1966.04.10 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1:1
Z Historia Wisły
Linia 25: | Linia 25: | ||
[[Grafika:Sport 1966-04-12c.JPG|thumb|right|200px]] | [[Grafika:Sport 1966-04-12c.JPG|thumb|right|200px]] | ||
[[Grafika:Sport 1966-04-14.JPG|thumb|right|200px]] | [[Grafika:Sport 1966-04-14.JPG|thumb|right|200px]] | ||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1966, nr 81 (6 IV) nr 6429=== | ||
+ | |||
+ | Z POCZĄTKIEM marca krakowscy entuzjaści piłki nożnej oglądali występ Górnika Zabrze w meczu z „pasiakami”. Obecnie górnicy po raz drugi przyjeżdżają do naszego miasta, tym razem na ligowe spotkanie z Wisłą. | ||
+ | |||
+ | Jak wynika z tabeli, drużyna kubańskiego, Musiałka i Oślizły jest zdecydowanym leaderem i z pewnością dążyć będzie do dalszego poprawienia swego dorobku punktowego. „Wiślacy” stoją więc przed poważnym zadaniem, tym bardziej, że do wiosennej rundy nie wystartowali najlepiej, zdobywając w 3 meczach zaledwie 1 punkt. Ustąpili nawet miejsca w fotelu wicelidera— Szombierkom. Chcąc uplasować się w końcowej tabeli w ścisłej czołówce najlepszych zespołów, krakowianie muszą ambitnie walczyć. | ||
+ | |||
+ | Toteż w niedzielę możemy być świadkami interesującego widowiska. W jesieni Wisła przegrała w Zabrzu 0:3. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1966, nr 85 (12 IV) nr 6433=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1966-04-12.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Ten remis nie krzywdzi żadnej drużyny | ||
+ | Wisła-Górnik Zabrze 1:1 WISŁA dla — GÓRNIK 1:1 (0:0). Bramki zdobyli, gospodarzy — Lendzion w 79 min., dla gości — Lubański w 62 min. gry. Sędzio wał p. Łazowski z Warszawy. Widzów ok. 15 tys. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Kotlarczyk, Wójcik, Lendzion, Gach, Sykta, Studnicki, Skupnik. GÓRNIK: Gomola, Słomiany, Oślizło, Olszówka, Kuchta, Floreński, Wilczek, Pol, Musiałek (od 18 min. Szołtysik), Lubański, Lentner. | ||
+ | |||
+ | Piłkarze Wisły, poza krótkim okresem słabości, dotrzymywali mistrzowi Polski kroku. | ||
+ | |||
+ | Remis nie krzywdzi w zasadzie żadnej ze stron, ponieważ nieco więcej z gry miał Górnik, ale Wisła częściej zagrażała jego bramce. | ||
+ | |||
+ | Mecz rozpoczął się od szybkich ataków gości, ale po 5 min. wiślacy „oprzytomnieli” i zaczęli zagrażać bramce przeciwnika. W 10 min. Skupnik minął 3 obrońców, ale piłkę po jego strzale sparował Gomola. W 12 min. Stroniarz popisuje się obroną strzału Lentnera. W 18 min. Musiałek zderza się z Kawulą i doznaje kontuzji, a na jego miejsce wchodzi Szołtysik. Wkrótce błyskawiczna akcja gospodarzy: Sykta — Skupnik — Lendzion, ale Gomola „cudem” broni. Kibice Górnika odetchnęli, a w 22 min. byli dla odmiany bliscy goście, gdyż Wilczek strzelał pustej bramki. Nagle wyrósł spod ziemi Wójcik i piłkę wybił w pole. | ||
+ | |||
+ | Po przerwie znów mnożą się sytuacje podbramkowe: strzelają z Jednej strony Sykta, Lendzion i Skupnik, a z drugiej Lentner i Pol. W 62 min. Lubański ogrywa obrońców, korzysta z wybiegu Stroniarza i posyła piłkę do pustej bramki. 1:0 dla Górnika. | ||
+ | |||
+ | Wisła traci wiarę w możliwość zdobycia bramki, ale po chwili Sykta znów porywa swych partnerów do ofensywy. W 79 min. podaje on piłkę do Lendziona, który widząc szarżującego Gomolę posyła ją lobem do bramki. 1:1 i na stadionie radość kibiców Wisły. W końcówce więcej z gry mają krakowianie, a w 88 min. po rzucie wolnym egzekwowanym przez Kawulę piłka przechodzi nad poprzeczką. | ||
+ | |||
+ | W zespole Wisły wszyscy grali dobrze, ale wyróżnić należy: Stroniarza, Kawulę, Wójcika, Syktę i Lendziona. W Górniku najlepsi: Gomola i Lubański. | ||
+ | |||
+ | J. FRANDOFERT | ||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1965/1966 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1965/1966 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1965/1966 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1965/1966 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Górnik Zabrze]] | [[Kategoria:Górnik Zabrze]] |
Wersja z dnia 11:19, 21 maj 2019
Wisła Kraków | 1:1 (0:0) | Górnik Zabrze | ||||||||
widzów: ok. 15.000 | ||||||||||
sędzia: Łazowski | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Włodzimierz Lubański nie wykorzystał w 41' rzutu karnego dla Górnika. |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1966, nr 81 (6 IV) nr 6429
Z POCZĄTKIEM marca krakowscy entuzjaści piłki nożnej oglądali występ Górnika Zabrze w meczu z „pasiakami”. Obecnie górnicy po raz drugi przyjeżdżają do naszego miasta, tym razem na ligowe spotkanie z Wisłą.
