lublina chcą się wydobyć z dołu tabeli, będą więc bardzo trudnym przeciwnikiem. Wisła ma szansę na.. objęcie przodownictwa w wypadku porażki Rakowa w Wałbrzychu z Górnikiem. Głosujemy za ustabilizowaniem linii ataku wiślaków. Nie widzimy tam miejsca dla niemrawo i bez ambicji grającego Studnickiego
Gazeta Krakowska. 1964, nr 237 (5 X) nr 5074
Nareszcie atak Wisły strzela
Lublinianka — Wisła 1:6 (1:2)
Spotkanie Wisły z Lublinianką można podzielić na dwie fazy: na mecz piłkarski w pierwszej połowie i na „rąbankę” z grą w piłkę nożną nie mającą wiele wspólnego.
A więc W pierwszej części spotkania obserwowaliśmy świetny zryw gospodarzy. Potem Wisła przeszła do natarcia i w jednej z akcji „zarobiła” rzut karny, którego pewnym egzekutorem był Kawula w 17 min. Wyrównał Nowara w 20 min., dobijając strzał Ciupy, ale znowu już po 4 minutach Wisła uzyskuje przez Skupnika prowadzenie.
Druga faza spotkania/ to wzajemne faule i bezpardonowa gra.
Ofiarą jej padli zaraz po rozpoczęciu II połowy meczu Dąbroś (Wisła) i Gorbat (Lublinianka). Po zderzeniu musiano obu odwieźć do szpitala. Później w wyniku kontuzji schodzą z boiska dwaj lublinianie: Nowara i Grądziel.
Gospodarze grają więc w ósemkę i wtedy Wisła przystępuje do generalnej ofensywy, prezentując przy tym zagrania szybkie, pomysłowe i wiele strzałów na bramkę zdetonowanej Lublinianki. Rezultatem tego jest „cały worek” goli, uzyskanych kolejno przez Skupnika w 71 min., Kawulę z karnego w 80, Gwiżdża w 87 i Gacha w 90 min.
W zespole krakowskim wyróżnili się, zwłaszcza przed przerwą, inicjatorzy szybkich akcji: Gach, Sykta i Skupnik.
Sędziował p. Florkowski z Łodzi. Widzów 15 ty«.
WISŁA: Dąbroś (Karczewski), Monica, Kawula, Wójcik, Zalman, Kotlarczyk, Sykta, Gach, Gwiżdż, Studnicki, Skupnik.