1974.09.01 Finlandia - Polska 1:2

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrali: Antoni Szymanowski, Marek Kusto, Adam Musiał.

Skład Reprezentacji Polski:

Jan Tomaszewski - ŁKS Łódź

Antoni Szymanowski - Wisła Kraków

Jerzy Gorgoń - Górnik Zabrze

Mirosław Bulzacki - ŁKS Łódź

Adam Musiał - Wisła Kraków

Henryk Kasperczak - Stal Mielec Grafika:Zmiana.PNG (77’ Marek Kusto - Wisła Kraków)

Lesław Ćmikiewicz - Legia Warszawa

Zygmunt Maszczyk - Ruch Chorzów

Grzegorz Lato - Stal Mielec

Andrzej Szarmach - Górnik Zabrze

Robert Gadocha - Legia Warszawa

Miejsce/Stadion: Helsinki.

Strzelcy bramek: Timo Rahja 3’ (1:0), Andrzej Szarmach 23’ (1:1), Grzegorz Lato 51’ (1:2).

Selekcjoner: Kazimierz Górski


Relacje prasowe

Gazeta Krakowska. 1974, nr 206 (2 IX) nr 8240

Finlandia — Polska 1:2 (1:1)

Reprezentacja polskich piłkarzy pokonała w Helsinkach w pierwszym spotkaniu mistrzostw Europy Finlandię 2:1 (1:1).

Bramki strzelili: dla Polski — Szarmach w 23 min. i Lalo w 50 min., a dla Finlandii — Rahiaw3min. Inauguracyjny mecz polskich piłkarzy w VII Mistrzostwach Europy zakończył się ich zwycięstwem 2:1. Cieszą więc 2 pkt, martwi natomiast nikła zdobycz bramkowa i słabsza niż oczekiwano gra białoczerwonych na Stadionie Olimpijskim. Brak było naszym piłkarzom demonstrowanej przed 2 miesiącami na stadionach RFN dynamiki, zbyt często zdarzały się niecelne podania, szwankowała gra zespołowa. Wydaje się, że Polacy przystąpili do meczu nie dość skoncentrowani. Zemściło się to na początku spotkania i już w trzeciej minucie Rahia przy biernej postawie naszych stoperów uzyskał prowadzenie dla gospodarzy. Wydawało się, że utrata bramki zdopinguje białoczerwonych do bardziej zdecydowanej gry. Tymczasem Finowie nadal prowadzili równorzędną grę. Dobrze przygotowani kondycyjnie, nadrabiali braki techniczne ambicją i ruchliwością.

W 23 min. w kolosalnym zamieszaniu pod bramką Suomi Szarmach wyrównał stan meczu na 1:1. Obie drużyny miały jeszcze przed przerwą kilka okazji do zdobycia bramki, ale bliżsi jej byli Finowie, zwłaszcza w 35 min., kiedy to Heiskanen z idealnej pozycji strzelił z kilku metrów wprost w Tomaszewskiego.

W 5 min. po przerwie Lato z podania Kasperczaka zdobył drugą bramkę i od tego momentu nastąpił okres najlepszej w tym meczu gry Polaków.

Niewiele brakowało a napastnik mieleckiej Stali po raz drugi wpisałby się na listę strzelców, lecz szybująca do pustej bramki po jego „główce” piłka minimalnie minęła poprzeczkę. Do końcowego gwizdka zwycięstwo naszej drużyny nie było pewne, gdyż gospodarze nie rezygnowali ani przez moment z kontrataku.

W polskim zespole sporo zastrzeżeń budziła gra obrony, a zwłaszcza stoperów Gorgonia i Bulzackiego. W drugiej linii odczuwało się brak Kazimierza Deyny, Pomocnicy zbyt często oddawali środek boiska rywalom. Stosunkowo najlepiej spisywał się atak. Kilka rajdów Gadochy budziło poklask widowni, a Szarmach i Lato również często absorbowali obrońców.

Polska: Tomaszewski, Szymanowski, Bulzacki, Gorgon, Musiał, Kasperczak (od 76 min. Kusto), Ćmikiewicz, Maszczyk — Lato, Szarmach, Gadocha.

FINLANDIA: Alaja, Forssell, Tolsa, Vihttilac, Ranta, Heistkaen, Suomalainen, Rahia (od 80 min. Nikkonen), Toivola, Paatelainen (od 64 min. Manninen), Leinen.

Mecz prowadził sędzia ze Szkocji J. W. Paterson.

Widzów ok. 20 tys.

Dwugłos trenerów Trener KAZIMIERZ GÓRSKI „To był słabszy mecz Polaków.

Nasz zespół popełniał sporo błędów, zwłaszcza w obronie.

Zbyt często dopuszczano Finów do dobrych sytuacji strzeleckich.

Jedynym zawodnikiem, do którego gry nie mam żadnych zastrzeżeń to Jan Tomaszewski.

Nasi piłkarze zagrali pasywnie, a Finowie udowodnili, że zrobili ostatnio duże postępy”.

Trener Finlandii OLANI LAAKSONEN: „Jestem bardzo zadowolony z gry mojego zespołu. Wszyscy piłkarze bezbłędnie zrealizowali przedmeczowe założenia taktyczne. Wydaje się, że polscy piłkarze nie są w najwyższej formie. Mieliśmy szansę na remis".