1970.04.05 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:0
Z Historia Wisły
Linia 29: | Linia 29: | ||
[[Grafika:Tempo 1970-04-06b.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1970-04-06b.JPG|150 px]] | ||
[[Grafika:Tempo 1970-04-06c.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1970-04-06c.JPG|150 px]] | ||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1970, nr 79 (4/5 IV) nr 7649=== | ||
+ | |||
+ | Najbardziej interesująco, — szczególnie dla nas — zapowiada się mecz w Krakowie, w którym zajmująca 5 pozycję Wisła podejmuje Zagłębie Sosnowiec (5 miejsce). Goście mają wprawdzie 4 pkt. więcej niż wiślacy ale ci ostatni o jedną grę mniej i gdyby odnieśli zwycięstwo, to zrównają krok z Zagłębiem pod względem ilości straconych punktów. | ||
+ | |||
+ | Ostatnie mecze kontrolne wiślaków nie, napawają optymizmem. | ||
+ | |||
+ | — Wprawdzie optycznie drużyna przedstawia się nieźle, potrafi wy walczyć przewagę i dość groźnie atakować, ale ź wykończeniem sytuacji podbramkowych jest gorzej. | ||
+ | |||
+ | Napastnicy nadal chorują na indolencję strzałową i cały ciężar gry spoczywa na obronie. Wiślacy mają na swym koncie zdobytych zaledwie 13 bramek przy 17 straconych, a Zagłębie dzięki wyczynom Jarosika aż 24, przy 16 straconych. Goście niedawno zremisowali u siebie z Legią (0:0).. Innymi słowy remis winien satysfakcjonować krakowian, chociaż handicap własnego boiska może prze-? chylić szalę ha stronę gospodarzy, co przyjęlibyśmy z nieukrywaną radością | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1970, nr 80 (6 IV) nr 7650=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1970-04-06b.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | [[Grafika:Echo 1970-04-07a.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Kiedy napastnicy strzelają... na wiwat | ||
+ | |||
+ | Samobójcza bramka przesądziła o zwycięstwie Wisły nad Zagłębiem Sosnowiec | ||
+ | |||
+ | Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0). Jedyny bramkę zdobył Zawadzki z samobójczego strzału. Sędziował p. Środecki z Wrocławia. Widzów ok. 15 tys. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Stroniarz — Szymanowski, Wójcik, Kawula, Musiał — Kotlarczyk, Studnicki, Polak — Adamus, Lendzion, Skupnik. | ||
+ | |||
+ | ZAGŁĘBIE: Szyguła — Leszczyński, Strzałkowski, zawadzki, Duch — Pielok (od 60 min. Seweryn), Fotfolc — Adamczyk, Gałeczka, Jarosik (od 46 min. Kowalczyk), piecyk. | ||
+ | |||
+ | Największą niespodziankę sprawiła Wisła przygotowując wręcz wyśmienicie murawę boiska. Zresztą gdyby zawodnicy krakowian mieli lepiej nastawiony celownik, to całej drużynie należałyby się duże brawa za szczególnie w pierwszej połowie meczu rozegraną, dobrą partię, na tle renomowanego i groźnego Zagłębia. Niestety, nasi napastnicy nadal strzelają… na wiwat i dopiero Zawadzki z samobójczego strzału musiał ich wyręczyć. Inna sprawa, że zwycięstwo przypadło drużynie lepszej, mądrzej grającej i mającej więcej z gry. Krakowianie wypracowali sobie aż 4 doskonałe pozycje strzeleckie, lecz dwukrotnie spudłował Skupnik, a Kotlarczyk i Adamus z najbliższej odległości tak niemrawo strzelali, że Szyguła zażegnał niebezpieczeństwo. Natomiast goście wypracowali sobie tylko 2 pozycje. Najpierw w 40 min. Adamczyk z 5 m strzelił, lecz Stroniarz jakimś ekwilibrystycznym wyczynem do sięgnął piłki nogą i wybił w pole, a w 74 min. bramkarz krakowian niemal zdjął piłkę z nogi Piecyka. | ||
+ | |||
+ | Krakowianie poczynali sobie w polu zupełnie dobrze. Do maksimum ograniczyli ruchy Jarosika i Gałeczki. Ten pierwszy wypad! blado i tuż przed przerwą nabawił się kontuzji, po której w przerwie został zmieniony przez Kowalczyka. Gałeczka natomiast próbował swych słynnych rajdów, ale był za każdym razem stopowany, Natomiast wręcz blado wypad! Piecyk. | ||
+ | |||
+ | Wiślacy opanowali środek boiska, skąd rozpoczynali ataki, których było wiele, lecz cóż z tego, kiedy napastnicy zawodzili nawet w wydawałoby się 100 proc, sytuacjach. | ||
+ | |||
+ | Po efektownej grze do przerwy, po zmianie stron tempo meczu zmalało i z boiska gęsto wiało nudą. Ustalony wynik w 25 min. nie uległ zmianie. Dodajmy, że wspomniana bramka padła w następujących okolicznościach: po podaniu piłki przez Stadnickiego do Adamusa, ten próbował skierować ją do Lendziona. Tego ostatniego uprzedził jednak Zawadzki, przejmując piłkę na głowę, lecz tak niefortunnie dla Zagłębia, że wpadła ona do siatki, nad wysuniętym nieco przed bramkę Szygulą. | ||
+ | |||
+ | W zespole gości najlepsi: Szyguła, Strzałkowski i Fotfolc. W Wiśle Szymanowski, Wójcik, Musiał oraz Stroniarz i Polak (ten ostatni do przerwy). | ||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1969/1970 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1969/1970 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1969/1970 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1969/1970 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec]] | [[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec]] |
Wersja z dnia 11:40, 7 cze 2019
Wisła Kraków | 1:0 (1:0) | Zagłębie Sosnowiec | ||||||||
widzów: ok. 15.000 | ||||||||||
sędzia: Marian Środecki z Wrocławia | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1970, nr 79 (4/5 IV) nr 7649
Najbardziej interesująco, — szczególnie dla nas — zapowiada się mecz w Krakowie, w którym zajmująca 5 pozycję Wisła podejmuje Zagłębie Sosnowiec (5 miejsce). Goście mają wprawdzie 4 pkt. więcej niż wiślacy ale ci ostatni o jedną grę mniej i gdyby odnieśli zwycięstwo, to zrównają krok z Zagłębiem pod względem ilości straconych punktów.
