1967.09.02 GKS Katowice - Wisła Kraków 0:1
Z Historia Wisły
GKS Katowice | 0:1 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: ok. 7.000-8.000 | ||||||||||
sędzia: Jerzy Hołub z Warszawy | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1967, nr 205 (1 IX) nr 6859
Oto kolejna seria spotkań piłkarzy w ekstraklasie, którzy po środowych pojedynkach znów wystąpią na zielonej murawie w walce o mistrzowskie punkty. A trzeba powiedzieć, że z każdym meczem nabiera ona na znaczeniu, coraz wyraźniej rysuje się czołówka i grupa outsiderów, coraz ostrzejszy otrzymujemy obraz naszego piłkarstwa Wisłę czeka mecz z GKS w Katowicach. O drużynie krakowskiej trudno coś nowego powiedzieć; jeśli napastnicy nie zaczną strzelać bramek nie ma co marzyć o. sukcesie, gdyż trudno wymagać, aby obrońcy grali i za siebie i za atak. Kibice wciąż żyją nadzieją, że w i grze zespołu krakowskiego nastąpi radykalny zwrot. Spodziewają się. że podopieczni trenera Gracza wyciągnęli właściwe wnioski z ostatnich niepowodzeń i może teraz na obcym terenie, pozbawieni tremy, zaczną wreszcie bombardować bramkę przeciwnika. Rozgrywki dopiero się rozkręcają, toteż wszystko jest do odrobienia pod warunkiem skuteczniejszej niż dotychczas gry.
Echo Krakowa. 1967, nr 207 (4 IX) nr 6861
GKS KATOWICE WISŁA 0:1 (0:0). Bramkę zdobył w 77 min. Sykta. Sędziował p. Hołub z Warszawy.
GKS KATOWICE: Czaja, Anczok, Piecyk, Geszlecht, Lange, Olsza, Szmidt Nowak, Zuzok, Strzelczyk, Rother (Mrowiec).
WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Musiał, Wójciki Polak, Lendzion, Gach, Adamus, Studnicki (Sykta), Skupnik.
Piłkarze krakowskiej Wisły sprawili swym-sympatykom przyjemną niespodziankę, przywożąc z wyjazdowego meczu z GKS Katowice dwa punkty. Wiślacy odnieśli pierwsze w bieżącym sezonie zwycięstwo i zdobyli pierwszą bramkę. Strzelił ją w 77 (tzn. w 437 min. łącznej gry w obecnym sezonie) Sykta.
Spotkanie nie było Ciekawe. 0bydwa zespoły, szczególnie w pierwszej części meczu, zademonstrowały i. futbol w słabym i wydaniu: wiele było niedokładności, a prawie zupełnie nie było strzałów na bramki. W drugiej połowię piłkarze krakowscy zagrali dokładniej, szybciej, uzyskując przewagę i stwarzając przed bramką GKS kilka groźnych sytuacji. Z jednej z nich padła bramka, która zadecydowała a zwycięstwie krakowian.
W drużynie Wisły najlepiej 2ę, grały formacje defensywne oraz grający w drugiej połowię Sykta. W GKS na wyróżnienie zasługuje bramkarz Czaja. Mecz rozegrano na Stadionie Śląskim w Chorzowie.