1966.04.24 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0:1
Z Historia Wisły
Ruch Chorzów | 0:1 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 35.000 | ||||||||||
sędzia: Marcinkowski z Łodzi | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1966, nr 96 (25 IV) nr 6444
Nieroba nie wykorzystał rzutu karnego
Zwycięstwo piłkarzy Wisły nad Ruchem w Chorzowie
RUCH CHORZÓW — WISŁA KRAKÓW 0:1 (0:0).
Bramkę zdobył Lendzion w 60 min. gry. Sędziował p. Marcinkowski z Łodzi.
Widzów ok. 30 tyś.
WISŁA: Stroniarz, Polak, Kawula, Budka, Kotlarczyk, Wójcik, Lendzion, Sykta (Gach), Rusinek, Studnicki, Skupnik.
RUCH: Barów, Orzoł, Janduda, Nieroba, Łysko, Maszczyk, Czenczek, Kulik, Lerch, Herman, Faber.
— Naszym celem było zwycięstwo — podkreśla po meczu uradowany kierownik drużyny krakowskiej mgr T. Pacuła, oczywiście, zdawaliśmy sobie sprawę, że chorzowianie są zawsze groźni na własnym boisku ale przecież nam przyświeca cel: udział w rozgrywkach „Pucharu Lata”.
Wiślacy grali jednak w pierwszej połowie zbyt wolno. W tym ©kresie gospodarze mieli przewagę, a nawet nie wykorzystali rzutu karnego, który sędzia podyktował za wątpliwy, faul Wójcika na Hermanie. Nieroba strzelił niecelnie, posyłając piłkę obok słup ka.
Po przerwie kontuzjowanego Syktę zastąpił Gach. Krakowianie zaczęli coraz energiczniej kontratakować. Już w 58 min. Skupnik oddał silny strzał i piłkę wybił dopiero z linii bramkowej obrońca gospodarzy. W 8 min. później Lendzion przejął pitkę po dalekim przerzucie Kawuli, sprytnie ograł Jandudę i skierował piłkę do bramki obok wybiegającego Barowa. W 65 min. Lendzion posłał ostry strzał na bramkę Ruchy, ale piłkę z samego „okienka” wybił na róg bramkarz. W końcówce obydwie drużyny miały kilka pozycji na zmianę wyniku, ale procy grali Uważnie i mecz zakończył się cennym zwycięstwem „białej gwiazdy” 1:0.