1966.08.17 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 14: Linia 14:
| wyniki po kolei = 1:0
| wyniki po kolei = 1:0
| strzelcy bramek goście =
| strzelcy bramek goście =
-
| skład gospodarzy =
+
| skład gospodarzy = Masseli<br>Poręba<br>Siegert<br>Blaut<br>Żmuda<br>Kapciński<br>Ćmikiewicz<br>Bon (Wiśniewski)<br>Czarnecki<br>Skowronek<br>Kaczewski
| skład gości = 4-2-4<br>[[Henryk Stroniarz]]<br>[[Fryderyk Monica]]<br>[[Tadeusz Kotlarczyk]]<br>[[Władysław Kawula]]<br>[[Tadeusz Polak]]<br>[[Ryszard Wójcik]]<br>[[Czesław Studnicki]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (46‘ ([[Zbigniew Lach]])<br>[[Wiesław Lendzion]]<br>[[Józef Gach]]<br>[[Andrzej Sykta]]<br>[[Antoni Heród]]<br><br>trener: [[Czesław Skoraczyński]]
| skład gości = 4-2-4<br>[[Henryk Stroniarz]]<br>[[Fryderyk Monica]]<br>[[Tadeusz Kotlarczyk]]<br>[[Władysław Kawula]]<br>[[Tadeusz Polak]]<br>[[Ryszard Wójcik]]<br>[[Czesław Studnicki]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (46‘ ([[Zbigniew Lach]])<br>[[Wiesław Lendzion]]<br>[[Józef Gach]]<br>[[Andrzej Sykta]]<br>[[Antoni Heród]]<br><br>trener: [[Czesław Skoraczyński]]
| statystyki =
| statystyki =

Wersja z dnia 06:40, 15 sie 2019

1966.08.17, I Liga, 3. kolejka, Wrocław, Stadion Śląska,
Śląsk Wrocław 1:0 (0:0) Wisła Kraków
widzów: ok. 15.000
sędzia: Storoniak z Kartowic
Bramki
Kaczewski 43' 1:0
Śląsk Wrocław
Masseli
Poręba
Siegert
Blaut
Żmuda
Kapciński
Ćmikiewicz
Bon (Wiśniewski)
Czarnecki
Skowronek
Kaczewski
Wisła Kraków
4-2-4
Henryk Stroniarz
Fryderyk Monica
Tadeusz Kotlarczyk
Władysław Kawula
Tadeusz Polak
Ryszard Wójcik
Czesław Studnicki grafika: Zmiana.PNG (46‘ (Zbigniew Lach)
Wiesław Lendzion
Józef Gach
Andrzej Sykta
Antoni Heród

trener: Czesław Skoraczyński

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1966, nr 191 (16 VIII) nr 6539

Wisła gra ze Śląskiem Trudna przeprawa czeka jedenastkę wicemistrza Polski we Wrocławiu. Śląsk przegrał dwa kolejne mecze i ma aktualnie zerowe konto. Co to oznacza, wszyscy wiemy... Pupile stolicy Dolnego Śląska dadzą z siebie maksimum ambicji a widownia będzie ich zagrzewać do walki. Czy jest to równoznaczne ze, zwycięstwem? Nie, ale nakłada na wiślaków podwójnie trudne zadanie. A dodajmy, że krakowianie borykają się z kłopotami kadrowymi, gdyż nie może jeszcze grać Skupnik (nie trenował przez kilka tygodni) ani Zalman, a Drabik nie jest w stanie wypełnić powstałej luki. Gdyby do środy w pełni sił był już Budka (w niedzielę rano silnie gorączkował), to i kto wie, czy nie należałoby przesunąć Polaka do pomocy a do ataku wstawić Wójcika, który sygnalizuje coraz lepszą formę.

Wbrew malkontentom chcemy jeszcze nadmienić, że mecz z Polonią zadał kłam, że wiślacy nie mają kondycji. Okazało się, że szybko zdołali zregenerować siły po męczących spotkaniach w czerwcu i lipcu. Grając w niedzielę podczas wielkiego upału mieli w końcówce dużo więcej sił niż poloniści. Fakt, ten może mieć we Wrocławiu niebagatelne znaczenie i może zadecydować o wyniku.


Echo Krakowa. 1966, nr 193 (18 VIII) nr 6541

Porażka Wisły

ŚLĄSK — WISŁA 1:0 (1:0).

Bramkę zdobył w 43 minucie Kaczewski. Sędziował Storoniak z Katowic. Widzów 15 tys. ŚLĄSK — Masseli, Poręba, Siegert, Blaut, Żmuda, Kapciński, Ćmikiewicz, Bon (Wiśniewski), Czarnecki, Skowronek, Kaczewski.

WISŁA — Stroniarz, Monica, Kawula, Polak, Kotlarczyk, Wójcik, Lendzion, Gach, Sykta, Herod, Studnicki (Lach).

Piłkarze Śląska odnieśli zasłużone zwycięstwo. Przeprowadzili oni szereg ciekawych akcji. Mieli przez całą pierwszą połowę spotkania przewagę w polu. Napastnicy Śląska szczególnie w pierwszej połowie strzelali dość często i celnie na bramkę Wisły i tylko zasługą Stroniarza jest tak niski wynik. W drużynie Wisły nieźle grała jedynie linia obrony z Polakiem i Kawulą na czele oraz pomocnik Wójcik. W drugiej części meczu napastnicy Wisły kilkakrotnie stwarzali pod bramka Śląska niebezpieczne sytuacje, nie potrafili ich jednak wykorzystać.

Zwycięska bramka dla Śląska padła w 43 min. W zamieszaniu podbramkowym. Po rzucie wolnym. bitym przez Żmudę, piłkę dostał Kaczewski i celnie strzelił. Stroniarz wprawdzie piłkę złapał, ale wypuścił ją z rąk. Wisła miała okazję na wyrównanie w 86 min., kiedy to silny strzał Lendziona o milimetry minął słupek.

W drużynie zwycięzców wyróżnili się Siegiert i Blaut.