Ostatnie mecze kontrolne wiślaków nie, napawają optymizmem.
— Wprawdzie optycznie drużyna przedstawia się nieźle, potrafi wy walczyć przewagę i dość groźnie atakować, ale ź wykończeniem sytuacji podbramkowych jest gorzej.
Napastnicy nadal chorują na indolencję strzałową i cały ciężar gry spoczywa na obronie. Wiślacy mają na swym koncie zdobytych zaledwie 13 bramek przy 17 straconych, a Zagłębie dzięki wyczynom Jarosika aż 24, przy 16 straconych. Goście niedawno zremisowali u siebie z Legią (0:0).. Innymi słowy remis winien satysfakcjonować krakowian, chociaż handicap własnego boiska może prze-? chylić szalę ha stronę gospodarzy, co przyjęlibyśmy z nieukrywaną radością
Echo Krakowa. 1970, nr 80 (6 IV) nr 7650
Kiedy napastnicy strzelają... na wiwat
Samobójcza bramka przesądziła o zwycięstwie Wisły nad Zagłębiem Sosnowiec
Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0). Jedyny bramkę zdobył Zawadzki z samobójczego strzału. Sędziował p. Środecki z Wrocławia. Widzów ok. 15 tys.
WISŁA: Stroniarz — Szymanowski, Wójcik, Kawula, Musiał — Kotlarczyk, Studnicki, Polak — Adamus, Lendzion, Skupnik.
ZAGŁĘBIE: Szyguła — Leszczyński, Strzałkowski, zawadzki, Duch — Pielok (od 60 min. Seweryn), Fotfolc — Adamczyk, Gałeczka, Jarosik (od 46 min. Kowalczyk), piecyk.
Największą niespodziankę sprawiła Wisła przygotowując wręcz wyśmienicie murawę boiska. Zresztą gdyby zawodnicy krakowian mieli lepiej nastawiony celownik, to całej drużynie należałyby się duże brawa za szczególnie w pierwszej połowie meczu rozegraną, dobrą partię, na tle renomowanego i groźnego Zagłębia. Niestety, nasi napastnicy nadal strzelają… na wiwat i dopiero Zawadzki z samobójczego strzału musiał ich wyręczyć. Inna sprawa, że zwycięstwo przypadło drużynie lepszej, mądrzej grającej i mającej więcej z gry. Krakowianie wypracowali sobie aż 4 doskonałe pozycje strzeleckie, lecz dwukrotnie spudłował Skupnik, a Kotlarczyk i Adamus z najbliższej odległości tak niemrawo strzelali, że Szyguła zażegnał niebezpieczeństwo. Natomiast goście wypracowali sobie tylko 2 pozycje. Najpierw w 40 min. Adamczyk z 5 m strzelił, lecz Stroniarz jakimś ekwilibrystycznym wyczynem do sięgnął piłki nogą i wybił w pole, a w 74 min. bramkarz krakowian niemal zdjął piłkę z nogi Piecyka.
Krakowianie poczynali sobie w polu zupełnie dobrze. Do maksimum ograniczyli ruchy Jarosika i Gałeczki. Ten pierwszy wypad! blado i tuż przed przerwą nabawił się kontuzji, po której w przerwie został zmieniony przez Kowalczyka. Gałeczka natomiast próbował swych słynnych rajdów, ale był za każdym razem stopowany, Natomiast wręcz blado wypad! Piecyk.
Wiślacy opanowali środek boiska, skąd rozpoczynali ataki, których było wiele, lecz cóż z tego, kiedy napastnicy zawodzili nawet w wydawałoby się 100 proc, sytuacjach.
Po efektownej grze do przerwy, po zmianie stron tempo meczu zmalało i z boiska gęsto wiało nudą. Ustalony wynik w 25 min. nie uległ zmianie. Dodajmy, że wspomniana bramka padła w następujących okolicznościach: po podaniu piłki przez Stadnickiego do Adamusa, ten próbował skierować ją do Lendziona. Tego ostatniego uprzedził jednak Zawadzki, przejmując piłkę na głowę, lecz tak niefortunnie dla Zagłębia, że wpadła ona do siatki, nad wysuniętym nieco przed bramkę Szygulą.
W zespole gości najlepsi: Szyguła, Strzałkowski i Fotfolc. W Wiśle Szymanowski, Wójcik, Musiał oraz Stroniarz i Polak (ten ostatni do przerwy).