1965.10.17 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:1
Z Historia Wisły
Linia 23: | Linia 23: | ||
[[Grafika:Tempo 1965-10-18.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1965-10-18.JPG|150 px]] | ||
[[Grafika:Tempo 1965-10-18b.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1965-10-18b.JPG|150 px]] | ||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1965, nr 243 (18 X) nr 6286=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1965-10-14.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | [[Grafika:Echo 1965-10-18a.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | WISŁA - Zagłębie SOSNOWIEC 1:1 (0:0). | ||
+ | |||
+ | Bramki zdobyli, dla Wisły Gach w 51 min., dla Zagłębia— Piecyk w 67 min. gry. Sędziował Koczner z Gdańska — b. dobrze. Widzów ok. 20 tys. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula (Zalman), Budka, Kotlarczyk, Wójcik, Sykta, Gach, Rusinek, Studnicki, Skupnik. | ||
+ | |||
+ | ZAGŁĘBIE: Szyguła. Strzałkowski, Bazan, Spiewok, Pjelok, Majewski, Gałeczka, Gzel, K. Szmidt, Jarosik, Piecyk Piłkarze Wisły odnieśli wczoraj cenny sukces remisując z coraz lepiej grającym Zagłębiem 1:1. | ||
+ | |||
+ | Oczywiście ten remis należy ocenić specjalną taksą, gdyż w jedenastce gospodarzy od 22 min. zabrakło kontuzjowanego Kawuli. | ||
+ | |||
+ | A strata stopera w Wiśle, to tyle co brak dwóch zawodników. Od momentu zejścia Kawuli z boiska wiślacy nastawili się już wyraźna defensywę. 22 min. gry była hasłem dla sosnowiczan, trzeba przyspieszyć grę i atakować „non stop”. | ||
+ | |||
+ | I tak się też. | ||
+ | |||
+ | stało... Zagłębie niemal nie schodziło z połowy przeciwnika ą ten jak mógł, tak rozbijał falowe ataki. Oczywiście, nie starczyło już sił na celne przekazywanie piłek do kolegów, na planowe przeprowadzanie kontrnatarcia. | ||
+ | |||
+ | Po przerwie obraz gry uległ nieco zmianie. Gra miała już charakter bardziej wyrównany! W 51 min. Skupnik „wymanewrował” 3 przeciwników i celnie wystawił piłkę na dobiegającego Gacha. | ||
+ | |||
+ | Prawy łącznik nie zmarnował nadarzającej się okazji i przy ogłuszającym szale radości krakowskiej publiczności, zdobył prowadzenie dla Wisły 1:0. Goście zaskoczeni takim obrotem sprawy stracili animusz, ale nie na długo! W 67 min. po okresie ich przewagi Gałeczka zacentrował do środka, a Piecyk wyskoczył przed obrońców i głową skierował piłkę w sam róg bramki Stroniarza. 1:1 i goście jeszcze bardziej przyspieszyli grę, krakowianie nie dali już sobie wydrzeć ciężko zapracowanego remisu. | ||
+ | |||
+ | W zespole Wisły, obok Stroniarza wyróżnić należy Budkę, Wójcika oraz Skupnika i Syktę. w Zagłębiu dobrze bronił Szyguła a najbardziej rzucali się w oczy Jarosik i Piecyk. | ||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1965/1966 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1965/1966 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1965/1966 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1965/1966 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec]] | [[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec]] |
Wersja z dnia 12:42, 17 maj 2019
Wisła Kraków | 1:1 (0:0) | Zagłębie Sosnowiec | ||||||||
widzów: ok. 18.000-20.000 | ||||||||||
sędzia: Marian Koczner z Gdańska | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1965, nr 243 (18 X) nr 6286
WISŁA - Zagłębie SOSNOWIEC 1:1 (0:0).
Bramki zdobyli, dla Wisły Gach w 51 min., dla Zagłębia— Piecyk w 67 min. gry. Sędziował Koczner z Gdańska — b. dobrze. Widzów ok. 20 tys.
WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula (Zalman), Budka, Kotlarczyk, Wójcik, Sykta, Gach, Rusinek, Studnicki, Skupnik.
ZAGŁĘBIE: Szyguła. Strzałkowski, Bazan, Spiewok, Pjelok, Majewski, Gałeczka, Gzel, K. Szmidt, Jarosik, Piecyk Piłkarze Wisły odnieśli wczoraj cenny sukces remisując z coraz lepiej grającym Zagłębiem 1:1.
Oczywiście ten remis należy ocenić specjalną taksą, gdyż w jedenastce gospodarzy od 22 min. zabrakło kontuzjowanego Kawuli.
A strata stopera w Wiśle, to tyle co brak dwóch zawodników. Od momentu zejścia Kawuli z boiska wiślacy nastawili się już wyraźna defensywę. 22 min. gry była hasłem dla sosnowiczan, trzeba przyspieszyć grę i atakować „non stop”.
I tak się też.
stało... Zagłębie niemal nie schodziło z połowy przeciwnika ą ten jak mógł, tak rozbijał falowe ataki. Oczywiście, nie starczyło już sił na celne przekazywanie piłek do kolegów, na planowe przeprowadzanie kontrnatarcia.
Po przerwie obraz gry uległ nieco zmianie. Gra miała już charakter bardziej wyrównany! W 51 min. Skupnik „wymanewrował” 3 przeciwników i celnie wystawił piłkę na dobiegającego Gacha.
Prawy łącznik nie zmarnował nadarzającej się okazji i przy ogłuszającym szale radości krakowskiej publiczności, zdobył prowadzenie dla Wisły 1:0. Goście zaskoczeni takim obrotem sprawy stracili animusz, ale nie na długo! W 67 min. po okresie ich przewagi Gałeczka zacentrował do środka, a Piecyk wyskoczył przed obrońców i głową skierował piłkę w sam róg bramki Stroniarza. 1:1 i goście jeszcze bardziej przyspieszyli grę, krakowianie nie dali już sobie wydrzeć ciężko zapracowanego remisu.
W zespole Wisły, obok Stroniarza wyróżnić należy Budkę, Wójcika oraz Skupnika i Syktę. w Zagłębiu dobrze bronił Szyguła a najbardziej rzucali się w oczy Jarosik i Piecyk.