Jak wynika z tabeli, drużyna kubańskiego, Musiałka i Oślizły jest zdecydowanym leaderem i z pewnością dążyć będzie do dalszego poprawienia swego dorobku punktowego. „Wiślacy” stoją więc przed poważnym zadaniem, tym bardziej, że do wiosennej rundy nie wystartowali najlepiej, zdobywając w 3 meczach zaledwie 1 punkt. Ustąpili nawet miejsca w fotelu wicelidera— Szombierkom. Chcąc uplasować się w końcowej tabeli w ścisłej czołówce najlepszych zespołów, krakowianie muszą ambitnie walczyć.
Toteż w niedzielę możemy być świadkami interesującego widowiska. W jesieni Wisła przegrała w Zabrzu 0:3.
Echo Krakowa. 1966, nr 85 (12 IV) nr 6433
Ten remis nie krzywdzi żadnej drużyny Wisła-Górnik Zabrze 1:1 WISŁA dla — GÓRNIK 1:1 (0:0). Bramki zdobyli, gospodarzy — Lendzion w 79 min., dla gości — Lubański w 62 min. gry. Sędzio wał p. Łazowski z Warszawy. Widzów ok. 15 tys.
WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Kotlarczyk, Wójcik, Lendzion, Gach, Sykta, Studnicki, Skupnik. GÓRNIK: Gomola, Słomiany, Oślizło, Olszówka, Kuchta, Floreński, Wilczek, Pol, Musiałek (od 18 min. Szołtysik), Lubański, Lentner.
Piłkarze Wisły, poza krótkim okresem słabości, dotrzymywali mistrzowi Polski kroku.
Remis nie krzywdzi w zasadzie żadnej ze stron, ponieważ nieco więcej z gry miał Górnik, ale Wisła częściej zagrażała jego bramce.
Mecz rozpoczął się od szybkich ataków gości, ale po 5 min. wiślacy „oprzytomnieli” i zaczęli zagrażać bramce przeciwnika. W 10 min. Skupnik minął 3 obrońców, ale piłkę po jego strzale sparował Gomola. W 12 min. Stroniarz popisuje się obroną strzału Lentnera. W 18 min. Musiałek zderza się z Kawulą i doznaje kontuzji, a na jego miejsce wchodzi Szołtysik. Wkrótce błyskawiczna akcja gospodarzy: Sykta — Skupnik — Lendzion, ale Gomola „cudem” broni. Kibice Górnika odetchnęli, a w 22 min. byli dla odmiany bliscy goście, gdyż Wilczek strzelał pustej bramki. Nagle wyrósł spod ziemi Wójcik i piłkę wybił w pole.
Po przerwie znów mnożą się sytuacje podbramkowe: strzelają z Jednej strony Sykta, Lendzion i Skupnik, a z drugiej Lentner i Pol. W 62 min. Lubański ogrywa obrońców, korzysta z wybiegu Stroniarza i posyła piłkę do pustej bramki. 1:0 dla Górnika.
Wisła traci wiarę w możliwość zdobycia bramki, ale po chwili Sykta znów porywa swych partnerów do ofensywy. W 79 min. podaje on piłkę do Lendziona, który widząc szarżującego Gomolę posyła ją lobem do bramki. 1:1 i na stadionie radość kibiców Wisły. W końcówce więcej z gry mają krakowianie, a w 88 min. po rzucie wolnym egzekwowanym przez Kawulę piłka przechodzi nad poprzeczką.
W zespole Wisły wszyscy grali dobrze, ale wyróżnić należy: Stroniarza, Kawulę, Wójcika, Syktę i Lendziona. W Górniku najlepsi: Gomola i Lubański.
J. FRANDOFERT