1965.09.11 Wisła Kraków - Odra Opole 1:0
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 1:0 (1:0) | Odra Opole | ||||||||
widzów: 10.000 | ||||||||||
sędzia: Kamiński z Katowic | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1965, nr 212 (12 IX) nr 6255
WISŁA — ODRA Opole 1:0 (1:0). Jedyną bramkę zdobył Lendzion w 6 min. gry. Sędziował p. Kamiński z Zabrza. Widzów ok. 9 tysięcy.
WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Wójcik, Kotlarczyk, Lendzion, Sykta, Rusinek,. Studnicki, Skupnik (Gach).
ODRA: Kornek, Szczepański, Brejza, Łucyszyn (Kolek), Krawiec, Zwierzyna, Zaczyński, Kot, Jatek, Gajda, Banią.
Piłkarze Wisły odnieśli kolejne zwycięstwo w meczu! o mistrzostwo ekstraklasy na dobrą sprawę skromne 1:0 nie jest odzwierciedleniem tego, co działo się na boisku. Trzeba bowiem zaznaczyć, że w okresie naporu krakowian obroną gości dwoiła się i troiła, a reprezentacyjny bramkarz — Kornek często musiał interweniować. Śmiało można zaryzykować opinię, że właśnie jemu zawdzięczają opolanie, że nie wrócą z pokaźnym bagażem goli
IMPET, KTÓRY się ZAŁAMAŁ
Krakowianie ruszyli ostro do ataku, a że i goście nie myśleli przypatrywać się biernie, mecz był w pierwszym okresie żywy, a akcje zmieniały się jak w kalejdoskopie. Już w 8 miii. Lendzion przejął piłkę i widząc wybiegającego Kornka, precyzyjnym lobem, sprytnie przerzucił nad nim piłkę, która nieuchronnie zatrzepotała w siatce. Gol poderwał gospodarzy do jeszcze składniejszych akcji. Chwilami, aż się wierzyć nie chciało, że to wiślacy potrafią zagrywać z pierwszej piłki. Cóż z tego, kiedy strzały napastników krakowskich były niecelne1, bądź stawały się łupem Kornka. W 16 min. Sykta posłał piłkę obok celu, w 18 min. bramkarz gości pięknie obronił strzał Lendziona, a w chwilę później „bomba” Rusinka otarła się o zewnętrzną z stronę słupka. Ale w 22 min. wspaniały strzał Jarka i jeszcze ładniejszą obrona Stroniarza ostudziły nieco ofensywne zamiary gospodarzy.
Teraz gra się wyrównuje a Stroniarz zapisuje na swym koncie kilka efektownych parad, a przede. wszystkim przy strzale Bani z ostrego kąta Nieco zawiłe akcje wiślaków są natomiast nadal stopowane przez bramkarza Odry, który szczególnie zaimponował broniąc strzały Studnickiego (26 min.),. Lendziona 42 min.) i Rusinka (43 min.).
JESZCZE JEDNA PRÓBA GOSPODARZY
Wiślacy po przerwie jeszcze ostro zaatakowali. Kiedy jednak tym-razem Kornek wybił piłki po nadzwyczaj, silnych strzałach Lendziona (64 min.) i Kawuli z rzutu wolnego (72 min.), a Gach posłał piłkę w zewnętrzną siatkę obok słupka, krakowianie „spasowali” i goście kilka razy zainicjowali groźne kontrataki.
Znów ostrym strzałem popisał się Jarek, a w 74 min. Bania minął się z piłką, tuż przed bramką gospodarzy. Na 7 min. przed końcem Kot zmarnował ostatnią okazję na wyrównanie stanu spotkania. … W zespole zwycięzców, który, o- kresami potrafi już przyśpieszyć.
grę i operować długimi, zaskakującymi podaniami — wyróżnili, się Stroniarz, Budka, Wójcik, Rusinek i Lendzion. Ten ostatni ma rzeczywiście zadatki na dobrego zawodnika, widzi pole gry, celnie podaje, ale brak mu kondycji. W Odrze wręcz świetnie broni! Kornek. W obronie nieźle spisywał się Brejzda, nieco słabiej Szczepański, a motorem wszystkich ofensywnych poczynań był Jarek.
J. FRANDOFERT