1967.02.19 Wisła Kraków - Legia Warszawa 71:68

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 10: Linia 10:
|herb gości = Legia Warszawa herb6.jpg
|herb gości = Legia Warszawa herb6.jpg
|I kwarta =
|I kwarta =
-
|II kwarta =
+
|II kwarta = 38:34
|III kwarta =
|III kwarta =
|IV kwarta =
|IV kwarta =
-
|widzów =
+
|widzów = 3.000
-
|sędziowie =
+
|sędziowie = Wójcik i Linkowski z Łodzi
|komisarz =
|komisarz =
|trener1 =
|trener1 =
|trener2 =
|trener2 =
-
|uwagi =
+
|uwagi = '''Wisła Kraków:'''<br>[[Czesław Malec]] 23, [[Bohdan Likszo]] 16, [[Stefan Wójcik jr.]] 15, [[Krystian Czernichowski]] 16, [[Wiesław Stasielak]] 1, [[Tadeusz Michałowski]] 0, [[Jan Piotrowski]] 0, [[Ryszard Niewodowski]] 0<br>'''Trener:'''<br>[[Jerzy Bętkowski]]<br><br>'''Legia Warszawa:'''<br>Olejniczak 18, Wichowski 17, Pstrokoński Arent 6, Olejnik 6, Kuczyński 4, Suski 3. Trener W. Maleszewski
}}
}}
 +
 +
==Relacje prasowe==
==Relacje prasowe==

Wersja z dnia 07:14, 29 sie 2019

1967.02.19, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 71:68 Legia Warszawa
I:
II: 38:34
III:
IV:
Sędziowie: Wójcik i Linkowski z Łodzi Komisarz: Widzów: 3.000
Wisła Kraków:
Czesław Malec 23, Bohdan Likszo 16, Stefan Wójcik jr. 15, Krystian Czernichowski 16, Wiesław Stasielak 1, Tadeusz Michałowski 0, Jan Piotrowski 0, Ryszard Niewodowski 0
Trener:
Jerzy Bętkowski

Legia Warszawa:
Olejniczak 18, Wichowski 17, Pstrokoński Arent 6, Olejnik 6, Kuczyński 4, Suski 3. Trener W. Maleszewski



Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1967, nr 39 (15 II) nr 6694

KTO wie, czy nie padło już rozstrzygnięcie w ekstraklasie koszykówki, czy właśnie porażka wiślaków w Gdańsku nie przesądziła o stracie szans na wywalczenie mistrzostwa Polski? Tym niemniej krakowianie mają jeszcze poważne szanse na wywalczenie drugiej lokaty, która dałaby im prawo udziału w rozgrywkach drugiej edycji Pucharu Zdobywców Pucharów, co też jest ważne z uwagi na częste kontakty międzynarodowi. Aby jednak wywalczyć drugą lokatę trzeba skonsolidować szeregi i nie przegrać ani jednego meczu. W niedzielę czeka Wisłę mecz z Legią, a w poniedziałek z AZS AWF.

I chociaż obydwa we własnej hali, to jednak nie można stawiać kropki nad „i”. W obecnym sezonie wiślaków prześladuje wybitny pech. W pierwszej rundzie nie grał kontuzjowany Likszo. Ostatnio leczyli kontuzje Czernichowski i Langiewicz. Pierwszy wznowił treningi, a drugi w piątek zdejmie gips z nogi. Jeśli więc i nawet obydwaj wystąpią przeciwko Legii i akademikom, to czy będą w wysokiej formie? Innymi stówy: sprawa zwycięstwa w obydwu meczach jest otwarta. Dodajmy, że w czwartek, 23 bm., Wisła gra z Botewem Burgas (Bułgaria) pierwszy mecz w ramach ćwierćfinałów PZP.


Echo Krakowa. 1967, nr 40 (16 II) nr 6695

Grzywna kontuzjowany.

JAK pech to pech. Na przestrzeni obecnego sezonu kolejny koszykarz Wisły doznał kontuzji. Wczoraj podczas treningu skręcił nogę w stawie skokowym Edward Grzywna.

Jak stwierdził dr T. Krężel wiślak jest wyeliminowany z gry na co najmniej 3 tygodnie, gdyż wraz ze skręceniem nastąpił poważny wylew krwawy. Zaszła też konieczność założenia nogi do gipsu.


Echo Krakowa. 1967, nr 43 (20 II) nr 6698

WISŁA KRAKÓW — LEGIA WARSZAWA 71:68 (38:34). Sędziowali: pp. Wójcik i Linkowski z Łodzi. Widzów około. 3 tys.

WISŁA: Malec 23, Likszo 16, Czernichowski 16, Wójcik 15, Stasielak 1, Niewodowski 0, Piotrowski 0, Michałowski 0. Trener J. Bętkowski.

LEGIA: Olejniczak 18, Wichowski 17, Pstrokoński Arent 6, Olejnik 6, Kuczyński 4, Suski 3. Trener W. Maleszewski.

Koszykarze Wisły mimo osłabienia (brak Grzywny, a przede wszystkim Langiewicza) spisywali si$ dzielnie i odnieśli piękny sukces zwyciężając warszawską Legię. Spotkanie stało na dobrym poziomie, było interesujące i trzymało w napięciu licznie zebranych widzów. Po początkowych obustronnych atakach w 5 min. gry krakowianie objęli prowadzenie, którego już nie oddali do końca meczu. Dobrze dysponowany strzałowo Malec zdobył w tym okresie gry najwięcej punktów i w 16 min. „Wawelskie Smoki” prowadziły 32:20.

W drugiej części meczu przewaga gospodarzy nieco zmalała i kilkakrotnie „legioniści” zbliżyli się na odległość 1 pkt. Gospodarze nie dopuścili jednak do wyrównania. Rolę Malca przejął Czernichowski, który celnymi rzutami w ładnym stylu zdobywał punkt za punktem, walnie przyczyniając się do sukcesu swej drużyny. W sumie zwycięstwo wiślaków w pełni zasłużone. Na wyróżnienie zasługuje cała drużyna, a w szczególności: Malec, Czernichowski, wójcik oraz Likszo (mający jednak i słabsze okresy gry), (as).

Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004